Bitcoin doświadcza w tej chwili kolejnej korekty cenowej po osiągnięciu swojego rekordu wszech czasów w tym tygodniu. Kryptowaluta zaliczyła spadek o 15% licząc od swojego szczytu na poziomie 108 268 dolarów. Analitycy platformy K33 twierdzą jednak, iż aktualny kierunek ceny BTC na południe nie potrwa za długo. Bazując na cykliczności tego rynku badacze wskazali potencjalny termin, w okolicach którego kurs cyfrowych aktywów może znów skoczyć po kolejne ATH.
- Z najnowszego raportu K33 wynika, iż bitcoin ma szansę na odbicie na swoim wykresie cenowym po nowe ATH w okolicach 17 stycznia.
- Aktualnie cena BTC znajduje się poniżej poziomu 100 tys. dolarów. Dziś kurs spadł w okolice 92 tys. dolarów, po czym zdołał nieco odbić.
Bitcoin bierze rozbieg przed rajdem po nowe ATH – twierdzą analitycy K33.
Jak widać, panika inwestorów wywołana ostatnim przemówieniem Jerome’a Powella odnośnie stóp procentowych oraz braku szans na kupowanie przez Rezerwę Federalną (Fed) zasobów BTC, trwa w najlepsze pogłębiając tylko obecne spadki.
Moim zdaniem nie ma absolutnie co mówić o jakimś “krachu”, bowiem w dalszym ciągu mamy do czynienia z naturalną korektą, która po prostu osiąga dwucyfrowe poziomy procentowe w przypadku wielu topowych kryptowalut.
Inwestorzy realizują zyski, co chroni rynek od przegrzania się. Wielu ekspertów jest także uważa, iż sytuacja ta jest tylko przejściowa, a bitcoin za moment powróci do poziomu sześciocyfrowej ceny.
Weźmy również pod uwagę, iż w ciągu ostatniego tygodnia kurs BTC trzykrotnie osiągał nowe ATH, dzień po dniu.
To musiało się to skończyć nieco większą korektą, a zapalnikiem do tego okazał się po prostu Fed.
Bardzo ciekawą analizę przedstawili wczoraj analitycy z K33, którzy wskazali na potencjalny powrót ceny bitcoina do jej szczytów.
Przede wszystkim, jak wskazuje szef działu badań w tej firmie – Vetle Lunde – średni czas między pierwszym a ostatnim ATH bitcoina wynosi 318 dni.
The average duration between the first and last all-time high of a cycle is 318 days.
If that repeats in this cycle, we could face a global top on January 17, close to the election (and also close to where MSTR is on track to deplete its ATM). pic.twitter.com/eOBE8NaqQY
— Vetle Lunde (@VetleLunde) December 19, 2024
Na tej podstawie zakłada, iż o ile ten schemat będzie kontynuowany, to kolejny szczyt ceny bitcoina ujrzymy w okolicach 17 stycznia.
Warto zwrócić uwagę na fakt, iż to data bliska inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta USA.
Chociaż w przypadku wpływów politycznych na rynek kryptowalut nie każdy jest optymistą.
Przykładowo, Arthur Hayes twierdzi, iż właśnie na chwilę przed zaprzysiężeniem Republikanina może dojść do bardzo silnego spadku ceny, bowiem inwestorzy zdadzą sobie sprawę, iż probitcoinowe deklaracje Trumpa mają niewielkie szanse na realizację.
Jednakże skupmy się na kwestiach cykliczności bitcoina, bowiem to ona jest najbardziej wiarygodnym wyznacznikiem przyszłych ruchów cenowych cyfrowego złota.
W kwietniu bieżącego roku miał miejsce kolejny, czwarty już, halving bitcoina. Przed tym wydarzeniem wydarzyło coś niespotykanego wcześniej, a mianowicie w marcu bitcoin osiągnął pierwszy raz od listopada 2021 roku swoje nowe ATH.
Nowy rekord przed halvingiem to oczywiście w dużej mierze zasługa ETF-ów spot w USA.
O tym również wspomniano w raporcie K33. Jak wyliczono, emitenci funduszy giełdowych dla rynku spot BTC oraz spółki publiczne (takie jak MicroStrategy) zakupiły w 2024 roku aż 859 454 sztuk bitcoina.
Odpowiada to 4,3% dostępnej podaży i stanowi równowartość kolejnych ośmiu lat miningu BTC przez górników.
859,454 BTC has been bought by ETFs and public companies alone in 2024.
That’s equivalent to 4.3% of the circulating supply absorbed in one year.
…Or roughly equivalent to the next eight years of BTC issuance. pic.twitter.com/Y68yDT76kT
— Vetle Lunde (@VetleLunde) December 19, 2024
Zwrócono uwagę na fakt, iż dynamika największej z kryptowalut jest ściśle skorelowana z napływem produktów będących przedmiotem obrotu giełdowego.
Mamy więc do czynienia z szokiem podażowym.
Ponadto inny istotny wskaźnik dot. zajmowanych pozycji na rynku opcji oraz kontraktów terminowych – otwarte zainteresowanie (OI) – znajduje się w tej chwili na rekordowych poziomach.
Dotyczy to również handlu na giełdzie CME, co podkreśla jeszcze bardziej, iż bitcoin jest coraz bardziej pożądany przez inwestorów instytucjonalnych.
Notional open interest in BTC derivatives is near all-time highs.
This is not fueled by perps but by CME. CME has dominated the market throughout the year, a testament to the institutionalization of BTC.
This growth stems from active market participants and leveraged ETFs. pic.twitter.com/9SMMJT5CkL
— Vetle Lunde (@VetleLunde) December 19, 2024