Analizując poprzednie cykle wzrostowe Bitcoina możemy dziś przyznać, ż boty tradingowe mają potężny udział we wzrośnie ceny obserwowanym w czasie ostatniej dekady. Używane były w różny sposób, głównie budzący kontrowersje o czym mówi poniższy artykuł, który jest swobodnym tłumaczeniem anglojęzycznego archiwalnego adekwatnie już tekstu źródłowego, który można znaleźć pod linkiem: https://willyreport.wordpress.com/2014/05/25/the-willy-report-proof-of-massive-fraudulent-trading-activity-at-mt-gox-and-how-it-has-affected-the-price-of-bitcoin/
Pytanie brzmi, cz hossa 2013 była wyjątkiem i czy w kolejnych znów cena nie była 'pompowana sztycznie’. Czy Binance może mieć z tego powodu coś do ukrycia? Czy hossa 2017-2018 oraz 2020-2021 były bliźniaczymu przypadkami? To zostawmy na później, dziś skupimy się na fundamentach tego spojrzenia i słynnej Mt Gox.
The Willy Report: dowód na masowe oszustwa handlowe w Mt. Gox oraz ich wpływ na cenę Bitcoina
Mniej więcej w grudniu 2013 roku, wielu traderów, w tym ja, zaczęło zauważać podejrzane zachowanie bota na Mt. Gox. Zasadniczo, losowa liczba pomiędzy 10 a 20 bitcoinów była kupowana co 5-10 minut, non-stop, przez co najmniej miesiąc aż do końca stycznia. Bot został w pewnym momencie nazwany „Willy”, co jest nazwą, którą będę dalej używał tutaj. Ponieważ Willy kupował w tak znamienny sposób, uznałem, iż łatwo będzie go znaleźć w logach handlowych Mt. Gox, które wyciekły około dwóch miesięcy temu (poniżej jest torrent danych). Jednak dzienniki sięgały tylko do listopada 2013 roku. Na szczęście udało mi się wykryć wzór kupna w ostatnich dniach listopada. Poniżej znajduje się skompilowany log jego transakcji w ostatnich dwóch dniach listopada (z pliku „2013-11_mtgox_japan.csv”):
Kilka uwag na temat tego, jak uzyskałem te dane: po pierwsze, usunięte zostały wszystkie dokładnie zduplikowane wpisy z dziennika. Jak zauważono we wcześniejszej analizie, transakcje, w których uczestniczył użytkownik o ID „THK” – którego prawdopodobną rolą było ułatwianie transakcji – zostały błędnie zduplikowane w dzienniku. Po drugie, ponieważ dziennik zawiera wpis dla każdej indywidualnej transakcji między użytkownikami, zagregowałem każdą parę transakcji z udziałem tego samego użytkownika, które miały miejsce w ciągu 2 sekund od siebie, zakładając, iż należą one do tego samego kupna/sprzedaży rynkowej (2 sekundy, aby uwzględnić opóźnienie silnika handlowego, które, jak wiadomo było czasem ogromne na Mt. Gox).
W rzeczywistości wielokrotne identyfikatory użytkowników (oznaczone jako „UID”) – Willy nie był pojedynczym kontem, jego aktywność handlowa była rozłożona na wiele kont. Być może dlatego inni nie byli w stanie znaleźć go w bazie danych: było mnóstwo ludzi, którzy wiedzieli o jego istnieniu. Zauważyłem tutaj, iż wszystkie te konta miały jedną wspólną rzecz opis „??” w polach User_Country i User_State. To było niezwykłe. Normalnie te pola zawierały kody FIPS kraju/stanu (dla zweryfikowanych użytkowników?), nic (niezweryfikowani użytkownicy?), lub „!!!” (użytkownicy, którzy nie przeszli weryfikacji lub podejrzani użytkownicy?).
Więc wróciłem i zebrałem wszystkich tych „?” użytkowników, zagregowałem ich transakcje i zsumowałem ilość BTC, które każde z tych kont kupiło (nigdy nie wykonali pojedynczej sprzedaży). Płynnie łączyły się ze sobą: gdy jeden użytkownik stał się nieaktywny, następny stał się aktywny zwykle w ciągu kilku godzin. Ich aktywność handlowa sięgała aż do 27 września. Pełny zapis transakcji można zobaczyć poniżej:
I kompilacja, kiedy każde konto było aktywne, ile BTC kupili i ile USD wydali, z podanymi wybranymi sumami poniżej:
Więc w zasadzie za każdym razem, (1) konto zostało utworzone, (2) konto wydało jakąś bardzo dokładną kwotę USD, aby kupić monety na rynku ($ 2,500,000 było najczęstsze), (3) nowe konto zostało utworzone bardzo krótko po. Powtórzenie. W sumie wydano oszałamiającą kwotę ~112 milionów dolarów, aby kupić blisko 270 000 BTC – z czego większość została kupiona w listopadzie. Więc jeżeli zastanawiałeś się, jak Bitcoin nagle zyskał na wartości 10-krotnie w ciągu jednego miesiąca. Cóż, chyba znaleźliśmy powód. Nie inwestorzy z Chin, nic związanego z Silkroad – te wydarzenia mogły się przyczynić, ale mogły nie być główną przyczyną. Ale więcej na ten temat później.
W tym momencie zauważyłem, iż pierwsze konto Willy’ego (utworzone 27 września), w przeciwieństwie do wszystkich innych, miało szalenie wysoki identyfikator użytkownika: 807884, mimo iż zwykłe konta w tym momencie miały tylko do 650000 (czasami trochę więcej). Poszukałem więc innych nietypowo wysokich ID użytkowników w tym miesiącu i oto znalazłem kolejne konto 'podróżnika w czasie’, mające ID 698630. To konto, po tym jak było aktywne przez prawie 8 miesięcy, stało się całkowicie nieaktywne zaledwie 7 godzin przed tym, jak pierwsze konto Willy’ego stało się aktywne! Można więc rozsądnie założyć, iż konta te były kontrolowane przez ten sam podmiot. Konto 698630 faktycznie miało zarejestrowany kraj i stan: „JP”, „40” – kod FIPS dla Tokio w Japonii. Zebrałem więc wszystkie transakcje dla tego rachunku. Dla wygody będę nazywał tego użytkownika „Markus”. Jego transakcje są następujące:
Było kilka osobliwych rzeczy w Markusie. Po pierwsze, jego opłaty zawsze wynosiły 0 (w przeciwieństwie do Willy’ego, który płacił opłaty jak pozostali użytkownicy giełdy). Po drugie, jego fiat wydawany przy zakupie monet był wszędzie, z pozornie całkowicie przypadkowymi cenami płaconymi za bitcoiny. Po dalszej analizie dziennika stało się jasne, co było przyczyną tych pozornie losowych wartości:
W tej tabeli pierwsze dwie transakcje (pary kupna/sprzedaży) są autorstwa jakiegoś regularnego użytkownika o ID 238168. W drugiej transakcji użytkownik ten kupuje 0,398 BTC za $15,13. Następna transakcja to duży zakup rynkowy przez Markusa (ID 698630): zauważ, jak wartość „$15,13” z poprzedniej transakcji wydaje się „trzymać”; niezależnie od ilości zakupionych BTC, wartość zapłacona to zawsze $15,13. Jest to spekulacja, ale być może dla Markusa pole „Money” spent jest w rzeczywistości puste, a program generujący dzienniki handlowe po prostu bierze taką wartość, jaka była tam już wcześniej. Innymi słowy, Markus w jakiś sposób kupuje tony BTC, nie wydając ani grosza. Co ciekawe, Markus również sprzedaje co jakiś czas i z jakiegoś powodu wartości cenowe są w tym przypadku poprawne. Jego największa sprzedaż miała miejsce 2 czerwca. Przeanalizowałem te transakcje osobno tutaj:
Sprzedaj 31k BTC, otrzymaj 4 miliony dolarów, odkup 15k BTC, nie wydaj nic. Super! Tego dnia te transakcje (od 8:00 do 10:00) faktycznie miały miejsce „na rynku” i miały znaczący wpływ na cenę, co można zweryfikować. Niektóre sumy skomponowane dla Markusa:
Kolejne 300 000 BTC netto kupione. W połączeniu z zakupami Willy’ego, daje to w sumie około 570 000 BTC. Chociaż nie ma żadnych dzienników handlowych po listopadzie, Willy był obserwowany przez wielu traderów, aby być aktywnym przez większą część grudnia do końca stycznia. Chociaż było to w wolniejszym, bardziej spójnym tempie (około 2000 BTC dziennie), powinno to z grubsza dodać mniej więcej kolejnych 80 000 BTC do wcześniej kupionych 570 000. Tak więc jest to suma, która jest podejrzanie blisko rzekomo utraconych 650 000 BTC. Tak więc… haker, czy wewnętrzna robota?
W tym momencie chyba najprostszy wniosek byłby taki, iż tak właśnie skradziono monety: haker uzyskał dostęp do systemu lub bazy danych, mógł sobie dowolnie przypisać konta z dowolną ilością USD i po prostu zaczął kupować i wypłacać. Zgadza się to z tym, co GoxDox.org donosił w zeszłym miesiącu (wyciekły akta sądowe Sunlot, więc najwyraźniej mają jakieś wewnętrzne informacje). W końcu ciągłe tworzenie nowych kont Willy wydaje się prawie przeznaczone do uniknięcia wykrycia. Niezweryfikowane wypłaty BTC mogły być możliwe do końca 2013 roku (nie mogłem znaleźć żadnych dokładnych danych na ten temat), a może wartości lokalizacji „??” w bazie danych (w przeciwieństwie do zwykłych pustych lub „!!” wartości dla niezweryfikowanych użytkowników) były w stanie oszukać system, aby myśleć, iż ten użytkownik został zweryfikowany. Jest jednak wiele rzeczy, które nie pasują do tej teorii; w rzeczywistości istnieje mnóstwo dowodów sugerujących, iż wszystkie te konta były kontrolowane przez samą giełdę Mt. Gox. Po pierwsze, oczywiste, wyżej opisany Markus ma Tokio i Japonię jako swoją zarejestrowaną lokalizację. Ale każdy haker może edytować wpis DB, aby spróbować wrobić kogoś (lub choćby być zlokalizowanym w Tokio, jakkolwiek to mało prawdopodobne). Jednak żadne z kont Willy do listopada nie pojawia się w wyciekłym podsumowaniu salda w momencie upadku, i wydaje się, iż nie ma odpowiednich wypłat dla tych kwot zakupionych bitcoinów. Markus ma saldo: około 20 BTC i niewielkie ilości EUR, JPY i PLN. Brak salda w USD. Innymi słowy, tylko waluty, dla których Mt. Gox aktywnie kontrolował i weryfikował konta bankowe.
Kolejny dowód jest być może bardziej przekonujący. Dla niektórych miesięcy w 2013 roku w wyciekłej bazie danych były dwie wersje dzienników handlowych: pełny dziennik i anonimowy dziennik z usuniętymi hasłami użytkowników i kodami krajów/państw. W kwietniu 2013 roku pojawił się plik, który zawierał jeden z takich anonimowych logów – jest to spekulacja, ale jednym z zastosowań tego pliku mogło być wysłanie go do audytorów/inwestorów w celu pokazania pewnych wewnętrznych informacji. Po bliższym przyjrzeniu się, okazuje się, iż pełne i anonimowe wersje wszystkich logów różnią się na dwa, i TYLKO dwa sposoby tj. Hasła użytkowników i kody krajów/państw są usunięte, niewłaściwy identyfikator użytkownika Markusa (698630) został zmieniony na małą liczbę (634), a jego dziwne stałe wartości „Money” zostały poprawione na standardowe. interesujący szczegół, z wyciekłej listy kont z 2011 roku użytkownik o ID 634 ma nazwę użytkownika „MagicalTux”. Dwie tabele dla porównania:
Plik „fixed” ma wcześniejszą datę utworzenia niż pełny dziennik, więc nie mógł to być błąd raportowania, który został naprawiony później. Wszystko wskazuje na to, iż wartości te zostały manualnie edytowane, prawdopodobnie w celu usunięcia śladów podejrzanej aktywności. Inna możliwość jest taka, iż jest na odwrót – prawidłowy log z wcześniejszą datą utworzenia był oryginalny, a wszystkie inne logi zostały zmienione na inny identyfikator, którego nie można zidentyfikować w MagicalTux, aby ukryć oszustwo w bardzo niedbały sposób (ustawiając wszystkie wydane pieniądze na ostatnią transakcję), a ktoś zapomniał, iż w pobliżu wciąż leży plik zip z niezmienionymi danymi. Kolejna rzecz: Willy wydawał się być odporny na przestoje w sieci.
Ostatnie cztery transakcje wyświetlane w prawym dolnym rogu pokazują typową aktywność handlową Willy’ego obserwowaną od grudnia: zakup 10-20 BTC co 5-10 minut. W czasie, gdy nikt inny nie był w stanie handlować, czy to przez API, czy w inny sposób, Willy był w stanie kontynuować jak gdyby nigdy nic. To sprawia, iż prawdopodobne jest, iż bot był uruchamiany z lokalnego serwera Mt. Gox. Nie jest wykluczone, iż haker był w stanie zainstalować jakiś rootkit na serwerach Mt. Gox i stamtąd uruchomił bota, ale wydaje się to bardzo mało prawdopodobne.
Przed Markusem
Oczywiście byłem ciekawy, czy bańka z kwietnia 2013 roku była tak samo fałszywa jak bańka z listopada 2013 roku (co powinno wynikać z powyższych danych, oraz bardziej szczegółowej analizy cenowej poniżej). Chociaż nie mogłem znaleźć żadnego wyraźnego pojedynczego bota kupującego aktywnego podczas lutowo-kwietniowego runu (Markus kupił znaczną ilość BTC, ale nie na tyle dużą, by podtrzymać przedłużony rajd), w dzienniku wciąż było mnóstwo podejrzanej aktywności. Podczas przeglądania danych handlowych posortowanych według ID użytkownika, zauważyłem ogromną liczbę aktywnych użytkowników „Japan” z bardzo niskimi ID użytkownika (<1000). Żaden z nich nie wnosił opłat. Było to co najmniej dziwne, więc zbadałem to dokładniej. Okazało się, iż wiele z tych transakcji przebiegało według bardzo wyraźnego schematu i raczej nie były one realizowane przez ich oryginalnych właścicieli, ale raczej te konta zostały „porwane” w jakiś sposób. Poniższy obrazek pokazuje przykład tego wzoru:
Najpierw użytkownik o ID 179200 (podświetlony; to zawsze ten użytkownik, o ile mogę powiedzieć) kupuje jakąś bardzo dokładną kwotę JPY wartą BTC (w tym przypadku JPY 24000) od zwykłych użytkowników. Zaraz potem tajemniczy użytkownik JP o niskim ID również wykupuje jakąś dokładną ilość BTC o wartości JPY (zawsze kilka razy więcej niż to, co kupił użytkownik 179200). Dzieje się to w kółko, dla różnych użytkowników low-ID. Ale tutaj jest interesująca rzecz: user hashes dla tych użytkowników JP o niskim ID nie sumują się z user hashes oryginalnych właścicieli kont. Popatrzmy na to:
Dane są posortowane według ID użytkownika. Podkreślony jest prawdopodobny oryginalny, legalny użytkownik dokonujący normalnego handlu. Hash różni się od użytkownika oszustwa (który ma „JP” jako region i nie płaci opłat). Wyklucza to, iż były to nieaktywne konta, które zostały zlikwidowane (w warunkach świadczenia usług Mt. Gox stwierdzono, iż mają prawo do zamknięcia kont nieaktywnych przez okres dłuższy niż 6 miesięcy). I jak już wspomniałem, nie były to odosobnione przypadki. Wydaje się, iż pierwszy przypadek miał miejsce 9 sierpnia 2012 roku, 08:54:58 GMT. Użytkownicy ci szczególnie aktywnie kupowali do kwietnia 2013, prawdopodobnie dziesiątki, jeżeli nie setki tysięcy bitcoinów (nie analizowałem tego tak daleko), chociaż czasami również sprzedawali je za japońskie jeny(JPY). Od maja 2013 stali się mniej aktywni (aż do zera dla ruchu cen), kupując mniejsze ilości aż do mniej więcej lipca, kiedy to zaczynają więcej sprzedawać niż kupować. Aktywność ta trwa do końca zebranych danych (listopad 2013).
Co ciekawe, na bitcointalk.org pojawił się post MagicalTuxa o tym, iż znalazł i naprawił błąd, w momencie około pięciu godzin po pierwszym wystąpieniu tego zjawiska. I jak to się dzieje, większość z tych haseł użytkowników „porywaczy” pojawia się w końcowym pliku bilansów; wszystkie mają tylko jakieś bardzo małe saldo JPY. Więc przynajmniej spełniają pierwsze dwa warunki do uruchomienia błędu wyjaśnione w tym poście. Istnieje możliwość, iż błąd nie został w pełni naprawiony i iż ta aktywność była jego rozszerzeniem.
Spekulacje po 'Willym’
Ponieważ nie ma żadnych dzienników sprzed listopada 2013, poniższe argumenty są w dużej mierze oparte na osobistych spekulacjach, a także teoriach innych traderów, z mniejszą ilością twardych dowodów dołączonych do nich. Zrozum je jak zechcesz. Jestem pewien, iż wiele z nich zostanie udowodnionych jako błędne, ale mam nadzieję, iż dadzą one pewien wgląd w to, co działo się w ostatnich dniach Mt. Gox. Na podstawie moich osobistych obserwacji, Willy przez cały czas był aktywny do 26 stycznia: kupował 10-20 BTC co 5-10 minut, otrzymując ok. 100 BTC na godzinę. Nie był aktywny przez cały czas, ale przez większość. Styczeń to czas, kiedy Mt. Gox zaczął się naprawdę psuć; coraz więcej wypłat utknęło w martwym punkcie, a w obliczu informacji, iż wypłaty w walucie JPY (które do tego momentu były błyskawiczne) również są nierozsądnie opóźnione, ludzie zaczęli panicznie wypłacać swoje środki z Gox. W połączeniu z wciąż aktywnym Willy’m spowodowało to, iż spread pomiędzy Goxem a innymi giełdami wymknął się całkowicie spod kontroli. W szczytowym momencie, 26 stycznia, Willy nagle stał się nieaktywny – a wraz z nim cena cofnęła się do bardziej rozsądnego spreadu z innymi giełdami. Niedługo potem – dokładnie 3 lutego – wydawało się, iż Willy zaczął działać w odwrotnym kierunku, choć z nieco zmienionym wzorem: wydawało się, iż sprzedaje około 100 BTC co dwie godziny. Wykres godzinowy pokazuje to dość dobrze; przez dwa dni z rzędu nie było prawie żadnego innego wolumenu handlowego, więc widzieliśmy bardzo proste nachylenie spadkowe na wykresie.
Nie trzeba było długo czekać, aby odwrócony Willy zwiększył swoje tempo. Bardziej niż prawdopodobne jest to, iż cały spadek do dwucyfrowych poziomów był zaprogramowaną robotą tego dumpingowego bota. Peter R, inny trader, doszedł do tego samego wniosku niezależnie ode mnie w swojej analizie, która może być równie bardzo bliska prawdy. Byłoby to jedno z wyjaśnień dlaczego żadne z kont Willy nie miało salda końcowego pomimo wszystkich zakupów i żadnych śladów wypłat BTC: wszystkie Bitcoiny zostały wyrzucone z powrotem na rynek. Liczby wolumenów wydają się z grubsza zgadzać. Gdzie zatem podziały się fiat? Prawdopodobnie do zgłoszonych przez Mt. Gox aktywów fiatowych. Być może pamiętasz, iż wszystkie giełda wstrzymała wypłaty JPY na początku stycznia, ale jakoś wyczyściły WSZYSTKIE oczekujące wypłaty JPY w dniu, w którym zamknęły je pod koniec lutego. To dowodzi, iż ich oryginalny powód opóźnień (problemy z konwersją walut) istniały ponieważ oni po prostu nie mieli fiat. Jednak w jakiś sposób mieli wystarczająco dużo fiat dla wypłat w dniu, w którym zamknęli, co było po tym, jak dumping już się rozpoczął. Ale to znowu, spekulacje.
Na wykresie jest kilka dodatkowych dowodów na to, iż dump bot mógł być w grze. W kilku punktach czasowych, począwszy od 18 lutego, wydaje się, iż jakiś bot został zaprogramowany do sprzedaży w dół do różnych ustalonych poziomów cenowych. Najbardziej oczywiste przypadki pokazane są na tych zdjęciach.
Od 18 lutego (u góry) i od 19 lutego (u dołu): za każdym razem, gdy ktoś złożył ofertę na poziomie lub powyżej 248,15 USD i 261,2239 USD, to po kilku minutach została ona odrzucona. Na początku wydają się one przypadkowymi punktami cenowymi, ale w tym momencie 248,15 USD odpowiadało dokładnie 26000 JPY:
a 261,2239$ odpowiadało dokładnie 195 euro.
Ale oto sedno sprawy: ŻADNA z tych transakcji nie została przeprowadzona w odpowiednich parach walutowych; WSZYSTKIE były w USD. Sugeruje to, iż ktokolwiek sprzedawał (1) miał jakiś sposób na konwersję USD na JPY/EUR w sposób bezproblemowy i/lub (2) potrzebował tych walut po stałej cenie z jakiegoś powodu. Po przeczytaniu tego dziennika o możliwym insider tradingu od użytkownika anarchystar, który jest ściśle zaangażowany w postępowanie prawne Mt. Gox, (2) może w rzeczywistości być celem: być może Mt. Gox oferował stałą cenę zakupu dla inwestorów opartych na JPY lub EUR. W każdym razie sensowne jest, aby tylko Mt. Gox realizowała te transakcje sprzedaży. Co więcej, w dzienniku IRC, w którym ktoś podszywał się pod MagicalTux, porywając jego nick, Charlie Shrem pyta, czy potrzebuje on trochę płynności. Było to w czasie, gdy wypłaty były już wstrzymane. Najwyraźniej Mt. Gox przyjmował zastrzyki fiatów – rozsądne wydaje się założenie, iż ta płynność przełożyła się na kupowanie tanich BTC. Dodatkowy fakt – miesiąc lub dwa temu ktoś umieścił stronę, która agregowała wyciekłe dane i pozwalała na ich łatwe prześledzenie, z rankingami na najlepszych i najgorszych traderów itp.
Wpływ na Bitcoina
Jak więc cała ta aktywność handlowa wpłynęła na cenę Bitcoina jako całości? Odpowiedź brzmi, niestety, ogromnie. Umieszczę kilka historycznych wykresów z bitcoincharts.com obok danych handlowych Markusa i Willy’ego, gdzie kupowanie było najbardziej agresywne, czyli w zasadzie od 15:14, 28 lipca 2013 do końca listopada. Możesz sprawdzić dokładnie kiedy i ile monet zostało kupionych używając logów na górze raportu, i/lub dopasować je do historycznych danych handlowych z publicznego API Mt. Gox. Wszystkie te transakcje rzeczywiście miały miejsce.
Ogromny skok wolumenu 28 lipca 15:14 to moment, w którym rozpoczyna się wielkie kupowanie. 15 000 monet zostaje kupionych w ciągu 30 minut. Zgodnie z danymi handlowymi, kupowanie trwa do 31 lipca, 15:55. Po czterodniowej przerwie, 5 sierpnia pojawia się niewielki zakup, ale naprawdę wzrasta on ponownie 12 sierpnia o 21:32. Kupowanie trwa przez cały czas z przerwami, z kilkoma dużymi skokami zwłaszcza w dniach 19, 27 i 30, gdzie kupowane są dziesiątki tysięcy monet. W zasadzie wszystkie ogromne zielone skoki wolumenu na powyższym wykresie są dziełem Markusa i tylko Markusa.
Zwróć uwagę na datę, która jest momentem, w którym przełamaliśmy trend spadkowy po kwietniowej bańce.
We wrześniu kupiono kilka tysięcy monet 2 i 3, a potem już nic, aż do momentu, gdy kupiono sporo 9, a następnie 11 do początku 13. W okresie braku aktywności, cena w końcu dostała szansę na korektę ze stanu wykupienia. Bez zaskoczenia, cena wzrosła ponownie, kiedy Markus wznowił kupowanie, a następnie zaczęła spadać ponownie, kiedy Markus przestał. Markus nie wykazywał żadnej aktywności aż do przełomu 26/ 27, kiedy to dokonał ostatnich zakupów przed przekazaniem pałeczki Willy’emu, który z kolei kontynuował agresywne, ale znacznie bardziej stałe zakupy aż do początku 1 października. Ponownie, cena doskonale odzwierciedlała tę aktywność.
Potem nadszedł październik, z katastrofą zamkniętego Silkroad 2. Cena była przez chwilę płaska – ponieważ Willy stał się aktywny dopiero 10-10-2013 0:49. Teraz, w przeciwieństwie do Markusa, zakupy Willy’ego były o wiele bardziej rozłożone w czasie. Markus był aktywny sporadycznie, kupując tysiące lub dziesiątki tysięcy BTC w zrywach, podczas gdy Willy był aktywny prawie stale, (na początku) kupując w dowolnym miejscu od 1 do 50 BTC w odstępach ~ 5-10 minut. Ale choćby Willy miałby czasami przerwy w aktywności (zwykle dzień lub mniej). Te pokazują się ładnie na wykresie. Willy nie był aktywny przez większość 15. dnia i nie był aktywny przez około 14 godzin 22. dnia. Cena w tych interwałach idzie płasko. W dniu 24-10-2013 14:24, Willy staje się nieaktywny dokładnie na tydzień, do 31-10-2013 14:44. Jakby w idealnym momencie, cena się załamuje i wzrost staje w miejscu.
Wreszcie listopad. Willy kontynuuje zakupy w tempie około 1-50 BTC przez 5-10 minut do 5-11-2013 7:48. Od 5-11-2013 10:53, Willy podnosi stawkę i 10-100 BTC jest teraz kupowane w 5 do 10 minutowych odstępach, z wieloma wybuchami setek lub tysięcy BTC kupowanych na raz. Trwa to non stop aż do 9-11-2013 16:51. Willy staje się nieaktywny przez dwa dni. Cena załamuje się jak na zawołanie. Od 11-11-2013 14:04, Willy wraca do swojego pierwotnego tempa, z okazjonalnymi zakupami 100-1000+ BTC, do 16-11-2013 13:31.
Krótka bezczynność Willy’ego do 17-11-2013 2:57, z nieuniknioną stagnacją wzrostową. Następnie względnie stabilne kupowanie do 23-11-2013 8:35. Ponowna aktywacja w dniu 24-11-2013 9:16. Cue wzrost ceny. Okres kupowania od 100 do 1000+ BTC kończy się ostatecznie 28-11-2013 o godz.15:10, gdzie Willy wchodzi w swój ostatni etap, który wszyscy rozpoznaliśmy (ok.oło 10-20 BTC co mniej więcej 5-10 minut). Zmniejszona aktywność powoduje stagnację wzrostową. I wszyscy wiemy co się stało dalej.
Podsumujmy
Chcę wyraźnie zaznaczyć, iż celem tego raportu nie jest rzucanie oskarżeń, ale raczej pokazanie faktów, które można wydobyć z informacji dostępnych publicznie zastrzegając, iż istnieje więcej niż mnóstwo dowodów, aby podejrzewać, iż to, co stało się w Mt. Gox, mogło być działaniem wewnętrznym. To, co mam nadzieję osiągnąć, wypuszczając tę analizę w świat, to poznanie przez opinię publiczną prawdy o tym, co wydarzyło się w Mt. Gox, jak wpłynęło to na cenę Bitcoina i miejmy nadzieję, iż osoby odpowiedzialne za ogromne oszustwo, które miało miejsce w Mt. Gox, zostaną postawione przed sądem. Chociaż dowody przedstawione w tym raporcie są dalekie od rozstrzygających, można mieć nadzieję, iż pobudzą one bardziej rygorystyczne dochodzenie w sprawie danych księgowych Mt. Gox, zarówno przez opinię publiczną (przy użyciu wyciekłych danych), jak i władze (dochodzenie regulatorów możliwe na rzeczywistych danych).
Należy uznać, iż niezależnie od tego, czy było to działanie amierzone, czy nie (choć wiarygodna niewiedza idzie tylko tak daleko). Mt. Gox skutecznie nadużywał Bitcoina do prowadzenia schematu Ponzi przez co najmniej rok. Listopadowa „bańka” sięgająca 1000 dolarów – i prawdopodobnie również kwietniowa – była napędzana przez setki milionów dolarów fałszywej płynności wpompowanej w rynek z powietrza (zauważ, iż jest to odpowiednik „pieniędzy deponentów” w piramidzie finansowej). Jest rzeczą naturalną, iż cena Bitcoina spada od grudniowego szczytu przez około 5 miesięcy, ponieważ nigdy nie było wystarczająco dużo fiatów, aby wspierać tego rodzaju wzrost ceny.
W interesie pełnego ujawnienia: wiedziałem o wszystkim, co napisałem w tym raporcie od zasadniczo dnia po wycieku bazy danych, ponad 2 miesiące temu. Jestem pewien, iż jest co najmniej kilka innych osób, które o tym wiedziały – mam na myśli to, iż jest tam na widoku, w publicznie dostępnych danych, więc dziwi mnie, iż nikt inny nie wyszedł z tym aż do teraz. Specjalnie czekałem, aż pozbawiony Goxa, wolny rynek w końcu przełamie trwający trend spadkowy o własnych siłach, zanim to wszystko ujawniłem. Myślę, iż to oznacza, iż możemy być teraz na „uczciwej” wycenie i iż ta wiedza nie zaszkodzi cenie tak bardzo. Miejmy nadzieję, iż cena może rosnąć w bardziej kontrolowanym tempie, gdy coraz więcej dobrych wiadomości wychodzi; będzie to znacznie lepsze dla Bitcoina jako technologii niż szalona zmienność i skandaliczne wyceny, które widzieliśmy w zeszłym roku.
Chcę zacząć od tego, iż zgadzam się z wieloma krytycznymi uwagami na temat tego artykułu, który pojawił się w sieci; moje wnioski były nieco zbyt opiniotwórcze i być może przesadzone, i nie pasowały do tonu reszty raportu, który miał być obiektywnym opisem moich ustaleń. Poprawiłem to w tej aktualizacji. Mimo to, podtrzymuję najważniejszy wniosek: wyżej opisany Willy był przyczyną powstania bańki w 2013 roku. Jasne, nie zrobił tego sam z siebie, ale był katalizatorem i uniemożliwił spadek cen poprzez skuteczne usunięcie wszelkiej presji sprzedaży poprzez swoje ekstremalnie ciągłe kupowanie (po co sprzedawać na rynku, kiedy można złożyć zlecenie ask i wiedzieć, iż i tak zostanie ono zjedzone?). Na rynkach finansowych sentyment jest napędzany przez cenę, znacznie bardziej niż na odwrót. Ludzie widzą, iż cena wzrasta, dostają euforii, zapominają wszystkie negatywne zdarzeni, ryzyko znika i zakładają aktywa muszą być czymś absolutnie niesamowitym dla ludzi. Oni wciąż chcą umieścić tyle wartości w Bitcoinie… Jako drodze na skróty do bogactwa. To podsyca uwagę mediów, i zaczyna całe pozytywne sprzężenie zwrotne procesu dojrzewania bańki. Kryptowaluty to klasyczna bańka pod każdym względem, naprawdę. Ale … coś musi ba nowo zapalić ogień, a następnie zapobiec jego wygaśnięciu.
Niektórzy twierdzą, iż BTC China w rzeczywistości prowadziło rynek, ponieważ jego cena była zawsze wyższa niż cena Mt. Gox. Jest to tylko osobista opinia, ale uważam, iż cena ma kilka wspólnego z tym, kto jest liderem lub nie; chodzi o to, kto wykonuje pierwszy ruch (przełamując jakiś opór na dużym wolumenie lub cokolwiek, jeżeli analiza techniczna jest twoją rzeczą). Jeśli rynek X był nieco bardziej chętny do kupna niż rynek Y, lub miał mniejszą płynność zapytań (co moim zdaniem miało miejsce w przypadku BTC China), ceny naturalnie osiągną wyższy punkt niż rynek Y. Dla okresu lipiec-listopad: w skali minutowej, dla wszystkich pojedynczego dużego ruchu (pomyśl o 15 000 BTC kupionych 28 lipca, na przykład), Mt. Gox był zawsze, zawsze, pierwszym poruszycielem. BTC China wydawał się reagować w ciągu 1 lub 2 minut, czasami prowadząc do większego proporcjonalnego wzrostu ceny, na pewno, ale NIGDY nie był pierwszym moverem. W moich oczach oznacza to, iż Mt. Gox, a nie BTC China prowadził rynek
Moze Cię zainteresuje: