Rząd, który we wtorek po godz. 10. rozpoczął posiedzenie, zajmie się m.in. projektem noweli ustawy o czasowym przedłużeniu wsparcia w postaci rynku mocy dla źródeł energii elektrycznej, które nie spełniają norm emisji CO2.
Zgodnie z europejskimi regulacjami, od połowy 2025 r. prawo do wsparcia w postaci rynku mocy tracą jednostki wytwórcze o emisji powyżej 550 kg CO2 na MWh. Rząd powołuje się jednak na możliwość czasowego i warunkowego przedłużenia wsparcia, dopuszczoną po ostatniej zmianie rozporządzenia o rynku energii elektrycznej (EMD) z czerwca 2024 r.Reklama
Rynek mocy ma wspierać bezpieczeństwo energetyczne kraju
Wyjaśnijmy, czym jest rynek mocy. W dużym uproszczeniu to "mechanizm", który zabezpiecza dostawę energii w przyszłości, w okresach zagrożenia, gdy jest wyjątkowo duże zapotrzebowanie na energię elektryczną. Polega na utrzymaniu bloków wytwórczych “w gotowości" do produkcji. Wspomniana "gotowość" jest przedmiotem handlu na aukcjach.
Rynek mocy (działa od 2021 r.) jest w pewnym sensie odpowiedzią na burzliwy rozwój odnawialnych źródeł energii. OZE, przy wszystkich ich zaletach, mają poważną wadę - nie gwarantują stabilnych dostaw energii (wiatr, słońce). W tej sytuacji tradycyjne elektrownie muszą zapewnić gotowość pokrycia zapotrzebowania. Elektrownie otrzymują zapłatę za zobowiązanie się do wyprodukowania energii.
Rząd proponuje nowelizację ustawy o rynku mocy
Resort klimatu przyjął możliwość aktualizacji ceny maksymalnej w aukcji uzupełniającej - wynika z pisma MKiŚ do sekretarz Rady Ministrów. Jednocześnie przyjęto maksymalny wzrost ceny na poziomie 60 proc. Właśnie taki projekt trafił pod wtorkowe obrady rządu.
Resort klimatu wyjaśnił, iż od czasu przeprowadzenia pierwszej aukcji mocy (na rok dostaw 2021 w 2018 roku) cena wejścia na rynek nowej jednostki wzrosła o około 60 proc. To dlatego przyjęto również maksymalny wzrost ceny dla cenobiorców również na poziomie 60 proc.
Dlaczego nowelizowana jest ustawa o rynku mocy? Problem handlu na rynku mocy stał się dla wszystkich oczywisty przy ostatniej aukcji, podczas której ceny okazały się tak niskie, iż w tym "wyścigu" poległy projekty energetycznych bloków gazowych (tradycyjnych, ale pewnych źródeł), a wygrały na razie iluzoryczne magazyny energii.
Niepokojące wyniki grudniowej aukcji na rynku mocy
Tzw. aukcja główna rynku mocy, która odbyła się 12 grudnia, obejmowała dostawy na 2029 rok. Jej wynik okazał się niepokojący, biorąc pod uwagę konieczność zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego kraju. Najprościej ujmując, magazyny energii przelicytowały projektowane bloki gazowe.
Jak relacjonował portal wysokienapiecie.pl, cenę wywoławczą tegorocznej aukcji ustalono na 536,80 zł/kW/rok. Jednak finał aukcji aukcji nastąpił dopiero w rundzie, w której cena wywoławcza wynosiła 268,48 zł/kW/rok, a cena minimalna 223,77zł/kW/rok. Przy takich warunkach cenowych planowane bloki gazowo-parowe (np. w Kozienicach (Enea)) czy w Gdańsku (Energa) były na znacznie gorszej pozycji i przegrały z magazynami energii. Problem w tym, iż magazyny energii, wpisujące się w system OZE, mogę nie być wystarczającym gwarantem dostaw.
"Dogrywkowe" aukcje na rynku mocy?
W projekcie proponowane jest przedłużenie wsparcia w postaci rynku mocy dla niespełniających norm jednostek wytwórczych do końca 2028 r., w postaci czterech dodatkowych aukcji rynku mocy: na drugie półrocze 2025 r. oraz na lata dostaw 2026, 2027 i 2028. Aukcje te mają być przeprowadzone w wypadku, gdy po rozstrzygnięciu normalnych aukcji rynku mocy zidentyfikowany zostanie problem z wystarczalnością zasobów wytwórczych, co zostanie potwierdzone w procedurze krajowej oceny wystarczalności zasobów.
Przypomnijmy: to resort przemysłu zaproponował uzupełnienie projekt noweli ustawy o rynku mocy o regulacje wprowadzające mechanizm aukcji dogrywkowych. Wspomniany resort klimatu wstępnie ocenił, iż będzie to wymagało odrębnych negocjacji z Komisją Europejską.
Resort klimatu w sprawie aukcji "dogrywkowych" pozostał sceptyczny. MKiŚ podał, iż rozwiązanie to wykracza poza decyzję notyfikacyjną dot. pomocy publicznej w ramach rynku mocy, która przewiduje jedynie aukcje główne i dodatkowe, wiec wprowadzenie takiego rozwiązania (aukcje "dogrywkowe") do ustawy oznaczałoby konieczność przeprowadzenia pełnego procesu notyfikacji pomocy publicznej.