Białoruś walczy z niedoborami owoców i warzyw
Na początku roku pisaliśmy, iż Wschód jest głodny jabłek (ogólnie owoców i warzyw). Dziś potwierdzenie tego stanu rzeczy widzimy w decyzjach rządu Białorusi i ilościach jabłek eksportowanych w tamtym kierunku.
11 czerwca prezydent Białorusi, A. Łukaszenka, podpisał dekret nr 232 „O specyfice dostaw produktów owocowo-warzywnych na potrzeby państwa”. W połączeniu z wyłączeniem jabłek i podstawowych warzyw z embarga, treść dokumentu jest dla nas szalenie ciekawa.
Przepis przewiduje wprowadzenie państwowego nakazu zakupu warzyw i owoców na potrzeby sieci handlowych. Władze w Mińsku ustaliły, iż sieci mogą otrzymywać preferencyjne pożyczki w rublach białoruskich o preferencyjnym oprocentowaniu 3% rocznie. Wszystko po to, aby mogły dokonać przedpłaty za podstawowe produkty rolne, których dotyczy rozporządzenie.
Dekret zobowiązuje również dostawców do zapewnienia stałej dostępności świeżych produktów w sklepach poza sezonem. W przypadku niewykonania obowiązków przewidziana jest odpowiedzialność administracyjna. Dokument ma ustabilizować rynek i zapobiec niedoborom świeżych produktów poza sezonem.
Wrośnie popyt na jabłka?
Sadownicy i handlowcy przekazują nam, iż w ostatnich dniach zauważają zwiększony popyt ze strony białoruskich kupujących. prawdopodobnie ma on związek z powyższymi przepisami. Oczywiście priorytetowo są traktowane zakupy podstawowych warzyw – ziemniaków, cebuli i kapusty. W przypadku owoców będą to jabłka.
W maju wyeksportowaliśmy na Białoruś imponujące 9800 ton jabłek deserowych. W czerwcu popyt naturalnie nieco spadł z powodu szczytu zbiorów truskawek. Niemniej przepisy wyłączające jabłka z embarga mają obowiązywać do końca 2025 roku. jeżeli tak faktycznie będzie, to w opinii sadowników handel jabłkami tej jesieni będzie zupełnie inny niż w trzech ostatnich latach.
źródło: www.president.gov.by