Rząd Arabii Saudyjskiej właśnie ma domykać ostatnie szczegóły dotyczące nowej, potężnej umowy. Jej beneficjentem zostanie notowany na nowojorskiej giełdzie koncern Boeing, podpisując umowę wartą 35 miliardów dolarów. Kontrakt ma dotyczyć przede wszystkim zakupu samolotów szerokokadłubowych przeznaczonych do długich, międzynarodowych lotów. Wszystko to na poczet tworzącej się nowej państwowej linii lotniczej.
Producent samolotów Boeing jest o krok od podpisania kolejnej lukratywnej umowy na dostawę maszyn. Tym razem bezpośrednim zamawiającym jest Fundusz Inwestycji Publicznych Arabii Saudyjskiej. Opiewający na około 35 miliardów dolarów kontrakt będzie dotyczył uzupełnienia floty nowego narodowego przewoźnika królestwa – RIA (Riyadh International Airlines), który niebawem ma zostać uruchomiony.
330 milionów turystów do 2030 roku
Powołanie do życia nowej linii lotniczej jest częścią długoterminowej strategii Arabii Saudyjskiej, dotyczącej gruntownej reorganizacji i rozwoju tej gałęzi przemysłu. Początkowo przewidywano, iż projekt wystartuje w roku 2024, ale wszystko wskazuje na to, iż zostanie przyspieszony. Niewykluczone, iż wystartuje w ciągu najbliższych tygodni czy choćby dni.
Już do tej pory tamtejszy rząd wydał chociażby 7,2 miliarda dolarów na rozbudowę lotniska King Abdulaziz International Airport. Minister Transportu i Logistyki, Saleh Al Jasser, ujawnił, iż Królestwo w ciągu najbliższej dekady zainwestuje w sumie około 133 miliardów dolarów w rozwój sektora. Taka rozbudowa ma na celu uwzględnienie przyszłych planów przyjęcia 330 milionów turystów do 2030 roku.
Boeing pobije Airbusa?
Co ciekawe, w październiku minionego roku pojawiły się informacje o zaawansowanych rozmowach przedstawicieli saudyjskiego rządu z bezpośrednią konkurencją Boeinga, firmą Airbus. Dziś wydaje się jednak, iż znacznie bliżej sfinalizowania jest umowa z amerykańskim producentem. Boeing jest spółką akcyjną, notowaną na Nowojorskiej Giełdzie (NYSE) od 5 sierpnia 1934 roku.
W tym momencie lotniska w Arabii Saudyjskiej oferują zaledwie sto bezpośrednich lotów, w tym blisko trzydzieści to połączenia krajowe. Aby Królestwo mogło skutecznie konkurować pod tym względem w regionie, musi zagwarantować około 150 tras ze wszystkimi kontynentami. To jest właśnie główny cel organizacji RIA, który ma uczynić stołeczne King Khalid International Airport jako konkurencyjne na całym świecie.
Na Półwyspie Arabskim działa już przynajmniej kilka linii lotniczych, będących dużymi globalnymi graczami. RIA będzie musiało pójść w szranki między innymi z Emirates, Qatar Airways czy Etihad. Ambicje Saudyjczyków są jednak w pełni zrozumiałe i poparte ogromnym wsparciem finansowym rządu. Jak możemy dowiedzieć się ze wschodnich źródeł, RIA ma zamiar pobić wszystkie wspomniane firmy i wyrosnąć na samodzielnego lidera w regionie.
Zobacz też: