Byliśmy w sklepie rosyjskich oligarchów. Otworzyli się w Warszawie

6 godzin temu
Na niektórych kartkach widnieją napisy cyrylicą. Towar jest sprzedawany prosto z palet. Wewnątrz sklepu panuje surowy wystrój. I choć angielskie MyPrice, zmieniło się w polską Moją Cenę, nic się przed nami nie ukryje. Za nowym dyskontem stoją Rosjanie odpowiedzialni za Mere.
Idź do oryginalnego materiału