Znany amerykański ekonomista, prezes funduszu Euro Pacific Capital i zatwardziały krytyk Bitcoina, Peter Schiff, z satysfakcją obserwuje ostatnie niedomagania kryptowaluty BTC. Co więcej, uważa on, iż najgorsze dopiero przed nami. Schiff ocenia, iż amerykańscy inwestorzy, którzy kupili akcje funduszy typu Bitcoin ETF, uparcie trzymają swoje tokeny. Jego zdaniem prawdziwy ból i panika pojawią się jednak już niedługo na horyzoncie, a cena Bitcoina runie. Kiedy?
Peter Schiff surowo o inwestujących w BTC i kryptowaluty: „nadchodzi krach”.
Prezes funduszu Euro Pacific Captial od lat wypowiadał się negatywnie o kryptowalutach, w szczególności Bitcoinie, nie ominął więc okazji, aby skomentować jego najnowsze kiepskie wyniki. Schiff skupił jednak swoją uwagę głównie na inwestorach tradycyjnych, którzy ulokowali swoje oszczędności w funduszach giełdowych z BTC jako aktywem bazowym, tzw. „Bitcoin ETFs”.
Jak pisze na swoim autorskim koncie na platformie społecznościowej X (Twitterze): „Obserwuję aktywność traderów i wygląda na to, iż kupujący #BitcoinETF przez cały czas HODLują. Jak dotąd nie ma oznak paniki. Prawdopodobnie będzie potrzebny znacznie większy spadek #Bitcoin, zanim w końcu skapitulują. Może to nastąpić już w przyszłym tygodniu, zwłaszcza po kolejnej dużej wyprzedaży w ten weekend.”
Ekonomista szacuje, iż już ponad 70% osób, które kupiły Bitcoin ETF, w tej chwili ponosi straty na papierze (niezrealizowane) z powodu spadku ceny do 53-57 tys. dolarów. Jednak prawdziwa kapitulacja, jego zdaniem, będzie miała miejsce dużo niżej:
„Kiedy Bitcoin spadnie poniżej 38 000 dolarów, 100% nabywców Bitcoin ETF poniesie straty. Wtedy spodziewam się prawdziwej wyprzedaży, ponieważ większość spekulantów kryptowalutowych ETF podda się na dobre.” – dodaje.
Cena Bitcoina niedomaga. Popyt instytucjonalny jest „fikcyjny”?
Ostatni spadek ceny Bitcoina jest najmocniejszy od czasu upadku skompromitowanej giełdy FTX w listopadzie 2022 roku. Kryptowaluta straciła już ponad 13% swojej wartości w ciągu tego tygodnia, w tej chwili jej kurs znajduje się na najniższych poziomach od początku maja br.
Jednym z powodów zdaniem analityków branżowych są oczekiwane wypłaty dla wierzycieli upadłej giełdy kryptowalut Mt. Gox. Schiff jednak uważa, iż to myślenie życzeniowe. Jego zdaniem powody mają chakter wady fundamentalnej: braku popytu ze strony instytucji, który nazywa „fikcyjnym”. „Gdyby tego typu popyt istniał, kupujący rzuciliby się już aby skupić BTC pochodzące z Mt. Gox” – twierdzi ekonomista.
Czy zgadzacie się z jego opinią?
Zastrzeżenie: Artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady inwestycyjnej.