Binance, największa giełda kryptowalut na świecie zamknęła pierwszy kwartał nowego roku z wyraźnym tąpnięciem udziału w rynku. Spadek o 16% był bezprecedensowy w ostatnim czasie i wynikał ze śledztwa regulatora rynku w USA. Nie bez znaczenia był też fakt zrezygnowania przez giełdę z programu bezprowizyjnego tradingu.
Binance pod ostrzałem
Według świeżego raportu firmy analitycznej Kaiko ostatnie wydarzenia zachwiały równowagą w strukturze rynku kryptowalut. Globalny kryzys bankowy oraz intensyfikacja agresywnych działań regulatorów rynku sprawiły, iż dotychczasowe rankingi liderów giełd kryptowalut mogą już niedługo stać się nieaktualne.
W ciągu zaledwie dwóch burzliwych tygodni Binance, największa giełda kryptowalut na świecie straciła aż 16% udziału w globalnym wolumenie handlowym. Głównym powodem był zdecydowanie medialny pozew amerykańskiej Komisji ds. Obrotu Kontraktami Terminowymi (ang. Commodity Futures Trading Commission – przyp. red.), w treści którego wystosowano w kierunku giełdy oraz jej założyciela, Changpenga Zhao (popularnie zwanego CZ), poważne oskarżenia. Wśród nich pojawiły się zarzuty o nagabywanie, wprowadzanie klientów w błąd oraz fikcyjne praktyki compliance.
Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, iż niedawno Binance zrezygnowało ze swojego promocyjnego programu handlu bezprowizyjnego, który z pewnością nie zaszkodził giełdzie w utrzymywaniu bardzo wysokiego wolumenu transakcyjnego.
Giełda CZ traci ale przez cały czas pozostaje liderem
Aktualny udział w rynku Binance wynosi 54%, co oznacza, iż gigant przez cały czas utrzymuje pozycję lidera. Czy to się zmieni? Trudno powiedzieć. W całym tym zamieszaniu najbardziej zyskała koreańska giełda Upbit, aczkolwiek większość ostatniego wolumenu u tego pośrednika jest skoncentrowane na parach z Ripple (XRP). Pozostali gracze zyskali na korzyść Binance mniej więcej po równo.
Trudno powiedzieć jak będzie się kształtować krajobraz giełd kryptowalut (i krajobraz tego sektora w ogóle) w niedalekiej przyszłości. Narastająca presja ze strony amerykańskich instytucji publicznych może dalej nieźle namieszać. Kilka dni temu pojawiła się informacja, iż jedna z najstarszych giełd kryptowalut, Bittrex, zakończyła z tego powodu swoją wieloletnią historię, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych.
CEO Binance, Changpeng Zhao, zareagował na doniesienia mediów w charakterystyczny dla siebie sposób. Tweetuje on bowiem wielokrotnie liczbę „4” w różnych konfiguracjach. Co ona oznacza? Według słownika CZ, to nic innego jak „Reguła czwarta: ignoruj FUD (ang. Fear, Uncertainty, Doubt – przyp. red.)„.
Czy to jednak wystarczy aby uspokoić społeczność? Czas pokaże.