Branża IT w Polsce: koniec złotej ery?

9 godzin temu
Zdjęcie: złotówki, pieniądze, Xopero, branża IT w Polsce


Przez dekadę sektor IT w Polsce uchodził za finansowy bastion odporności na kryzysy. Boom cyfryzacyjny, transformacja chmurowa i rosnące zapotrzebowanie na usługi technologiczne sprawiły, iż firmy z tej branży rozwijały się dynamicznie. Dziś jednak sytuacja zmienia się dramatycznie – dane z Krajowego Rejestru Długów pokazują, iż sektor IT ma do spłaty ponad 317 mln zł, a problem zadłużenia tylko się pogłębia. Średnie zobowiązanie jednej firmy to już blisko 45 tys. zł.

IT pod presją: rosnące długi, spadające zaufanie

Zadłużenie nie jest problemem jedynie najmniejszych graczy. Wśród dłużników są zarówno jednoosobowe działalności, jak i duże spółki prawa handlowego. Przyczyny? Wielowarstwowe. Z jednej strony – opóźnienia w płatnościach od klientów. Branża IT ma do odzyskania aż 463 mln zł, głównie z tytułu niezapłaconych faktur za tworzenie oprogramowania. Z drugiej – wysokie koszty bieżącej działalności oraz konieczność inwestowania w nowe technologie, takie jak sztuczna inteligencja i cyberbezpieczeństwo.

Warto zwrócić uwagę, iż coraz więcej firm IT sięga po faktoring i inne narzędzia płynnościowe. W samym 2025 roku liczba mikroprzedsiębiorstw korzystających z faktoringu wzrosła o 70 proc. – to sygnał, iż sektor potrzebuje szybkiego dostępu do gotówki, by nie przerwać realizowanych projektów.

Technologia zmienia reguły gry

Dodatkową presję wywiera automatyzacja i rozwój narzędzi AI, które mogą w krótkim czasie zastąpić część pracy wykonywanej przez ludzi – zwłaszcza mniej doświadczonych specjalistów. Już dziś 75 proc. programistów wspiera się narzędziami AI przy tworzeniu kodu. W perspektywie kilku lat wirtualni developerzy mogą stać się normą, co zmieni strukturę zatrudnienia i wymusi transformację modeli biznesowych w software house’ach.

Nie oznacza to jednak, iż AI obniża koszty funkcjonowania firm – wręcz przeciwnie. Inwestycje w sztuczną inteligencję i bezpieczeństwo wymagają znacznych nakładów finansowych i nowej wiedzy, której brakuje na rynku. Sektor IT staje się więc ofiarą własnego tempa innowacji.

Redukcje zatrudnienia i regionalne nierówności

W II kwartale 2025 roku 13 proc. firm IT planuje dalsze zwolnienia. Uderza to zwłaszcza w regiony będące dotąd centrami innowacji – Mazowsze, Wielkopolska i Śląsk odpowiadają łącznie za większość zadłużenia sektora. Skala zwolnień, także w modelach B2B, może być znacznie wyższa niż oficjalne dane, a to wpływa na lokalne rynki pracy i ekosystemy startupowe.

Reputacja pod znakiem zapytania

Najbardziej niepokojący sygnał płynie jednak z pogarszającej się wiarygodności płatniczej branży. W ciągu roku udział firm IT w najwyższej kategorii A spadł o ponad 8 proc., a udział tych o niskiej wiarygodności (kategoria E) wzrósł dwukrotnie. W sektorze opartym na zaufaniu i kontraktach długoterminowych taka zmiana może mieć poważne konsekwencje – od trudności z finansowaniem po utratę partnerów biznesowych.

Punkt zwrotny

Polski sektor IT znajduje się w strategicznym momencie – z jednej strony wciąż rośnie znaczenie gospodarki cyfrowej (prognozy mówią o 123 mld USD do 2030 roku), z drugiej zaś – fundamenty finansowe branży chwieją się pod wpływem rosnących kosztów, zmian technologicznych i strukturalnych zatorów płatniczych.

Jeśli sektor nie zainwestuje w odbudowę płynności i nową generację kompetencji, może przegapić kolejną falę wzrostu. IT nie traci swojej roli, ale ewidentnie kończy się era bezwarunkowego optymizmu.

Idź do oryginalnego materiału