Bitcoin i rozważania na temat końca cyklu. Statystyka mówi, iż to już, a czynniki makro, iż jeszcze nie

6 godzin temu

Październik 2025 roku przynosi gorącą dyskusję o tym, czy cykliczność zachowania bitcoina zostanie utrzymana, czy może tym razem ulegnie zmianie. Zwolennicy klasycznego podejścia nie mają wątpliwości, iż bitcoin znajduje się blisko historycznych poziomów, co oznacza, iż niemal wszyscy posiadacze BTC są na plusie. A jak wiadomo, realizacja zysków nigdy nikogo nie zubożyła. Dla osób wierzących w cykl to prosty argument, by przynajmniej częściowo zrealizować zyski.

Jednak, podobnie jak w poprzednich cyklach, nie brakuje głosów, iż tym razem będzie inaczej. W 2021 roku dominowała narracja, iż bitcoin osiągnie 100 000 USD i iż hossa potrwa dłużej. Tak się nie stało. Dziś, mimo iż układ szczytów i dołków niemal idealnie odwzorowuje poprzednie cykle, pojawia się przekonanie, iż obecny trend może trwać dłużej, bo dopiero teraz gospodarka USA wchodzi w fazę ożywienia wspieraną niższymi stopami procentowymi.

Jeśli ktoś jest w obozie „cyklu”, to adekwatnie nie musi czytać dalej – dla niego moment wyjścia z rynku jest jasny, a wynik satysfakcjonujący. Natomiast zwolennicy teorii „tym razem będzie inaczej” powinni przyjrzeć się czynnikom makro, które napędzają tę narrację.

Cykl się zmienił lub przestał działać?

Z makroekonomicznego punktu widzenia realne stopy procentowe w USA mają spaść do końca roku do poziomu około 0,65% (różnica między stopą Fed a inflacją PCE), z obecnych 1,5%. Takie wartości pojawiły się w projekcjach Fed z wrześniowego posiedzenia. Analizując korelację BTC z realnymi stopami w USA w ostatnich 12 miesiącach, widać silną ujemną zależność – spadek realnych stóp sprzyjał wzrostowi ceny bitcoina i odwrotnie. Modele oparte na tej relacji wskazują potencjalny przedział 144–195 tys. USD jako potencjalny zasięg dla ruchu w scenariuszu „zmiany cyklu” i utrzymania dotychczasowej zależności.

Dodatkowo, jeżeli spojrzymy na indeks warunków finansowych w USA i jego historyczną zależność z ceną BTC, to przy dalszym luzowaniu polityki Fed można w prostym modelu liniowym wyznaczyć potencjalny poziom około 180 tys. USD. Wynika to z tego, iż warunki finansowe i aptetyt na ryzyko mogą rosnąć, gdy pieniądz będzie tańszy.

Podsumowując, istnieją dziś czynniki makroekonomiczne, które mogą wspierać tezę, iż cykl się zmienił lub przestał działać – o ile po drodze nie pojawią się czynniki zacieśniające warunki finansowe, takie jak rozszerzenie spreadów obligacji korporacyjnych, short squeeze na dolarze czy rozczarowujący sezon wyników, który ostudzi oczekiwania wobec AI. Tego typu wydarzenia mogłyby odwrócić trend, a bitcoin – jak pokazuje historia – nie lubi zacieśniania warunków finansowych. W takim scenariuszu zwolennicy klasycznego cyklu mogliby okazać się prorokami, przewidując nie tylko spadek BTC, ale i potencjalne silne spowolnienie w gospodarce USA, słabość konsumpcji i rynku pracy.

Idź do oryginalnego materiału