Wehikuł inwestycyjny Warrena Buffetta, który wczoraj nie schodził z ust finansowej prasy na Wall Street, Berkshire Hathaway od 2015 roku stracił ponad 90% w relacji do Bitcoina. Okazuje się, iż przez ostatnie 9 lat zaledwie 1% portfela Berkshire Hathaway alokowane do BTC, zwiększyłoby (prawdopodobnie niezrealizowany) zysk holdingu Buffetta o ponad 25%. Dziś akcje Berkshire Hathaway, które w długim terminie skorelowane są z trendami przychodów i zysków czołowych, amerykańskich firm tanieją prawie 2%. Jeszcze wczoraj błędy w systemach transakcyjnych giełdy nowojorskiej (NYSE) sprawiły, iż inwestorzy widzieli akcje Berkshire przecenione o ponad 99,3%. (tańsze o prawie 620 tys. USD za walor).
- Teraz giełda wyrównuje i wymazuje transakcje oraz naprawia błąd, który wczoraj skłonił ją do wstrzymania obrotu kilkoma innymi, dużymi akcjami firm w celu naprawienia problemu. Dziś obserwujemy wzrost BTC powyżej 70,500 USD, choć sentyment na Wall Street pozostaje ponury. Z kolei brak oczywistej korelacji Bitcoina z rynkiem akcji uważamy za pozytywny znak… Który potencjalnie może podnieść apetyt funduszy hedgingowych, szukających alokacji w prawdziwą dywersyfikację portfela – poprzez dobór nieskorelowanych ze sobą aktywów. Widzimy osłabienie dolara i słabsze dane makro ze Stanów, które mogą sugerować 'gołębi’ wiatr w żagle dla Bitcoina
- Choć holding Buffetta od wielu lat radzi sobie świetnie, to sytuacja z głośnym błędem na NYSE powoduje, iż Wall Street zaczęło poważnie analizować i interesować się tym, jak wypada Buffett na tle Bitcoina. Jedna akcja Berkshire Hathaway w 2015 roku była warta ok. 1000 BTC. Dziś to 'tylko’ 9,15 BTC. To porównanie, choć 'zawstydza’ wyrocznie z Omaha, niemal na pewno nie wstrząśnie strategią Berkshire i jego sukcesora, Grega Abela. Pozostaje jednak pytanie, czego ludzie nie rozumieją w Bitcoinie? Przypomnijmy: cena akcji firmy Buffetta jest tak wysoka… Ponieważ nigdy nie zostały podzielone (split), ani rozwodnione. Buffett uważa, iż wysoka cena akcji przyciąga do nich długoterminowych, zamożnych inwestorów, traktujących inwestycje jak maraton, nie sprint.
Mało brakowało
Niegdyś Buffett opisał Bitcoina jako „trutkę na szczury do kwadratu”. Tymczasem symulator Nakamoto Portfolio, sugeruje, iż dodanie tylko 1% Bitcoina do istniejącego portfela Berkshire, z jego głównymi udziałami w akcjach (m.in. Apple, Coca-Cola, Bank of America czy American Express) zwiększyłoby wzrost z 214% do 240% w 5-letnim horyzoncie czasowym. Ciekawiej zaczyna robić się, gdy % alokacji rośnie. I tak 5-10% portfela w BTC mogłaby przynieść Buffettowi zwroty na poziomie 328-410% w tym samym okresie. Kapitalizacja Bitcoina to ok. 1,4 bln USD.
- W ciągu 15 lat BTC stał się 9 największym aktywem na świecie. Wyprzedził dawnego Facebooka (dziś Meta Platforms) i Berkshire Hathaway, których kapitalizacja rynkowa wynosi odpowiednio ok. 1,2 bln USD i 880 mln USD. Inwestorzy mają nadzieję, iż wycena BTC wzrośnie dalej, ponieważ oferuje atrakcyjniejsze zwroty od złota, którego obecna kapitalizacja to ok. 15,8 bln USD i jest historycznie wysoka w relacji do wyceny amerykańskich akcji (S&P 500).
- Mało tego, w tej chwili zmienność Bitcoina (przez wielu uznawana za jedną z najistotniejszych miar ryzyka) jest w tej chwili niższa, niż firm Big Tech jak Tesla czy Nvidia. Główne prognozy zakładają wzrost do ok. 100 000 USD… Ale niektórzy uważają te prognozy za zachowawcze. Według Petera Brandta BTC wzrośnie o 230% i docelowo inwestorzy będą płacili 100 uncji złota za jednego BTC. W ten sposób kryptowaluta może przekroczyć kapitalizację srebra, która wynosi 1,68 biliona dolarów.
Generowanie alfy?
Bitcoin, z aktywa popularnego wśród internetowych geeków, zapalonych graczy, wolnościowców i przestępców wszedł na 'salony’ globalnych, towarowych giełd. Dość powiedzieć, iż obrót kontraktami BTC, na chicagowskiej CME przerasta już wolumeny Binance. Fakt 'niskiej bazy’, z której startował Bitcoin i droga, którą przeszedł w ciągu ostatnich lat, kreuje wokół niego niepowtarzalną aurę sukcesu i ryzyka, które zostaje wynagrodzone, ale przecież… Podobną cieszy się Buffett, którego biznesowy umysł, pracowitość i skłonność do ryzyka, popartą ciężką pracą intelektualną, stawia się w gronie najwybitniejszych Amerykanów i symboli kapitalizmu.
- Zatem dlaczego Bitcoin dokonał niemożliwego i zapewnił inwestorom w ciągu ostatnich kilkunastu lat zwroty wyższe, niż te, które uzyskali pierwsi inwestorzy w Berkshire? W skrócie: inwestycja w Berkshire nie była 'tak sexy’, w dobie niskich stóp procentowych, taniego kredytu, którym lewarowały się mniej konserwatywnie prowadzone biznesy. Stabilnie wysokie marże osiągane przez większość spółek w portfelu Berkshire okazały się w ostatnich latach niewystarczająco przekonujące, by Wall Street ochoczo przewartościowywało ich wyceny.
- Bitcoin jako cyfrowy towar jest aktywem wysoce nieprzewidywalnym. Okresowo podąża za rynkiem akcji czy złotem, a innym razem nie wykazuje istotnej korelacji z żadnym innym aktywem, niż amerykański dolar. Posiadanie BTC możemy opisać jako ekspozycję na system płatności peer-to-peer, który podobnie do takich firm jak PayPal powinien rozwijać się i zwiększać wycenę, w miarę powiększających się rozmiarów sieci. Bynajmniej nie jest to jednak definicja kompletna.
- W naszej ocenie Bitcoina należy postrzegać raczej jako miarę apetytu na ryzyko, wysoce spekulacyjne aktywo, którego nieprzewidywalność i dotychczasowe wyniki podpowiadają inwestorom, by spodziewali się trendu 'w jedną stronę’ zasilając grono HODL-erów i okresowo redukując podaż. Dodatkowe zakupy w funduszach ETF i perspektywa kupowania BTC przez amerykańskie firmy (ostatnio Semler Scientific) sprawia, iż byki mają poważne argumenty w rękach, by móc dalej oczekiwać, iż Bitcoin wyprzedzi (i tak imponujące) stopy zwrotu z akcji Berkshire Hathaway, w kolejnych latach.