Black Friday staje się testem dojrzałości analitycznej [OPINIA]

15 godzin temu

Black Friday w Polsce pozostaje silnym impulsem sprzedażowym, ale przy świadomym, polującym konsumencie. Dane z 2024 r. pokazują skok liczby transakcji o ok. 50 proc. i ponad dwukrotny wzrost obrotów względem zwykłych dni listopada – to koncentracja popytu w krótkim oknie, którego nie da się obsłużyć manualnie – pisze Marcin Woch, CEO Algolytics Technologies i członek AI Chamber.

Tu wchodzi AI. W Czarny Piątek ruch na stronach i w aplikacjach rośnie wielokrotnie, a liczba zdarzeń – kliknięć, odsłon, dodanych do koszyka produktów – idzie w miliony na godzinę. Modele rekomendacyjne, silniki dynamicznych cen i systemy antyfraudowe muszą działać na danych strumieniowych z opóźnieniem liczonym w milisekundach, inaczej klient przechodzi do konkurencji. Kluczowa staje się skalowalna infrastruktura MLOps: feature store dla danych real-time, automatyczne budowanie profili klientów, błyskawiczne wdrażanie i monitorowanie modeli.

Coś więcej niż wyścig na wysokość rabatu

Wygranymi Black Friday będą detaliści, którzy patrzą na sprzedaż holistycznie: łącząc dane z kanałów online, płatności i logistyki w jeden obraz klienta. AI nie tylko podnosi konwersję w dzień promocji – pozwala też lepiej prognozować popyt, sterować marżą i zapasem oraz identyfikować najbardziej wartościowych klientów na kolejne miesiące. Dziś, w erze nowych technologii, Black Friday staje się testem dojrzałości analitycznej, a nie tylko wyścigiem na wysokość rabatu.

Idź do oryginalnego materiału