Blackout na zachodzie Europy. Wśród przyczyn pożary i możliwy cyberatak

7 godzin temu


Zachód Europy został sparaliżowany przez masowy blackout, który dotknął Hiszpanię, Francję i Portugalię. Miliony ludzi było bez prądu, a codzienne życie stanęło w miejscu. Wśród przyczyn wskazuje się pożary, które uszkodziły infrastrukturę energetyczną, oraz potencjalny cyberatak, który mógł spotęgować kryzys.
Awaria rozpoczęła się około godziny 12:00 czasu lokalnego i błyskawicznie sparaliżowała życie w regionie. W Hiszpanii niemal cały Półwysep Iberyjski pogrążył się w ciemności. Madryt uruchomił plan kryzysowy PEMAM, ale brak prądu zatrzymał metro, pociągi i sygnalizację świetlną, powodując chaos na ulicach. Lotnisko Barajas w Madrycie zamknięto, a operator kolejowy Renfe ogłosił, iż o 12:30 „cała krajowa sieć elektroenergetyczna została odcięta”. Elektrownie jądrowe wstrzymały pracę, pogłębiając nagły kryzys energetyczny.

W Portugalii metro w Lizbonie stanęło, a lotnisko w stolicy zostało zamknięte o 13:00. Sieci komórkowe przestały działać – rozmowy głosowe były niemal niemożliwe, choć dane działały w ograniczonym zakresie. Szpitale przeszły na generatory, ale wiele osób utknęło w windach, a niektóre budynki ewakuowano. We Francji południowe regiony zmagały się z podobnym paraliżem: brak prądu zatrzymał komunikację i infrastrukturę krytyczną. Kraje zwołały nadzwyczajne sztaby kryzysowe, by koordynować działania ratunkowe.
Pożary i cyberatak – co się stało?

Portugalska firma REN (Redes Energéticas Nacionais) poinformowała, iż jedną z przyczyn blackoutu był pożar na górze Alaric w południowo-zachodniej Francji, w pobliżu Perpignan i wschodniego Narbonne. Ogień uszkodził linię wysokiego napięcia, wywołując efekt domina w europejskiej sieci elektroenergetycznej. Dane z Hiszpanii pokazują dramatyczny spadek zapotrzebowania na energię z 24 tysiące MW do zaledwie 10 tysięcy MW w ciągu kilku minut około godziny 12:00, co ilustruje skalę awarii.

Pożary pod liniami wysokiego napięcia to znane zagrożenie – badania wskazują, iż ogień może powodować przebicia dielektryczne i osłabiać przewody, prowadząc do awarii. W regionach górskich i leśnych, takich jak okolice góry Alaric, infrastruktura jest szczególnie narażona.

Hiszpanie spekulują cyberatak

Hiszpańskie służby, badając przyczyny blackoutu z 28 kwietnia 2025 roku, nie wykluczają, iż pożar na górze Alaric był jedynie częścią większego problemu. Podejrzewają, iż równolegle doszło do cyberataku, który zaostrzył skutki awarii. Nieznani sprawcy mieli zaatakować systemy komputerowe operatorów sieci elektroenergetycznych, co mogło zakłócić zdolność szybkiego reagowania na uszkodzenia wywołane ogniem. Taki scenariusz nie jest nowy – eksperci od dawna ostrzegają, iż infrastruktura energetyczna jest jednym z głównych celów cyberprzestępców, zwłaszcza w czasach wzmożonych napięć geopolitycznych. jeżeli podejrzenia się potwierdzą, byłby to kolejny dowód na to, jak bardzo współczesne systemy są narażone na ataki cyfrowe, które mogą potęgować skutki klęsk żywiołowych.

Historia zna podobne przypadki, które rzucają światło na powagę zagrożenia. W 2016 roku w Ukrainie cyberatak z użyciem trojana BlackEnergy sparaliżował część systemu elektroenergetycznego, pozbawiając prądu setki tysięcy ludzi. Hakerzy, którzy wtedy zaatakowali, uzyskali dostęp do systemów operatorów, a to pozwoliło im zdalnie wyłączyć najważniejsze podstacje. Atak ten był jednym z pierwszych tak wyraźnych przykładów, jak cybernetyczne działania mogą przełożyć się na realne konsekwencje w świecie fizycznym.

Operatorzy sieci UE: Niemcy powinny rozważyć podział rynku energii

Idź do oryginalnego materiału