Cena Bitcoina napędzana jest w tym momencie przez kombinację dwóch sygnałów: po pierwsze „bailoutu” systemu bankowego przez instytucje publiczne w USA co sugeruje niską cenę pieniądza, a po drugie dobry odczyt dzisiejszej inflacji CPI, która uspokoiła uczestników rynku co do prawdopodobnej trajektorii podwyżek stóp procentowych. Bitcoin po tych wiadomościach poszybował w granice 25000-26000 dolarów za sztukę, jednak kilka osób wie, iż 12 marca za 1 BTC płacono aż dwa razy więcej. Przez moment.
Cena Bitcoina chwilowo dwa razy większa
12 marca 2023 roku nastąpił de-peg stablecoina USDC od dolara amerykańskiego który powinien być wymienny na USD w stosunku jeden do jednego. Wydarzenie to wywołało prawdziwą panikę na rynku. USDC uznawane było bowiem za jednego z najbardziej pewnych stablecoinów, a wynikało to z jego pochodzenia (joint venture firmy Circle i giełdy Coinbase), składanych sprawozdań finansowych i wysokiego poziomu rezerw. Niestety część rezerw gotówkowych Circle przechowywało na rachunkach w upadających właśnie bankach, co wywołało panikę na rynku i oderwanie się wartości USDC od waluty Stanów Zjednoczonych.
Zaraz po de-pegu doszło do gwałtownej aprecjacji na parze BTC/USDC na największej giełdzie kryptowalut Binance. Cena Bitcoina poszybowała tam na kilka minut do astronomicznego poziomu 50 000 dolarów tylko po to, aby za moment wylądować w granicach ceny rynkowej wynoszącej wtedy ok. 22 000 USD za BTC. Przyczyna tak nagłego wzrostu nie jest znana, jednak doświadczeni uczestnicy rynku zwalają winę na czynnik ludzki, a dokładnie błąd popełniony w trakcie realizacji zlecenia (tak zwany z angielskiego slangu branżowego „błąd grubego palucha”).
Nagły wzrost ceny na parze BTC/USDC na Binance mógł być też spowodowany brakiem płynności. Binance wprowadził bowiem parę zaledwie na kilka godzin przed wspomnianym zdarzeniem, co mogło chwilowo nie zapewnić na rynku dostatecznej dla takiej transakcji płynności. Według jednego z traderów z platformy społecznościowej Twitter, zlecenie rynkowe na BTC mogło pochłonąć istniejące zlecenia sprzedaży aż do poziomu 50 000 dolarów.
Na szczęście rynek terminowy nie został dotknięty zdarzeniem, co uniemożliwiło masowe likwidacje krótkich pozycji. Gdyby stało się inaczej u wielu osób grających na spadki pojawiłyby się ogromne straty finansowe.
Nagłe spadki i wzrosty cen kryptowalut nie są nowością na tym rynku. W przeszłości wiele giełd doświadczyło podobnych problemów, co wywoływało zwykle gniew inwestorów i żądania zwrotu od poszkodowanych klientów. Przykładowo w sierpniu 2017 roku na GDAX, w tej chwili nazywane Coinbase Pro, doszło do nagłego spadku ceny Ethereum (ETH) do wartości choćby 0,1 dolara z powodu ludzkiego błędu. W tym czasie 1 eter można było normalnie kupić za ok. 300 dolarów.