„Bitcoin jest kontrolowany przez Chiny” – wyciekły maile, w których Ripple (XRP) kwestionuje decentralizację BTC

cryps.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Brad Garlinghouse Ripple


Do sieci trafiła wewnętrzna komunikacja mailowa pracowników Ripple, z której wynika, iż emitent XRP celowo szerzył FUD przeciwko Bitcoinowi, twierdząc iż jego sieć jest kontrolowana przez władze Chin. Niewykluczone, iż wypłynięcie tych wiadomości na światło dzienne zaogni toczący się konflikt maksymalistów BTC z firmą Brada Garlinghouse’a.


  • Do Internetu trafiły zapisy mailowe potwierdzające, iż w 2018 roku firma Ripple chciała zniechęcić inwestorów do bitcoina oraz korzystania z jego sieci.
  • Wielu krytyków XRP twierdzi, iż stojąca za nim firma próbuje zdyskredytować bitcoina, aby lobbować za adopcją swojej sieci oraz związanego z nią tokena.

Ripple od zawsze było przeciwne bitcoinowi?

O tym, iż Ripple Labs jest uważane za wroga decentralizacji oraz swego rodzaju zdrajcę branży kryptowalut przez wiele osób, wiadomo nie od wczoraj. Stojąca za tokenem XRP firma nie ukrywa swoich bliskich powiązań z podmiotami z tradycyjnego sektora finansowego, które korzystają z jego rozwiązania XRP Ledger do przesyłania środków między poszczególnymi bankami. Dodatkowo przedsiębiorstwo wspiera adopcję CBDC w wielu krajach, za co zdecydowanie należy jej się duży minus, z wiadomych względów.

Ripple bardzo nie po drodze jest maksymalistom bitcoina, którzy w ostatnim czasie znów regularnie ścierają się w dyskusjach na X z dyrektorami tej firmy, która w przeszłości lobbowała za szerzeniem antybitcoinowego przekazu (o tym nieco później). Teraz w sieci pojawiły się zapisy wewnętrznych maili pracowników Ripple z 2018 roku, które 2 lata później zostały udostępnione w sprawie sądowej przeciwko amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).

Zapisy te wskazują na dyskusje na temat tego, czy można udowodnić, iż sieć Bitcoina, tak samo jak Ethereum, jest bardziej scentralizowana niż XRP Ledger. Inna z widocznych kwestii dotyczy tego, aby umocnić narrację głoszącą, iż Chiny kontrolują sieć największej z kryptowalut.

Powyższe nie powinno jednak nikogo dziwić, ponieważ Ripple w przeszłości wielokrotnie działało na szkodę BTC. W 2018 roku dyrektor generalny firmy – Brad Garlinghouse – podczas konferencji Stifel Cross Sector Insight Conference twierdził, iż to Państwo Środka odpowiada za działanie największej z kryptowalut. Rzucił wtedy, iż „50% podaży bitcoina jest kontrolowane przez zaledwie czterech górników w Chinach”, po czym stwierdził, iż kto by chciał korzystać z narzędzi podlegających władzy państwa totalitarnego.

💥BREAKING:

LEAKED RIPPLE EMAILS IN SEC LAWSUIT REVEAL THE COMPANY PUSHED “BITCOIN IS CONTROLLED BY CHINA” FUD.

THEY WERE BEHIND THE NARRATIVE. pic.twitter.com/A7r02axa8x

— Crypto Rover (@rovercrc) March 9, 2025

Najnowsze doniesienia potwierdzające, iż Ripple od zawsze chciał prowadzić agresywną kampanię przeciwko Bitcoinowi, jako swojemu konkurentowi, skomentowali zwolennicy tego drugiego.

Przywołano między innymi kontrowersyjny tweet z 9 października 2018 roku, który zamieścił dyrektor ds. technologii Ripple – David „JoelKatz” Schwartz – pisząc, iż „nowe badanie pokazuje, iż Chiny kontrolują 74% bitcoinów. Czy to brzmi dla Ciebie jak zdecentralizowane?”.

Pierre Rochard, wieloletni krytyk XRP, wiceprezes ds. badań w Riot Platforms, Inc. napisał wczoraj na X:

Nie szanuję Davida Schwartza, Ripple’a ani XRP. Przez ostatnią dekadę ich strategia marketingowa, mająca na celu rozreklamowanie ich wstępnie wydobytego altcoina, polegała na kupowaniu i promowaniu dezinformacji antybitcoinowej, udając, iż banki chcą używać XRP (a tak nie jest). Powiedzą i zrobią wszystko, aby rozwinąć swoją scentralizowaną, śmieciową „technologię”, która nie ma żadnej użyteczności

I don’t respect David Schwartz, Ripple, or XRP.

For the past decade their marketing strategy to hype their pre-mined altcoin has been to buy and promote anti-bitcoin disinformation while pretending that banks want to use XRP (they don’t). They’ll say and do anything to advance… https://t.co/vySGSjMDYf

— Pierre Rochard (@BitcoinPierre) March 9, 2025

Wspomniał również, iż „Brad Garlinghouse zrobił wszystko, co mógł, aby oczernić Bitcoina jako szkodliwego dla środowiska i kontrolowanego przez Chiny. Dezinformacja. Prawda wygrała, on przegrał„.

Co do walki Ripple z Bitcoinem w poprzednich latach, to należy podkreślić, iż współzałożyciel i prezes wykonawczy Ripple – Chris Larsen – wielokrotnie domagał się zmiany algorytmu Bitcoina z Proof of Work (PoW) na Proof of Stake (PoS).

W marcu 2022 r. Larsen osobiście sfinansował kampanię Greenpeace USA o wartości 5 milionów dolarów o nazwie „Change the Code”. Jak wiadomo, działania Greenpeace przeciwko BTC to idealny przykład tego, jak niektórzy skrajni ekolodzy popadają w szał walki z czymś, o czym zupełnie nie mają pojęcia i tylko się ośmieszają.

Idź do oryginalnego materiału