Bezpieczeństwo lekowe priorytetem

2 godzin temu

Chcesz żyć w pokoju, szykuj się do wojny – choć cytat zaczerpnięty od rzymskiego generała Wegecjusza odnosi się do zapewnienia bezpieczeństwa państwu, to doskonale obrazuje konieczność zapewnienia bezpieczeństwa lekowego Polsce. To olbrzymia odpowiedzialność nie tylko państwa, ale również branży farmaceutycznej.

Wydarzenia ostatnich lat, w tym pandemia koronawirusa, wybuch wojny w Ukrainie czy blokada Kanału Sueskiego, jasno pokazały, jak wrażliwe na kryzysy geopolityczne czy zdrowotne o globalnej skali potrafią być łańcuchy dostaw. Ich zerwanie jest olbrzymim wyzwaniem dla europejskiej branży farmaceutycznej, która 42 proc. substancji czynnych (API) niezbędnych do produkcji leków sprowadza z rynków azjatyckich, w tym głównie z Chin i Indii.

Brak dostępności składników potrzebnych do produkcji leków może opóźniać lub choćby uniemożliwiać wytwarzanie leków niezbędnych do leczenia zarówno mniej groźnych schorzeń, jak i poważnych chorób zagrażających życiu pacjentów.. Może to zagrozić zdrowiu publicznemu, stanowiąc potencjalną sytuację kryzysową. Zapobieżenie takiemu zagrożeniu to rola przede wszystkim państwa, ale również odpowiedzialność branży farmaceutycznej. Żeby mogła ona sprostać tym wyzwaniom, musi się do tego odpowiednio przygotować. Niezwykle istotne jest również wsparcie jej w tym wysiłku poprzez adekwatny system zachęt.

Jak API opuściło Europę

Od 2000 r. globalny udział państw europejskich w produkcji API spada. Co dziś wydaje się niewiarygodnie na przełomie wieków wynosił on ponad 50 proc., żeby w 2020 roku spaść do raptem 25 proc. To efekt transformacji i przenoszenia produkcji za granicę, na który wpływ miały koszty ich produkcji. Szacuje się, iż koszt wytworzenia leku, w tym zakupu API stanowi około 40-50 proc. kosztów wytworzenia leków w Europie, dlatego branża dążąc do optymalizacji kosztów, kupuje API spoza Starego Kontynentu. Są one o 20 do 40 proc. tańsze.

Nie jest to tylko i wyłącznie korzyść dla producentów leków, ale również dla pacjentów. Dzięki temu cena dla konsumenta jest również niższa, w porównaniu gdyby API wytwarzano w Europie. Choć pozornie wydaje się to korzystne dla klienta docelowego, w określonych warunkach geopolitycznych stanowi istotne zagrożenie, gdyż zerwanie łańcuchów dostaw, zwłaszcza w dłuższym okresie, może przynieść nieprzewidziane i w konsekwencji dramatyczne skutki.

Nieoceniona pomoc

Dlatego państwa członkowskie UE oraz sama Unia, ale nie tylko, starają się zwiększyć bezpieczeństwo lekowe dzięki różnego rodzaju inicjatyw. Do najbardziej znanych przykładów pomocy państwa należy wsparcie jednego z koncernów w produkcji substancji czynnych przez Francję. W Indiach państwo opublikowało listę API, których wytwarzanie jest wspierane finansowo.

Branża farmaceutyczna w Polsce wiąże duże nadzieje z pracami nad projektem Krajowej Listy Leków Krytycznych. w tej chwili lista jest w trakcie konsultacji branżą. To istotny krok w procesie budowy bezpieczeństwa lekowego Polski, które jest niesłychanie istotne z punktu widzenia zdrowia pacjentów.

– Ustalenie takiej listy to również szansa na dynamiczny rozwój przemysłu farmaceutycznego w Polsce, zwłaszcza, iż ministerstwo zapowiedziało wprowadzenie zachęt, które pomogą firmom farmaceutycznym, sprostać nowym wyzwaniom. Patrzymy na te zapowiedzi z zainteresowaniem i mamy nadzieje, iż przełożą się one na środki na nowe inwestycje i badania, a także korzystne dla sektora regulacje prawne – mówi Tomasz Han, członek zarządu Hasco-Lek S.A.

Jak wzmocnić bezpieczeństwo lekowe w kraju

Obecnie możliwość produkcji substancji czynnych przez firmy działające na terenie Polski są mocno ograniczone. Pojawiają się nowe inicjatywy tak jak np. pilotażowy projekt produkcji API przez wrocławską firmę CBR Novasome, która jest częścią Grupy Hasco. Istnieje jednak potrzeba systemowego wsparcia przemysłu farmaceutycznego, który przyspieszy jego rozwój. Wpłynie to pozytywnie na zabezpieczenie potrzeb zdrowotnych pacjentów, również w sytuacjach nadzwyczajnych. Zwłaszcza, iż nie są one niczym niezwykłym w dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej na świecie, ale także w kontekście perspektywy wystąpienia kolejnej potencjalnej pandemii.

Szczególnie korzystne dla dynamiki rozwoju firm farmaceutycznych w kraju byłyby bezzwrotne dotacje na budowę infrastruktury służącej produkcji API czy przeznaczone na modernizację i rozbudowę zakładów produkcyjnych. Przyczyniłoby się to do zwiększenia mocy wytwórczych na rynku wewnętrznym.

Korzystne dla producentów krajowych byłyby również m.in. dalsze ułatwienia legislacyjne w zakresie refundacji, wsparcie programów badawczych, a także skrócenie procedur niezbędnych do rozpoczęcia inwestycji, w ramach np. prawa budowlanego czy czasu oczekiwania na wydanie decyzji środowiskowych. Poprzez zastosowanie m.in. takich mechanizmów, państwo wsparłoby krajową branżę farmaceutyczną i istotnie przyczyniło się do budowy bezpieczeństwa lekowego.

– Branża farmaceutyczna to jeden z kluczowych sektorów gospodarki. Produkcja leków i zapewnienie ich dostępności na rynku to nasza odpowiedzialność biznesowa. Zwłaszcza, iż produkcja wyrobów leczniczych w kraju buduje naszą odporność na potencjalne sytuacje kryzysowe związane z zerwaniem, bądź zaburzeniami ciągłości dostaw – podkreśla Tomasz Han, członek zarządu Hasco-Lek.

Czy zatem uda się zbudować bezpieczeństwo lekowe Polski? Wydaje się, iż jest to możliwe, jeżeli podejdzie się do niego równie odpowiedzialnie, jak do budowy bezpieczeństwa militarnego. Eksperci podkreślają, iż jest ono równie ważne.

To też może Cię zainteresować:

Stawiają na różnorodność

Idź do oryginalnego materiału