Były dyrektor generalny giełdy kryptowalut BitMEX, Arthur Hayes, dokonał podczas gościnnego występu śmiałej prognozy: jego zdaniem cena Bitcoina ($BTC) może osiągnąć wartość od 750 000 do 1 miliona dolarów zaledwie do 2026 roku. Prognoza ta padła podczas wywiadu przeprowadzonego przez Toma Bilyeu z kanału w serwisie YouTube o nazwie „Impact Theory” i nakreśla byczy scenariusz dla kryptowaluty w ciągu najbliższych kilku lat.
Hayes: cena Bitcoina poleci na księżyc, pod pewnymi warunkami
Ekspert uważa, iż Bitcoin może „oscylować wokół poziomu 25-20 30 000” przez jakiś czas. Następnie Hayes prognozuje iż najstarsza kryptowaluta pójdzie w rejony 70 tys. za sztukę, głównie za sprawą halvingu, zatwierdzenia wniosków o fundusze giełdowe (ETF-y) z BTC jako aktywem bazowym i sytuacji na szerokim rynku. Potem może dojść do prawdziwej erupcji.
Analityk jest zdania, iż hossa ta będzie „największym rynkiem byka w historii aktywów finansowych” windując cenę nie tylko Bitcoina, ale także rozmaite, globalne indeksy giełdowe jak NASDAQ i S&P500 oraz pozostałe instrumenty finansowe.
Aby BTC w pełni rozwinął skrzydła w ww. okresie, musiałby jednak wystąpić co najmniej jeden z kilku poniższych scenariuszy, a najlepiej żeby zaczęły się one zazębiać:
- Kryzys gospodarczy, który obniży stopy procentowe praktycznie do zera
- Scenariusz, w którym wydatki rządowe nie przewyższają wzrostu stóp procentowych
- Sytuacja, gdzie nominalna stopa wzrostu w gospodarce przekracza oprocentowanie dostępne dla ludzi
W pierwszym przypadku historia zakręciłaby koło i przypominała sytuację z czasów kryzysu finansowego z lat 2008-2009 oraz pandemii COVID-19: wtedy to rządy, próbując ratować kulejącą gospodarkę, uruchomiły przysłowiowe drukarki, zalewając rynek tanim pieniądzem i tym samym generując inflację. Efektem „ubocznym” było w tym przypadku pompowanie wartości wszystkich aktywów które nie były walutą fiat, w tym akcji i kryptowalut.
Drugi scenariusz jest dużo bardziej interesujący: Hayes zakłada, iż gdy ludzie zdadzą sobie sprawę, iż realne stopy procentowe są ujemne (przy nominalnym wzroście wydatków rządowych i gospodarki narodowej na poziomie 10%, ale dostępnych stopach procentowych tylko na poziomie 5%-6%), będą oni coraz bardziej dywersyfikować się w kierunku innych instrumentów inwestycyjnych, w tym kryptowalut, takich jak Bitcoin.
Dyskusja dotyczyła również stanowiska Chin wobec Bitcoina i pozostałych kryptowalut. Pomimo restrykcyjnych działań chińskiego rządu wobec handlu aktywami cyfrowymi mających na celu utrzymanie stabilności społecznej, chińskim obywatelom przez cały czas udaje się posiadać i handlować BTC. Chiny próbują stłumić rynek kryptowalut dzięki różnych środków, utrudniając handel i transakcje w ramach swojej jurysdykcji ale póki co ich działania są bezskuteczne.
Całe wystąpienie dotyczy idei „ekonomicznego resetu” i jest niezwykle interesujące. Odcinek na kanale Toma Bilyeu znajdziecie poniżej: