Bazylea bierze się za kryptowaluty. Regulacje zduszą Bitcoina, Ethereum, XRP i stablecoiny? Analizujemy

10 miesięcy temu

Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) ogłosił nowe regulacje dotyczące dopuszczalnej ekspozycji banków na „niestabilne aktywa cyfrowe”. Wydane przez Bazylejski Komitet Nadzoru Bankowego (BCBS) przy BIS nowe przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2026 roku, wprowadzając surowe ograniczenia dla banków posiadających kryptowaluty, takie jak Bitcoin (BTC), Ethereum (ETH) i XRP. „Dostało” się też stablecoinom. Co to oznacza dla przeciętnego krypto-Kowalskiego? Już tłumaczymy.

Komitet Bazylejski toleruje kryptowaluty, ale bacznie je obserwuje

BIS, znany dotychczas ze swojego bardzo ostrożnego podejścia do kwestii kryptowalut i technologii blockchain, nakazał, aby całkowita ekspozycja banku na aktywa kryptograficzne tzw. „Grupy 2” (do której nie należą stablecoiny oraz tokenizowane aktywa tradycyjne należące do „Grupy 1”) nie przekraczała 1% jego kapitału Tier 1 (mówiąc w skróce, jest to podstawowy kapitał własny banku). Do tej grupy zaliczają się kryptowaluty uznawane za ryzykowne ze względu na ich wysoką zmienność, w tym Bitcoin, Ethereum i XRP.

The #BaselCommittee has published its final disclosure framework – including a set of standardised tables and templates – for banks’ cryptoasset exposures, to be implemented by 1 January 2026. Read more here: https://t.co/EL2aad1YgP pic.twitter.com/dcNDOwKH69

— Bank for International Settlements (@BIS_org) July 17, 2024

Począwszy od 2026 roku, banki będą musiały dostarczać szczegółowe raporty jakościowe i ilościowe dotyczące swojej działalności związanej z kryptowalutami oraz wymagań płynnościowych niezbędnych do utrzymania stabilności. Środki te mają na celu zminimalizowanie ryzyka związanego z niestabilnym rynkiem kryptowalut, zapewniając lepszą ochronę banków przed potencjalnymi wstrząsami finansowymi.

Nowe wytyczne dotykają również stablecoinów, czyli monet utrzymujących parytet wartościowy z walutą fiat, jak dolar amerykański (USD). Komitet Bazylejski rozróżnia w nowym dokumencie te monety wydane na blockchainach z uprawnieniami oraz te na blockchainach bez uprawnień. Stablecoiny takie jak JPMCoin firmy JPMorgan, wspierane przez instytucjonalne ramy, mają otrzymać preferencyjne traktowanie regulacyjne. Z kolei znane wszystkim kryptowaluty jak USDT firmy Tether i USDC od Circle, wydane na blockchainach „bez uprawnień”, mogą napotykać na problemy natury zaostrzonej kontroli.

Siedziba BIS w Bazylei w Szwajcarii, źródło: Wikimedia Commons

Posiadacze Bitcoina, Ethereum i XRP zyskają czy stracą?

Dla krypto-Kowalskiego nowe regulacje mogą oznaczać zmianę w sposobie, w jaki banki angażują się w aktywa cyfrowe, potencjalnie wpływając na dynamikę rynkową. Regulacje mogą prowadzić do bardziej ostrożnego podejścia banków do obsługi i inwestowania w „niestabilne kryptowaluty”, co może negatywnie wpłynąć na dostępność i usługi związane z tymi aktywami cyfrowymi. Być może będziemy też napotykać na problemy dotyczące naszych stablecoinów- nagłe delistingi, odmowę obsługi, czy problemy Tethera lub Circle z odpowiednią płynnością.

I na odwrót: regulacje bazylejskie zostały wprowadzone w celu zabezpieczenia i uwiarygodnienia sektora banków komercyjnych w oczach konsumentów i organów państwowych, potencjalnie zapobiegając tzw. efektowi domina i rozległym, długotrwałym kryzysom finansowym. Rozszerzenie „Bazylei” na kryptowaluty i aktualizacje w tym zakresie oznaczają, iż aktywa cyfrowe są już brane całkowicie serio i należy spodziewać się większego zaangażowania na tym rynku ze strony „tradycjonalistów” branży finansowej (w tym choćby rządów!).

Jak wyjdziemy na tym w ostatecznym rozrachunku – czas pokaże.

Idź do oryginalnego materiału