Rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury regionalnej prokurator Mateusz Martyniuk poinformował w komunikacie, iż Michał R. usłyszał zarzut niedopełnienia ciążących na nim obowiązków nadzorowania i dbania o majątek Orlen S.A. oraz interesy grupy kapitałowej Orlen S.A., w tym spółki OTS GmbH - to szwajcarska spółka-córka Orlenu.
Były członek zarządu Orlen S.A. Michał R. usłyszał zarzuty
Prok. Martyniuk poinformował też, iż prokurator zastosował wobec podejrzanego Michała R. środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu, zakazu kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi i poręczenia majątkowego w łącznej kwocie 3,5 mln zł.Reklama
"Jednocześnie prokurator zabezpieczył mienie podejrzanego w łącznej kwocie ponad 10 mln zł w postaci środków pieniężnych w kwocie 8 mln zł, mieszkania, udziałów w spółkach prawa handlowego i złota" - dodano w komunikacie.
Rzecznik prokuratury przypomniał, iż Michał R. to czwarta osoba podejrzana w śledztwie Prokuratury Regionalnej w Warszawie dotyczącym działania na szkodę spółek OTS Gmbh i Orlen S.A.
"Aktualnie podejrzany Filip W. pozostaje tymczasowo aresztowany, z kolei podejrzani Samer A. i Marcin O. przez cały czas są poszukiwani, a Prokuratura Regionalna w Warszawie wystąpiła z wnioskami o ich ekstradycję, w przypadku Samera A. do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a Marcina O. do Szwajcarii" - przekazał prok. Martyniuk.
Michał R. został zatrzymany w środę, na polecenie prokuratury, przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Prokuratura prowadzi śledztwo ws. wyrządzenia szkody majątkowej spółkom Orlenu
Śledztwo Prokuratury Regionalnej w Warszawie dotyczy wyrządzenia spółkom OTS Gmbh i Orlen S.A. szkody w kwocie ok. 378 mln dolarów, będącej równowartością kwoty ok. 1,5 mld zł w wyniku zawarcia od 21 sierpnia 2023 r. do 21 grudnia 2023 r. trzech niekorzystnych kontraktów na zakup ropy naftowej.
Równolegle wpłynęło zawiadomienie Generalnego Inspektora Informacji Finansowej dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa tzw. prania brudnych pieniędzy pochodzących z korzyści związanych z działaniem na szkodę spółek OTS i Orlen i kwestia ta także została objęta prowadzonym śledztwem.
Wcześniej - w grudniu 2024 r. - w tym śledztwie warszawski sąd rejonowy postanowił o tymczasowym aresztowaniu b. członków zarządu OTS - Samera A. i Marcina O. Wnioskowała wtedy o to prokuratura, aby wówczas rozpocząć ich poszukiwania. Okazało się, iż obaj przebywają za granicą.
Na początku stycznia br. informowano, iż w sprawie wystąpiono z wnioskami o pomoc prawną do Szwajcarii, Singapuru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 13 stycznia 2025 r. Samer A. został zatrzymany na terytorium ZEA.
W końcu stycznia 2025 r. Ambasada RP w Abu Zabi przekazała władzom ZEA, drogą dyplomatyczną, wniosek prokuratora o ekstradycję Samera A. W końcu maja PK skierowała pytania do Ministerstwa Sprawiedliwości ZEA oraz ambasady RP w Abu Zabi z wnioskami o poinformowanie o aktualnym etapie postępowania ekstradycyjnego wobec Samera A.
Z kolei - jak przypomniał prok. Martyniuk - wobec Marcina O. sprawa o ekstradycję jest prowadzona z organami szwajcarskimi.
Kolejną osobą podejrzaną w tym śledztwie - jak już wcześniej informowano - jest były dyrektor wykonawczy spółek OTS i Orlen S.A. Filip W., wobec którego stosowany jest tymczasowy areszt.
Szwajcarska spółka Orlenu. Stracone zaliczki na ropę i miliardowy odpis
W kwietniu ub. roku pojawiły się doniesienia medialne dotyczące szwajcarskiej spółki Orlenu OTS. "Rzeczpospolita" pisała wtedy, iż Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w 2022 r. próbowała zablokować powołanie A. na stanowisko prezesa spółki OTS. Powodem miały być podejrzenia o arabski ekstremizm.
Portal Onet informował natomiast jesienią ub.r. o ostrzeżeniach płynących ze strony wewnętrznych służb bezpieczeństwa Orlenu. Według portalu miały one wskazywać, iż pochodzący z Libanu Samer A. jest podejrzewany o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah oraz zamieszany w nielegalny obrót ropą z Iranu. "(Ówczesny prezes Daniel) Obajtek te ostrzeżenia zlekceważył i postawił Samera A. na czele OTS. W efekcie Orlen stracił 1,6 mld zł, co wyszło na jaw dopiero po utracie władzy przez PiS i odwołaniu Obajtka" - pisał portal.
Prokurator regionalna w Warszawie Małgorzata Adamajtys informowała wówczas, iż należy przyjąć, "że osoba, która stała na czele spółki, jako prezes zarządu OTS, nie powinna w ogóle na czele tej spółki się znaleźć". "Zastanawiające jest również miejsce i siedziba powołanej spółki, a więc Szwajcaria. Było to w kantonie, który jest rajem podatkowym" - podkreślała Adamajtys.
W grudniu 2024 r. nadzwyczajne walne zgromadzenie Orlenu postanowiło, iż spółka będzie mogła dochodzić roszczeń o naprawienie szkód przez byłych członków zarządu, przy czym roszczenia mogą obejmować niekorzystne decyzje inwestycyjne, jak również działania związane właśnie ze spółką OTS. Podczas obrad akcjonariuszy obecny prezes Orlenu Ireneusz Fąfara wyjaśnił, iż w sprawie przedpłat na ropę naftową zamawianą za pośrednictwem OTS, "postępowanie w Szwajcarii toczy się przy zaangażowaniu renomowanych firm światowych o charakterze prawnym i detektywistycznym, przy współpracy z prokuraturą Szwajcarii i władz ZEA".
Orlen jest zdeterminowany, aby odzyskać zaliczki wypłacone przez zależny OTS pośrednikom za dostawy ropy naftowej, które nie zostały zrealizowane - informowała spółka na początku stycznia. Jak podkreślał Orlen, przedpłaty dokonane w 2023 r. w wysokości 400 mln dolarów, bez odpowiednich zabezpieczeń, nie są standardową praktyką rynkową. Spółka przypomniała, iż z tego powodu w kwietniu 2024 r. dokonała odpisu w skonsolidowanym wyniku w wysokości 1,6 mld zł. Orlen zwrócił jednocześnie uwagę, iż - dla porównania - w latach 2018-2023 zawarł ponad tysiąc transakcji zakupu ropy naftowej na ponad 100 mld zł "i nie zapłacił w tym czasie ani razu przedpłaty"