Barista FIRE czy plumber FIRE?

oszczednymilioner.pl 2 tygodni temu

Czym jest FIRE pewnie wiecie – wczesną emeryturą, wypłacaną z oszczędności/inwestycji. w uproszczeniu – mówimy o stylu życia, który kiedyś nazywano rentierem.

Barista FIRE, odmiana tej pierwszej, polega na podejmowaniu prostej pracy dorywczej, pozwalającej nam na kontakt z ludźmi i zarabianie pewnej kwoty pieniędzy. Wtedy wystarczą mniejsze oszczędności (kapitał). Popatrzmy jako wygląda w praktyce.

Załóżmy – potrzebujesz na życie 2-osobowej rodziny ok. 3000 zł (bez hipoteki, kawałek ogrodu). Ponieważ dysponujesz oszczędnościami/inwestycjami 400 tys. zł, miesięcznie wypłacasz 1333 zł (400 tys. zł x 4%/12 miesięcy). Brakuje Ci 1667 zł. W modelu Barista FIRE nie idziesz pracować do biura, ale podejmujesz pracę baristy, kelnera, barmana, z założenia niezbyt skomplikowaną i nieangażującą, możliwą do wykonywania na godziny. jeżeli dostaniesz minimalną stawkę godzinową (w gastronomii – standard) – zarobisz 30,50 zł/godzinę brutto, co po odjęciu ZUS, NFZ da Ci 24 zł netto (unikniesz podatku, przy tak małych zarobkach). 1667 zł/24 zł to ok. 70 godzin/m-c. Dzieląc na dwie osoby – 35 godzin/m-c i ok. 8 godzin/tydzień. Nieźle.

Ale można lepiej. I tak wymyśliłem plumber FIRE, czyli zamiast modnego, nowoczesnego zawodu – hydraulik. W moim województwie średnia cena z punkt (https://kb.pl/remont-i-wykonczenie/instalacje-hydrauliczne/cennik-uslug-hydraulicznych/) wynosi ok. 240 zł montaż i 180 zł demontaż. Średnio doświadczony hydraulik (jak ja) potrzebuje ok. godziny na pkt (na demontaż mniej). Na działalności nierejestrowanej (czyli bezskładkowo) w takiej skali (1700 zł/m-c) nie płacimy choćby podatku, a więc netto=brutto. Tym sposobem 210 zł/godzinę (średnia) daje nam 8 godzin…, ale w miesiącu. I na tym polega wyższość plumber FIRE nad barista FIRE. A problem? Łatwiej zrobić kawę, niż zamontować rurę.

Idź do oryginalnego materiału