Dla dzisiejszej przeceny największej kryptowalut trudno szukać wyjaśnienia w postaci jakichkolwiek przełomowych informacji z rynku crypto. Głównym motorem słabszego sentymentu wydaje się wczorajszy protokół FOMC, który rzucił więcej światła na ogólne podejście amerykańskiej Rezerwy Federalnej do dalszego cyklu podwyżek stóp. Fed może chcieć podnosić stopy przez cały czas dopóki gospodarka USA jest mocna, a inflacja stanowi problem. Nie jest tajemnicą, iż wysokie stopy procentowe wzmacniają dolara. Ten z kolei ze wszelkich historycznych miar nie jest 'przyjacielem’ Bitcoina – gdy dolar zyskuje, największa kryptowaluta (zazwyczaj) traci. Tak więc wraz ze spadkiem cen obligacji i wzrostem stóp, ryzykowne aktywa prawdopodobnie będą wciąż tracić. Rosnące globalne rentowności obligacji zmniejszają atrakcyjność ryzykownych aktywów. 90 dniowa zmienność Bitcoina w tym tygodniu osiągnęła najniższy poziom od 7 lat. Cena z konsolidacji obrała jednak kierunek spadkowy.
Dopóki banki w Stanach Zjednoczonych i globalnie nie wykazują bezpośrednich oznak kryzysu płynnościowego trudno upatrywać w Bitcoinie aktywo 'safe haven’ (choć pokazał, iż może się nim stać). Dzisiejszy wolumen handlowy całego rynku kryptowalut wzrósł dwucyfrowo, o ok. 13% a kapitalizacja branży ponownie spadła poniżej 1,1 bln USD. Spadki przyspieszają pomimo ciągłych informacji o adopcji BTC na poziomie instytucjonalnym i utworzenia spotowych ETFów w przyszłości. Jak widać rynek widzi tą 'historię’ jako zbyt odległą by móc wyceniać ją dzisiaj. Wraz z rosnącymi stopami banków centralnych, rosnąstopy zwrotu wolne od ryzyka, nakładając presje na kryptowaluty.
Brak złych informacji nie wystarczy
Na przestrzeni ostatnich kilku dni nie pojawiały się jakiekolwiek negatywne dla Bitcoina i kryptowalut informacje, które mogłyby uzasadniać przecenę. Nie pojawiały się też jednak dość dobre, które wsparłyby rynkowe sentymenty i zachęciły do kupna. Duży kapitał wraca do amerykańskiego dolara, wobec niepewności na Wall Street i wciąż silnej gospodarki Stanów Zjednoczonych, którą wsparły dzisiaj niższe od prognoz odczyty wniosków o zasiłek dla bezrobotnych i mocne odbicie regionalnego indeksu Philly Fed. Co więcej, w ostatnich dniach do rynku crypto wpływały wiadomości, które można byłobu uznac za pozytywne. Na przykład wczoraj fundusz zarządzający aktywami Valkyrie złożył wniosek do SEC o fundusz ETF Ethereum Futures (Valkyrie Ethereum Strategy ETF).
Idąc dalej, największa w USA crypto-giełda Coinbase otrzymała zgodę NFA (National Futures Association) na oferowanie futures na kryptowaluty amerykańskim inwestorom. Co więcej, na amsterdamskiej giełdzie (tej samej, na której handlowamo tulipanami) rozpoczęły się w tym tygodniu notowania pierwszego spotowego ETFu na Bitcoina w Europie. Mowa o Jacobi FT Wilshere Bitcoin ETF, notowanym na Euronext. Wydarzenie przeszło bez echa. Na tą chwilę obawy ustawodawców i regulacyjne 'kłody’ przez cały czas utrudniają popularyzację większej liczby tych produktów finansowych, co podkreślił brak zgody SEC na utworzenie funduszu ETF na Bitcoina przez Ark Invest. Tak więc kryzys zaufania między branżą kryptowalut, a ustawodawcami trwa w ujęciu globalnym i choć instytucje chcą go przezwyciężyć – potrzeba czasu. Tymczasem w krótkim terminie rynek żyje chwilą. I pozwala dziś Bitcoinowi spadać.