Bitcoin ETF to jeden z najgorętszych tematów ostatnich, ale i przyszłych tygodni. Większość społeczności wierzy, iż ewentualna pozytywna decyzja w tej sprawie okaże się jednym z katalizatorów kursu Bitcoina w najbliższym czasie. Rynek jest pełnym optymizmu z tego powodu i zdaje się nie zwracać uwagi na możliwe ryzyka. Rzadko zdarza się tak, by jakaś sytuacja miała tylko pozytywne strony. Nie inaczej może być z BTC ETF. Co złego może przynieść pozytywna decyzja o fundusz spotowym na Bitcoina?
Dlaczego Bitcoin ETF może być zagrożeniem dla rynku?
Do potencjalnego zatwierdzenia kasowych funduszy ETF na Bitcoin pozostało prawdopodobnie około trzy tygodnie. Wielu wierzy, iż handel tym produktem może rozpocząć się niedługo po tej decyzji. Wśród wielu głosów pochwalnych, pojawiają się też pewne wątpliwości. Szef badań instytucjonalnych Coinbase, David Duong i starszy handlowiec, Greg Sutton, stwierdzili, iż po rozpoczęciu handlu Bitcoin ETF mogą pojawić się na pewne ryzyka.
Duong i Sutton zauważyli, iż wprowadzenie tego produktu na rynek może spowodować problemy dla instytucji pozyskujących BTC. Według analityków, zbyt duży popyt może spowodować problem z zapewnieniem wymaganych zasobów. Obaj eksperci zaczęli rozważać ten potencjalny problem: Musisz kupić Bitcoin w określonych miejscach. Co jeśli popyt jest tak duży, iż ci goście nie będą w stanie kupić Bitcoina, którego potrzebują?
Sutton wskazał na jeszcze jedno ryzyko, które dotyczy jednej z bardziej popularnych strategii handlu, która odnosi się do wykorzystania różnicy między ceną spot Bitcoina a ceną kontraktów futures na BTC. Według danych Velo, ze względu na ogromny wzrost wolumenu zarówno kontraktów spot na Bitcoin, jak i kontraktów futures, potencjalny zysk z handlu bazowego wzrósł aż o 20% w ciągu ostatnich dwóch tygodni. W miarę jak inwestorzy instytucjonalni zyskują coraz większą bezpośrednią ekspozycję na Bitcoin, w formie spotowego produktu ETF, baza możę się zawęzić. Jak sądzą analitycy, może to spowodać znacznie mniejszą rentowność handlu.
BTC ETF rozwodni kryptowalut?
Obawy dotyczące wprowadzenia na rynek Bitcoin ETF pojawiały się już nieco wcześniej, ale nie zyskiwały większego zainteresowania. Jedną z osób, która ostrzegała przed tym rozwiązaniem był założyciel CoinList, Andy Bromberg. Ekspert ocenił, iż fundusze giełdowe (ETF) to „rozwodnione kryptowaluty” i oznaka tego, iż branża zmierza w złym kierunku. Bromberg stwierdził również, iż jeśli fundusz ETF Bitcoin zostanie uznany za kryptowalutę, poniesiemy porażkę jako branża.
To nie jedyna obawa, na którą zwrócili uwagę analitycy. Bitcoina Peter McCormack, popularny kryptoentuzjasta, w rozmowie z „Altcoin Daily” mówił niedawno, iż fundusz ETF BlackRock będzie dobry pod względem ceny, ale zły dla Bitcoina. McCormack wyraził obawę, iż BlackRock może stać się największym właścicielem Bitcoina dzięki swojemu ETF.
Jak widać, pomimo dominującego optymizmu na rynku, istnieje wiele obaw co do skutków potencjalnego przyjęcia BTC ETF. Na pewno warto je przeanalizować i zestawić z ewentualnymi korzyściami, by możliwe zminimalizować ryzyko.
Zastrzeżenie: Niniejszy artykuł nie stanowi porady inwestycyjnej i ma charakter wyłącznie informacyjny.