Bitcoin spadł poniżej 77 000 USD. Oto co czeka rynki w najbliższym czasie

cryps.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Bitcoin spada


Bitcoin odwiedził rejony poniżej 77 000 USD – po raz pierwszy od 10 listopada. Czy to już definitywny koniec hossy?


  • Kurs bitcoina spadł poniżej 77 000 USD
  • Zdaniem ekspertów to nie koniec wzrostów.

Bitcoin spada, tak znowu!

Od razu warto zaznaczyć, iż sytuacja przypomina tę z początku pandemii COVID-19 – spadki rejestrowane są nie tylko na rynku kryptowalut, ale też akcji. Po tamtym krachu dostaliśmy jednak mocną hossę. Jak na razie bitcoin mocno krwawi.

Wykres cenowy bitcoina na giełdzie Binance. Źródło: TradingView

Zdaniem Arthura Hayesa inwestorzy teraz też muszą przeczekać najgorsze. Według niego bitcoin prawdopodobnie osiągnie lokalne dno na poziomie 70 000 USD, co oznaczałoby 36% korektę od szczytu, co sam określił „bardzo normalnym dla rynku byka”.

Uważa, iż dojdzie jeszcze do kolejnej fali spadków na giełdzie akcji, upadku jakiejś głównej tradycyjnej instytucji finansowej, na co władze odpowiedzą tak, jak potrafią: włączą drukarkę.

Tradycyjne rynki też wyglądają źle. Nasdaq100 spadł o 1050 punktów w ciągu jednego dnia, tracąc 5,8%, a handel posesyjny odnotował kolejny spadek o 300 punktów.

Kontrakty terminowe na S&P 500 spadły o 0,4%, kontrakty terminowe na Nasdaq-100 o 0,9%, a kontrakty terminowe na Dow Jones o 20 punktów.

To zaczyna przypominać kapitulację rynku

– przekazała CNBC Anastasia Amoroso, główna strateg inwestycyjna w iCapital. Dodała, iż dno zostanie wyrysowane już w tym tygodniu.

Na co teraz czekamy?

Inwestorzy czekają teraz na dane z ważnych raportów. W tym tygodniu poznany „Badanie ofert pracy i rotacji pracowników” (zostanie upublicznione we wtorek), indeks cen konsumpcyjnych (CPI) (środa) i wreszcie indeks cen producenta (PPI) (czwartek).

Wszystkie te dane mogą zadecydować o kierunku, w jaki podąży rynek. Oczywiście dane te też będzie można zinterpretować dwojako, ponieważ jeśli okażą się słabe, mogą dać Fedowi impuls do szybszego cięcia stóp i skończenia zacieśniania ilościowego, co z pewnością będzie dobre dla rynków akcji i kryptowalut.

Jeżeli okaże się, iż sytuacja gospodarcza jest stabilna (szczególnie rynek pracy), po części „odwoła” nam to recesję, której obawia się rynek. Jesteśmy w tak trudnym miejscu, iż wszystko będzie zależało od tego, jak większa część rynku zinterpretuje te dane.

Cathie Wood z Ark Invest uważa, iż „rynek dyskontuje ostatni etap trwającej recesji, która da administracji Trumpa i Fedowi Jerome’a Powella znacznie więcej swobody, niż spodziewają się inwestorzy, co przygotuje gospodarkę USA na deflacyjny boom w drugiej połowie tego roku”.

Jeżeli ma rację, niedługo Fed będzie wręcz musiał ciąć stopy procentowe. Choć, dodajmy to, obecna wysokość inflacji sugeruje jednak ostrożne podejście. Powell i jego ludzie staną przed wielkim dylematem: czy podpompować gospodarkę dodrukiem kosztem wyższej inflacji czy wręcz przeciwnie.

Najgorsze w tym jest to, iż zadaniem Fedu jest i zadbanie o niską inflację i niskie bezrobocie.

Idź do oryginalnego materiału