Binance uratuje rynek kryptowalut i przejmie giełdę FTX?

2 lat temu

Gorąco na rynku kryptowalut. I to bardziej niż zwykle. Przyczyna to ogromna wyprzedaż tokena FTT, natywnej waluty giełdy kryptowalut FTX. Co ciekawe, spadki, które przełożyły się na cały rynek, zaczęły się od wyprzedaży zleconej przez giełdę Binance. A teraz Binance chce… uratować konkurenta, czyli po prostu go przejąć. Wcześniej firma sama wspierała rozwój konkurenta, ale okazał się on zbyt szybki.

Przypomnijmy: giełda kryptowalut Binance powstała w 2017 roku. Założył ją Changpeng Zhao, w branży przedstawiany jako CZ. Nie był pierwszy, ale giełda gwałtownie zdobywała nowych klientów dzięki intuicyjnemu panelowi, dobrym zabezpieczeniom i nowoczesnym rozwiązaniom. Dziś jest zdecydowanym liderem rynku, największą na świecie scentralizowaną giełdą kryptowalut.

Sam Bankman-Fried, CEO giełdy FTX.

Dwa lata po powstaniu Binance, na rynku pojawiła się giełda kryptowalut FTX, prowadzona przez Sama Bankmana-Frieda (SBF). gwałtownie się rozwijała, więc zwróciła uwagę Binance. Firma postanowiła zainwestować w konkurenta. kooperacja zaczęła się od tego, iż FTX zbudowało ofertę produktów instytucjonalnych dla ekosystemu Binance. Był to czas hossy, więc projekty kryptowalutowe rozwijały się w szaleńczym tempie. Pojawiło się więc zagrożenie, iż „wasal” będzie zbyt silny i spróbuje zbuntować się przeciwko swemu „panu”.

FTX drugą giełdą kryptowalut świata

Dlatego w 2021 roku nagle Binance odmówiło kolejnej transzy inwestycyjnej. Zdziwionym dziennikarzom przekazano, iż nie ma w tym nic niezwykłego. To po prostu zmiana priorytetów inwestycyjnych, a decyzja nie ma drugiego dna. W tym przypadku sprawdziła się jednak złota zasada popularna w USA i odnosząca się do FBI: jeżeli biuro zaprzeczyło, iż miało z danym wydarzeniem coś wspólnego, to można być niemal pewnym, iż przeprowadziło całą operację.

W 2022 roku rozwój FTX sprawił, iż zajęła ona drugie miejsce wśród wszystkich giełd kryptowalut świata pod względem wolumenu transakcji. Trzeba jednak pamiętać, iż lider – Binance – przez cały czas miał 10 razy większy obrót. Ale szybki wzrost FTX sprawił, iż Binance coraz częściej oglądało się za siebie.

Biznes kontra polityka

Zwłaszcza, iż Sam Bankman-Fried był coraz odważniejszy i zaczął angażować się w politykę, by zyskać przychylność władz. Szef FTX zaczął choćby finansować kampanię Joe Bidena, wspierając go milionami dolarów.

Walka biznesowa była coraz bliżej polityki. Sam Bankman-Fried, rodowity Amerykanin, wspierający nowego prezydenta, kontra miliarder bez własnego domu, pochodzący z Chin przedsiębiorca, przyznający, iż cały majątek ma w kryptowalutach. Zaczynało być groźnie.

Sam Bankman-Fried stanął też okoniem wobec branży krypto, ceniącej sobie wolność. Chciał, by regulacje rynku kryptowalut były bardziej restrykcyjne. Na jaw zaczęły też wychodzić niewygodne fakty dla FTX. A raczej grożące jego stabilności finansowej. Wprawdzie w bilansie pokazano, iż giełda ma aż 14,6 mld USD aktywów, ale większość stanowiły tokeny FTT, które firma sama emituje. Stąd prosty wniosek: wystarczy obniżyć cenę FTT, by cała giełda miała gigantyczne problemy.

Binance postanowiło z tej szansy skorzystać i ogłosiło, iż sprzedaje wszystkie tokeny FTT. Wystarczyło nawiązanie do upadku Luny, by lawina ruszyła i wszyscy zaczęli sprzedawać tokeny. W ciągu doby przecena sięgnęła 70 proc.

„Wspieraliśmy FTT wcześniej, ale nie będziemy udawać, iż kochamy się po rozwodzie. Nie jesteśmy przeciwko nikomu, ale nie będziemy wspierać ludzi, którzy za naszymi plecami lobbują przeciwko innym graczom z branży” wyjaśnił CZ na Twitterze.

FTX upada? Binance: no dobrze, pomożemy

Gdy już FTX stanęła na skraju upadku, pojawiły się informacje, iż Binance jednak interesuje się swoim rywalem. Tylko, iż teraz nie ma już mowy o inwestowaniu, ale o całkowitym przejęciu.

– Wygląda na to, iż pierwszym i ostatnim inwestorem FTX będzie Binance – napisał kąśliwie Sam Bankman-Fried, twórca FTX.

Binance już podpisało wstępną umowę zakupu FTX, co ma pomóc w zapewnienu płynności giełdy. Na razie rynkowi to jednak nie pomogło. W dół idą ceny praktycznie wszystkich kryptowalut. Z samej giełdy FTX wycofano już 6 mld USD, bo każdy chciał zdążyć przed możliwym upadkiem. Natychmiastowe likwidacje pozycji spowodowały realcje na wszystkich giełdach. Bitcoin w 3 dni potaniał o 3 tys. USD i 9 listopada 2022 r. w chwili pisania tego artykułu kosztuje 17.6015,55 USD. Wcześniej wydawało się już, iż na stałe przebije cenę 21 tys. USD i jesteśmy na początku nowego trendu wzrostowego. Teraz wszystko zależy od tego jak zareagują regulatorzy na umowę między dwiema największymi giełdami i czy FTX rzeczywiście będzie działać czy Binance chodziło raczej o całkowitą likwidację konkurenta, a nie jego przejęcie.

Idź do oryginalnego materiału