Na świecie nie brakuje prób przechytrzenia nowotworów - choroby, która wciąż zbiera tragiczne żniwo i wymyka się wielu obecnym terapiom. W poszukiwaniu nowych rozwiązań firmy farmaceutyczne coraz częściej sięgają po technologie biotechnologiczne, globalne partnerstwa i miliardowe inwestycje. Właśnie taki ruch wykonał Bayer, ogłaszając współpracę z amerykańskim startupem, która może mieć daleko idące skutki dla przyszłości leczenia raka.
Bayer stawia na innowacyjne partnerstwo, nowotwory na celowniku
We wtorek (12.08.) niemiecki koncern Bayer poinformował, iż zawarł umowę z firmą Kumquat Biosciences z USA na opracowanie nowego kandydata na lek przeciwnowotworowy. Jak podała agencja AFP, wartość transakcji może sięgnąć choćby 1,3 miliarda dolarów (1,1 miliarda euro). To kolejny sygnał, iż Bayer zamierza mocno postawić na rozwój nowoczesnych terapii celowanych.
Zgodnie z warunkami porozumienia, Kumquat będzie prowadził prace badawczo-rozwojowe, a Bayer przejmie lek na dalszym etapie, odpowiadając za rozwój kliniczny i wprowadzenie na rynek. "Kumquat otrzyma do 1,3 miliarda dolarów oraz dodatkowe tantiemy od sprzedaży netto" - przekazał koncern. Reklama
Bayer przyspiesza w farmacji. KRAS w centrum uwagi
Nowotwory nie powstają znikąd, często ich źródłem są konkretne mutacje genetyczne. Właśnie na jedną z takich zmian ma działać nowy lek. Mutacja genu KRAS, na którą celuje eksperymentalna terapia, jest jedną z najczęstszych w komórkach nowotworowych. Według danych Bayera występuje w około 25 proc. przypadków raka u ludzi.
Problem w tym, iż jeden z wariantów tej mutacji przez cały czas pozostaje odporny na dostępne dziś metody leczenia. To właśnie tę niszę ma wypełnić nowy kandydat na lek. Mutacje KRAS są szczególnie częste w raku trzustki, jelita grubego i płuc - nowotworach, które często diagnozuje się zbyt późno i które wyjątkowo trudno kontrolować.
Dla Bayera to nie pierwszy krok w stronę nowoczesnej onkologii. Koncern coraz wyraźniej inwestuje w segment leków specjalistycznych, a produkty takie jak Kerendia (stosowany w leczeniu chorób nerek) czy przeciwnowotworowy Nubeqa notują szybki wzrost. Firma szuka przewag tam, gdzie rynek jeszcze nie jest nasycony i gdzie innowacje mogą przynieść realną przewagę konkurencyjną.
Nie oznacza to jednak, iż wszystkie obszary działalności Bayera radzą sobie równie dobrze. Jak przypomina AFP, dział chemii rolnej od lat walczy z kontrowersjami wokół środka chwastobójczego Roundup, opartego na glifosacie. Koncern został pozwany w tysiącach spraw w USA, w których oskarżano go o wywoływanie nowotworów krwi. Bayer stanowczo zaprzecza tym zarzutom, powołując się na "badania naukowe i zatwierdzenia regulacyjne", które - jego zdaniem - potwierdzają bezpieczeństwo produktu.
Cła, polityka i niepewność. USA rzucają cień na globalny rynek
Nawet najbardziej obiecujące projekty badawcze nie funkcjonują w próżni. Bayer, podobnie jak inne globalne firmy farmaceutyczne, coraz częściej musi uwzględniać czynniki geopolityczne w swoich decyzjach biznesowych. Koncern ostrzegł niedawno przed możliwymi skutkami wzrostu ceł w USA po tym, jak prezydent Donald Trump zapowiedział podniesienie stawek na importowane produkty farmaceutyczne.
Taka zmiana może poważnie uderzyć w model biznesowy wielu firm, które - jak Bayer - prowadzą globalne operacje, ale w dużej mierze polegają na amerykańskim rynku.
Choć do rynkowego sukcesu nowego leku droga jeszcze daleka, Bayer już dziś pokazuje, iż nie zamierza stać z boku w wyścigu o przyszłość terapii przeciwnowotworowych. kooperacja z Kumquat Biosciences to nie tylko ogromna inwestycja, ale i sygnał, iż rynek onkologii molekularnej zyskuje coraz większe znaczenie - zarówno naukowo, jak i biznesowo.
Agata Jaroszewska