Cena Bitcoin blisko kosztu wydobycia

1 rok temu

Największa kryptowaluta świata potrzebowała zaledwie kilku dni, aby spaść o 20%. Podobne obsunięcia na rynku akcji zostałyby potraktowane jako co najmniej koniec świata, ale w świecie krypto jest to jedynie podwyższona zmienność. Bessa na krypto zaczyna się od minus 80% :). Po ostatnich spadkach jednak Bitcoin kosztuje blisko tyle, ile koszt jego wydobycia. Dla kryptofanów historycznie był to całkiem niezły moment na kupno.

Notowania Bitcoin po problemach giełdy FTX

Źródło: https://www.coindesk.com/price/bitcoin/

Bitcoin spada po upadku giełdy FTX

Kurs Bitcoina dostał mocno rykoszetem ponad tydzień temu, gdy największa giełda krypto na świecie Binance opublikowała raport o bilansie Alameda Research. To siostrzana spółka zależna od innej giełdy – FTX. Według dokumentu, Alameda w celach zabezpieczenia swoich środków opiera się o token FTT emitowany właśnie przez FTX. Firma nie korzystała z bezpiecznych aktywów, takich jak standardowe waluty państw państw rozwiniętych.

Ta informacja wstrząsnęła inwestorami z całego świata. FTX było wcześniej postrzegane jako bezpieczne miejsce do handlu. W praktyce okazało się jednak, iż było to bardzo błędne przekonanie. W oczach inwestorów FTX stał się nagle miejscem niebezpiecznym i podatnym na kryzys płynności.

O tym, iż opinia jest wszystkim dobrze wiedzą banki na całym świecie. w tej chwili żadna duża instytucja finansowa nie może sobie pozwolić na tzw. „run na banki”. System rezerwy cząstkowej uniemożliwia pełne pokrycie depozytów. Chociaż banki i tak są w zdecydowanie lepszej sytuacji niż giełdy kryptowalut. W tym świecie nie ma bowiem Banku Centralnego, który by ich uratował. W razie problemów klienci mogą stracić wszystko.

Tokeny FTX spadły o 93% w ciągu tygodnia!

Kilka dni temu rozpoczął się istny „kryptowalutowy run”. Inwestorzy w pośpiechu i panice zaczęli sprzedawać tokeny FTX. W sumie klienci chcieli wycofać około 8 miliardów dolarów, a prawdopodobnie tych pieniędzy już nie ma. Cena tokenu 8 listopada wynosiła 22 dolary. W ciągu ostatniego tygodnia ciągle traciła i dzisiaj, czyli 14 listopada jeden FTT wyceniany jest na 1,42 dolara. Czyli token w ciągu zaliczył absurdalny spadek o 93%!

Masowe wyprzedawanie kryptowaluty emitowanej przez giełdę FTX doprowadziło do tego, iż spółka zaczęła w USA procedurę upadłościową. Jak ujawnia CNBC, firma ma ponad 100 tys. wierzycieli oraz aktywa i zobowiązania w przedziale od 10 do 50 miliardów dolarów. Dla porównania, znany bank inwestycyjny Lehman Brothers chwilę przed upadkiem miał ponad 600 miliardów dolarów.

Notowania tokenu FTT po wybuchu afery z giełdą FTX

Źródło: https://www.coindesk.com/price/ftx-token/

Poniżej kosztów produkcji są choćby najwięksi wydobywcy

W lepszej sytuacji są zawsze profesjonalne „farmy” Bitcoinów. Czyli wyspecjalizowane firmy, które skupiają się na jak największej efektywności i optymalizacji kosztów. Często dysponują również sporą poduszką finansową, która umożliwia im przetrwanie kryzysu. W związku z tym iż te profesjonalne farmy wykorzystują mniej prądu do wytworzenia jednego BTC niż górnicy detaliczni to ich próg rentowności będzie znajdował się przy niższych poziomach kursu bitcoina.

Na poniższym wykresie zaznaczony jest wykres przedziału rentowności przy jakich wydobywają górnicy detaliczni i ci najwięksi gracze. Tych pierwszych interesuje górny zakres, a tych drugich dolny. Mali „kopacze” żeby wyjść na zero mogą w tej chwili wydobywać największą kryptowalutę, gdy jej cena jest wyższa niż 28 000 dolarów. Kurs musiałby wzrosnąć więc przynajmniej o 60%! Teraz choćby duże farmy są na granicy rentowności. Ich próg to dziś bowiem około 16 900 USD.

Poziom rentowności „kopania” Bitcoina, na tle jego kursu

Źródło: https://www.tradingview.com/

Najwięcej górników sprzedających Bitcoin od 5 lat

Obecna bardzo niska cena BTC sprawia, iż większość górników po prostu sprzedaje swoje aktywa. Do detalicznych graczy właśnie zaczęli dołączać ci więksi. Tego rodzaju kapitulacje górników zwykle skorelowane są z dołkiem ceny Bitcoina. Ostatnio cena BTC spadła poniżej dolnej granicy wskaźnika kosztów produkcji Bitocina na przełomie maja/czerwca 2022 roku oraz w trakcie COVID-19 w marcu 2020 roku.

Skalę wyprzedaży „górników” świetnie zobaczymy na wykresie poniżej. Gdzie w tej chwili sytuacja jest najpoważniejsza od 5 lat. Ostatni raz tak wysokie poziomy wskaźnika były obserwowane w końcówce rynku niedźwiedzia z 2018 roku. Oczywiście ciężko jest wyceniać Bitcoina w jakikolwiek sposób, ale takie momenty, jak obecny, do tej pory okazywały się najlepszymi na kupno.

Podczas ostatniej fali wyprzedaży w czerwcu 2022 roku również staraliśmy się estymować, czy Bitcoin jest już tani? Zarówno Etherum jak i Bitcoin od czerwcowego dołka potrafił zaliczyć rajd po choćby 100% (ETH). Nie wiadomo, czy tak będzie i tym razem, ale szanse byków na rynku krypto mocno ostatnio wzrosły.

„Górnicy” Bitcoina sprzedają najwięcej do 5 lat

Do zarobienia,
Karol Badowski

122
6
Idź do oryginalnego materiału