Giełda kryptowalut Bullish, finansowana m.in. przez inwestora Petera Thiela (57), planuje wejść na giełdę. Według Financial Times firma ma nadzieję skorzystać z ostatnio rosnącego popytu inwestorów na aktywa cyfrowe. Jak podaje FT, powołując się na insiderów, Bullish złożył poufne dokumenty oferty publicznej w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) w ostatnich tygodniach. Jest to typowa procedura stosowana przez firmy, gdy nie chcą, aby ich dane finansowe były upubliczniane podczas przygotowań do IPO.
Bullish chciał wejść na giełdę w 2021 r.
To nie jest pierwsza próba Bullish na parkiecie handlowym. Giełda kryptowalut już próbowała wejść na giełdę za pośrednictwem „spółki przejęć specjalnego przeznaczenia” w 2021 r. Ruch ten nie powiódł się, gdy rynki akcji spadły z powodu rosnących stóp procentowych.
Na koniec, najstarsza i najbardziej znana kryptowaluta, Bitcoin, ostatnio skorzystała na polityce Trumpa: jej cena wzrosła znacznie powyżej 100 000 USD i ostatnio kilkakrotnie osiągnęła nowe rekordy, w pewnym momencie sięgając 111 000 USD.
Inne firmy kryptowalutowe również niedawno skorzystały z okazji, aby wejść na giełdę. Na przykład Circle Internet zebrał 1,1 miliarda dolarów w swojej pierwszej ofercie publicznej w zeszłym tygodniu i wzrósł o 168 procent w swoim debiucie na Wall Street. Był to największy wzrost ceny pierwszego dnia w historii dla wielomiliardowej amerykańskiej oferty publicznej, według Renaissance Capital, firmy śledzącej IPO.
Podobnie jak wielu inwestorów na scenie kryptowalut, zarówno Thiel, jak i bliźniacy Winklevoss należą do zagorzałych zwolenników Trumpa. Podczas gdy Trump powiedział w 2021 r., iż Bitcoin wygląda dla niego jak oszustwo, później ujawnił się jako fan kryptowalut i niedawno choćby planował utworzenie funduszu majątku narodowego kryptowalut. Jego rodzina ogłosiła plany zainwestowania 3 miliardów dolarów w kryptowaluty.