Ustawa o kryptoaktywach przez cały czas jest omawiana w mediach. Wytrwale broni jej minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. Jego zdaniem argumenty branży kryptowalut są nieprawdziwe.
Ustawa o kryptoaktywach nie weszła w życie
Prezydent Karol Nawrocki zawetował uchwaloną 7 listopada przez Sejm ustawę o rynku kryptowalut. I on, i o branża, której dotyczyć miały regulacje, twierdzą, iż ustawa wprowadzała nadmierne regulacje.
Mimo tego rząd chce ustawę przepchnąć jeszcze raz przez Sejm. Nie zmieniając w niej ani przecinka, dodajmy. Skończy się więc drugim wetem. Czy w tym szaleństwie jest metoda? Przecież głowa państwa nie może teraz nie zawetować ustawy, skoro niespełna miesiąc wcześniej została ona przez nią odrzucona.

Domański broni regulacji
Do dziwnej strategii rządu odniósł się na antenie Polsat News minister Domański, który powiedział, iż ustawa nie prowadziła do przeregulowania.
Dawała Komisji Nadzoru Finansowego – to fakt – pewne narzędzia, żeby walczyć z oszustami, z nadużyciami. Badania pokazują, iż 20% osób, które inwestują na rynku kryptoaktywów, było w ten czy w inny sposób oszukane. Proszę mi uwierzyć, iż na innych rynkach finansowych ten odsetek jest znacznie niższy
– powiedział.
Potem dodał, iż ludzie oczywiście tracą pieniądze, gdy cena danego waloru na giełdzie spada, ale „czym innym jest sytuacja, w której działają tam zwykli oszuści”.
Dlatego powstała unijna regulacja, którą my chcemy wdrożyć w Polsce właśnie po to, żeby tych inwestorów (…) w pewien sposób chronić przed oszustami, a nie przed stratami
– stwierdził.
Oczywiście nie dodał, iż organizacja scamów jest od lat nielegalna, a ustawa uderzyłaby jedynie w polskie podmioty, które w tej chwili – przestraszone tym, co ma miejsce – i tak starają się o licencję MiCA w innych krajach. Efekt będzie taki, iż będą działać w naszym kraju na zasadzie paszportowania, ale podatki płacić gdzie indziej.
Domański, zapytany, czy sam inwestował w kryptowaluty, odpowiedział, iż nie.
Przez wiele lat pracowałem na rynku kapitałowym, zarządzałem funduszami akcyjnymi, więc z natury jestem bardziej przekonany do rynku akcji jako metody inwestowania, bo za każdą akcją są spółki, za którymi stoją konkretne przychody
– podkreślił.
Zawsze będę stał na straży wolności obywateli do inwestowania
– dodał jednak.

6 godzin temu
.webp)






