Cena złota bije rekordy. Eksperci przewidują dalsze wzrosty

2 tygodni temu

Cena złota po raz kolejny przekroczyła psychologiczną barierę – tym razem sięgając aż 3357 dolarów za uncję. To już 25. rekordowy wynik tego surowca w 2025 roku. Analitycy nie mają wątpliwości: złoto przeżywa historyczny rajd, którego źródłem są napięcia geopolityczne, obawy o przyszłość dolara oraz silny popyt inwestycyjny.


Według Michała Teklińskiego, eksperta rynku złota Goldsaver.pl, w ciągu zaledwie 16 tygodni tego roku złoto ustanowiło aż 25 all-time highs (ATH). Najnowszy rekord padł 16 kwietnia, kiedy cena spot sięgnęła 3357,64 dolarów za uncję.


Złoto właśnie przekroczyło kolejną psychologiczną granicę, szybując ponad pułap 3300 dolarów za uncję. To najwyższy poziom w historii tego surowca – komentuje Tekliński.

Skąd ten wzrost?


Ekspert zwraca uwagę, iż wzrost cen złota to efekt kumulacji wielu czynników. Na pierwszy plan wysuwają się napięcia geopolityczne, w tym eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami, a także niepewność gospodarcza wynikająca z wysokiego zadłużenia Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo złoto zyskuje na atrakcyjności w związku z osłabieniem dolara – tradycyjnego rywala wśród bezpiecznych aktywów.


Nie bez znaczenia jest też silny popyt ze strony inwestorów instytucjonalnych oraz banków centralnych. W I kwartale 2025 roku fundusze ETF oparte na złocie kupiły aż 226,5 ton kruszcu – najwięcej od 2022 roku. Centralne banki również zwiększają swoje rezerwy, widząc w złocie stabilizator w czasach burz gospodarczych.

Dalsze prognozy są optymistyczne


Goldman Sachs prognozuje, iż do końca roku złoto może sięgnąć 3700 dolarów za uncję. W skrajnie optymistycznym scenariuszu możliwy jest choćby poziom 4500 dolarów. Inne instytucje, jak Morgan Stanley, UBS czy Macquarie, podtrzymują prognozy w okolicach 3500 dolarów za uncję. Bloomberg podaje natomiast medianę prognoz na poziomie 2900 dolarów.


W dłuższym horyzoncie eksperci widzą jeszcze większy potencjał. Do 2030 roku złoto może osiągnąć 4800–5200 dolarów, a choćby 10 000 do połowy XXI wieku. Coraz więcej inwestorów postrzega je jako bezpieczną przystań – bardziej niezawodną niż bitcoin czy obligacje.

Nowa rola złota?


Złoto, które od zawsze uchodziło za „bezpieczną przystań” w czasie kryzysów, dziś umacnia swoją pozycję w globalnym systemie finansowym.


Jak zauważa Tekliński, rosnące napięcia handlowe i geopolityczne, obawy przed recesją oraz niepewność wokół dolara sprawiają, iż inwestorzy coraz chętniej sięgają po sprawdzony metal. Czy złoto stanie się filarem nowego ładu finansowego? Tego jeszcze nie wiadomo – ale obecna sytuacja wyraźnie pokazuje, iż zainteresowanie nim rośnie szybciej niż kiedykolwiek wcześniej.




Polecamy również:



  • Rekordowe ceny złota to nie koniec. Co dalej z rynkiem metali szlachetnych?

  • Tankowanie przed Wielkanocą lżejsze dla portfela. Orlen zapowiada dalsze obniżki

  • Amerykańskie firmy pozywają Trumpa. Spór o cła trafił do sądu

  • Chiny rozpędzają się mimo napięć z USA. Dane z I kwartału pozytywnie zaskoczyły

Idź do oryginalnego materiału