Gruntowne reformy w obszarze handlu i rolnictwa są niezbędne, by uniknąć powtarzania się sytuacji takich jak obecna, związana z wysokimi cenami masła – stwierdził Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa, podczas rozmowy w RMF FM. Polityk podkreślił, iż jego pierwszy rok w ministerstwie nie spełnił oczekiwań i ujawnił, iż resort walczy z wieloma problemami, w tym z przerostem zatrudnienia i brakiem efektywności organizacyjnej.
Zła organizacja pracy , przerost zatrudnienia .@EKOlodziejczak_ wiceminister @MRiRW_GOV_PL w Popołudniowej #RozmowaRMF skrytykował sposób działania resortu pic.twitter.com/iFjnHpnPww
— RozmowaRMF (@Rozmowa_RMF) December 17, 2024
Kołodziejczak zauważył, iż jeżeli Unia Europejska podpisze umowę handlową z krajami Mercosur, polskie rolnictwo stanie przed ogromnymi wyzwaniami. Jak dodał, sytuacja na rynku masła może stanowić jedynie przedsmak trudności, z jakimi rolnicy będą musieli się zmierzyć bez odpowiednich działań naprawczych.
Odnosząc się do rządowej interwencji polegającej na wprowadzeniu dodatkowych 1000 ton masła na rynek, wiceminister ocenił ten krok jako trafiony, choć trudny do jednoznacznego oszacowania pod względem wpływu na ceny. – Już sama zapowiedź interwencji skłoniła hurtowników i sprzedawców do szybszej sprzedaży – powiedział.
Kołodziejczak: Temat cen masła to kwestia zastępcza
Polityk uznał jednak, iż temat cen masła to kwestia zastępcza, która nie odzwierciedla prawdziwych problemów w sektorze rolnictwa. Wyraził opinię, iż strategiczne przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją żywności powinny znaleźć się na liście podmiotów szczególnie chronionych przez państwo.
Drogie masło to przykład i temat zastępczy, ministerstwo rolnictwa nie działa dobrze – mówił gość Popołudniowej #RozmowaRMF @EKOlodziejczak_ wiceminister @MRiRW_GOV_PL pic.twitter.com/iRPSrbc3cC
— RozmowaRMF (@Rozmowa_RMF) December 17, 2024
Zapytany o funkcjonowanie ministerstwa rolnictwa, Kołodziejczak otwarcie stwierdził, iż nie działa ono dobrze. Wskazał na przerost zatrudnienia, powielanie obowiązków i słabą organizację jako główne bolączki resortu. Przyznał również, iż zgłosił nieprawidłowości w niektórych departamentach, co, jego zdaniem, mogło być powodem ograniczenia jego odpowiedzialności.
– Minister podejmuje teraz działania naprawcze, co oceniam jako pozytywne. Chciałem wprowadzić zmiany, ale skoro uważa, iż zrobi to lepiej, zgadzam się na takie podejście – podsumował. Swoje relacje z ministrem Czesławem Siekierskim określił jako dobre, choć nie ukrywał, iż brak postępów w kluczowych sprawach może wywołać wątpliwości co do dalszej współpracy w rządzie.
Czesław Siekierski: Pan minister się trochę pogubił, emocje wzięły górę
Czesław Siekierski podczas konferencji prasowej odniósł się do wypowiedzi wiceministra Kołodziejczaka: Osobiście, to mnie bardzo dotknęło. Dlatego, iż otrzymał ogromne szanse, zaufanie. Spotkał się z dobrocią z mojej strony i ze strony pracowników. Mam doświadczenie i to doświadczenie maksymalnie mu przekazywałem, poświęciłem wiele czasu. Ja jestem także nauczycielem akademickim, z tym resortem jestem związany od wielu lat, stąd bardzo dbałem o dobrą atmosferę w resorcie. Myślę, że pan minister się trochę pogubił, emocje wzięły górę. Stały się tak wysokie, iż zdominowały rozsądne patrzenie na te sprawy. Przekroczył dopuszczalne formy.