Bitcoinowe ETF-y radzą sobie w tej chwili lepiej niż złote fundusze. Czy to zapowiedź zmiany trendu?
- ETF-y BTC radzą sobie dziś lepiej niż ich złote odpowiedniki.
- Wszystko dzieje się w czasie uspokojenia sytuacji gospodarczej.
ETF-y BTC przyciągają kapitał
ETF BTC BlackRocka, iShares Bitcoin Trust (IBIT), po raz pierwszy w tym roku przewyższył SPDR Gold Trust (GLD) pod względem napływów. Wszystko dzieje się w czasie, gdy cena złota osiągnęła ATH.
Pod koniec zeszłego miesiąca IBIT odnotował swój drugi co do wielkości jednodniowy napływ w historii, zbierając 28 kwietnia z rynku równowartość 970,9 mln USD. Pomogło mu to przekroczyć symboliczny próg 600 000 BTC i w tej chwili ETF posiada trzy razy więcej bitcoinów niż jego najbliższy konkurent, FBTC Fidelity.
Możliwe zresztą, iż jesteśmy właśnie świadkami zmiany trendu. Przez pierwsze miesiące 2025 r. obserwowaliśmy geopolityczne turbulencje, które zniechęcały do inwestowania w kryptowaluty, ale skłaniały do lokowania kapitału w złoto. Tyle iż wiele wskazuje na to, iż najgorsze jest za nami i kapitał może wracać na rynki akcji i cyfrowych aktywów.
Według danych udostępnionych przez analityka Bloomberga Erica Balchunasa, IBIT zajmuje w tej chwili szóste miejsce wśród wszystkich amerykańskich ETF-ów pod względem przepływów YTD. Fundusz osiągnął ten wyczyn pomimo odnotowania skromnego zwrotu w wysokości 4,03%, ułamka niedawnego rajdu złota, który spowodował wzrost ceny kruszcu do rekordowego poziomu 3435 USD za uncję.
Czekamy na rozmowy USA-Chiny
Jutro zaczynają się rozmowy nt. nowych warunków handlowych – USA będzie negocjować z Chinami zakończenie wojny celnej, ale za cenę korzystniejszych warunków wymiany gospodarczej. Do tego niedługo Donald Trump ma ogłosić nową umowę handlową z jakąś większą gospodarką, prawdopodobnie Wielką Brytanią.
Już samo uspokojenie sytuacji geopolitycznej i makroekonomicznej może skłaniać inwestorów do porzucania złota i przerzucania kapitału na rynek BTC i czołowych altcoinów. Do tego od drugiej połowy roku Fed może zacząć cięcia stóp proc., a może choćby zakończyć zacieśnienie ilościowe, co byłoby kropką nad „i” – oznaczałoby przepompowanie dolarów z rynku metali szlachetnych na kryptowalutowy parkiet i do akcji.
