Ostatnio pisaliśmy o ponurej prognozie Harry’ego Denta, ale nie musieliśmy czekać długo by mieć okazję zaprezentować pogląd kogoś, kto może brzmieć wiarygodniej. Czołowy analityk trendów makro w Bloomberg Intelligence, Mike McGlone skomentował sytuację na globalnym rynku finansowym, z naciskiem na akcje, surowce i Bitcoina. Nie ma dobrych wieści dla byków. W jego ocenie indeksy z Wall Street powróciły powyżej 200 sesyjnych średnich kroczących, tworząc 'fałszywe poczucie bezpieczeństwa’ na rynku. Co więcej. W jego opinii, w rzeczywistości gospodarki mogą przejść z kryzysu inflacji do gwałtownej deflacji i depresji gospodarczej. Szybciej, niż ktokolwiek się spodziewa.
Najgorsze za nami?
To częsty schamet dla analityków technicznych – jeżeli rynek przełamie dany opór, skieruje się prawdopodobnie jeszcze wyżej. Ale McGlone ostrzega, iż takie drobne niuanse mogą być pułapkami. W jego ocenie mamy w tej chwili etap niekorzystnego stosunku ryzyka do zysku. Odbiły ceny niemal wszystkich aktwów, które w 2022 spadały. Myślenie 'najgorsze za nami’ ma miejsce choć Nasdaq wzrósł o zawrotne 20% od zeszłorocznego minimum. Znaczna część tego ruchu może być więc już wyceniona – wszyscy, którzy pod to kupowali, prawdopodobnei już kupili. Pod co mają kupować teraz? Sezon wyników wypada do tej pory mizernie.
Zdaniem McGlone’a to właśnie potencjał typowego spadku w ramach recesji deflacyjnej może być w tej chwili najbardziej prawdopodobny. Wywołają go drastyczne podwyżki stóp procentowych po szalonym dodruku pieniądza. Wykres pokazuje coś, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Fed zacieśnia politykę monetarną nieustannie. Pomimo odwrócenia się tygodniowej średniej kroczącej Nasdaq 100. Większość rynków, w szczególności S&P 500 i Nasdaq, przebiły się z powrotem powyżej powszechnie obserwowanych 200-dniowych średnich kroczących. Ale wg. McGlone’a może to być zaledwie 'fałszywym pocieszeniem’.
Dlaczego czarny łabędź?
Czarny łabędź to popularne określenie na niespodziewane wydarzenie, wywołujące panikę lub krach. Nawiązuje do dominującego niegdyś przekonania, iż łabędzie są wyłącznie białe. Pogląd był ten tak silny, iż czarne łabędzie stawiano niemal na równie z jednorożcami. Dopóki nie okazało się, iż istnieją jako endemiczny gatunek, w Australii i Tasmanii. By dowiedzieć się o ich istnieniu, Europejczycy musieli dotrzeć do nieznanej niegdyś ziemi. Termin rozpowszechnił znany autor książek, pasjonat zagadnień związanych z losowością i ryzykiem oraz trader rynku opcji i współzałożyciel funduszu Empirica, Nassim Nicholas Taleb. Obecne okoliczności rynkowe uważamy za środowisko teoretycznie zwiększające prawdopodobieństwo wystąpienia takowego. Wspominając sceptycyzm Karla Poppera, żaden 'dowód’ nie jest wystarczająco silny by potwierdzić niezaprzeczalnie jakąkolwiek hipotezę – choćby było ich miliony, natomiast wystarczy tylko jeden by którąkolwiek z nich obalić.
Skąd nadpłynie?
Tego oczywiście nie wie nikt. Rynki spekulują o zagrożeniu związanym z bankami oraz ekspozycją na rynek nieruchomości komercyjnych. Nie brak także spekulacji o eskalacji wojny w Tajwanie, gdzie z każdym kolejnym miesiącem może rosnąć napięcie związane z wyborami. Konflikt USA – Chiny z opcją atomową w tle wymieniany jest jako taki czynnik. Pozostałe to również wojna w Ukrainie. O ile każdy z powyższych czynników może stanowić wyzwalacz nieprzewidywalnego zdarzenia o systemowej skali, problem może nadejść z zupełnie innej – niespodziewanej strony. W naszej ocenie wyzwalaczem wielopłaszczyznowego kryzysu może być recesja, tym bardziej jeżeli okaże się znacznie głębsza niż sugerowałyby to dzisiejsze oczekiwania Wall Street.
Inwestorzy wierzą, iż spowolnienie będzie płytkie i szybkie. Po lawinowym dodruku pieniądza w 2020, zwieńczonym bańką spekulacyjną a w efekcie rekordowoą inflajcą i najbardziej agresywnym podnoszeniem stóp procentowych Fed od lat 80-tych uważamy taki scenariusz za myślenie życzeniowe. W recesji mogą wyjść na jaw również standardy na jakich banki udzielały kredyty w erze rekordowo niskich stóp procentowych. jeżeli te nie były dość restrykcyjne – lawina bankructw biznesów i obywateli może w olbrzymi sposób rzutować na cały system finansowy. Niebawem poświęcimy odrębny artykuł nieruchomościom komercyjnym, na który już dziś serdecznie zapraszamy Czytelników. A co Wy sądzicie? Czarny łabędź nadpłynie?