Główną ideą naszego startupu jest stworzenie centralnej bazy rzeczy znalezionych, czyli stworzenie jednego ekosystemu wokół biur rzeczy znalezionych – wyjaśnia Bartosz Szałęga, założyciel startupu Findi.to – Centralna Baza Rzeczy Znalezionych.
Zgubiłeś coś na lotnisku? Wypadła ci na przystanku z torebki cenna pamiątka? A co, jeżeli znajdziesz coś wartościowego na chodniku? Zamiast dzwonić do różnych firm i pod różne numery telefonów, dzwonisz pod jeden numer, który obsługuje wszelkie biura rzeczy znalezionych. A co choćby z tzw. znaleźnym? I co z cudzoziemcami którzy nie znają polskiego? Nasz rozmówca też to wyjaśnia. Opowiedział również, jak wpadł na ten pomysł oraz jak go rozwija. Co ciekawe, ułatwienie odnajdywania rzeczy przyczyni się do redukcji śladu węglowego. Jak nie odnajdziemy potrzebnej nam rzeczy, to często musimy kupić nową. A to łączy się z produkcją, czyli z CO2.
Z Bartoszem Szałęgą rozmawialiśmy podczas XXXIV Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

2 godzin temu










