Według Michała Teklińskiego, eksperta rynku złota Goldsaver.pl, w ciągu zaledwie 16 tygodni tego roku złoto ustanowiło aż 25 all-time highs (ATH). Najnowszy rekord padł 16 kwietnia, kiedy cena spot sięgnęła 3357,64 dolarów za uncję.
– Złoto właśnie przekroczyło kolejną psychologiczną granicę, szybując ponad pułap 3300 dolarów za uncję. To najwyższy poziom w historii tego surowca – komentuje Tekliński.
Skąd ten wzrost?
Ekspert zwraca uwagę, iż wzrost cen złota to efekt kumulacji wielu czynników. Na pierwszy plan wysuwają się napięcia geopolityczne, w tym eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami, a także niepewność gospodarcza wynikająca z wysokiego zadłużenia Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo złoto zyskuje na atrakcyjności w związku z osłabieniem dolara – tradycyjnego rywala wśród bezpiecznych aktywów.
Nie bez znaczenia jest też silny popyt ze strony inwestorów instytucjonalnych oraz banków centralnych. W I kwartale 2025 roku fundusze ETF oparte na złocie kupiły aż 226,5 ton kruszcu – najwięcej od 2022 roku. Centralne banki również zwiększają swoje rezerwy, widząc w złocie stabilizator w czasach burz gospodarczych.
Dalsze prognozy są optymistyczne
Goldman Sachs prognozuje, iż do końca roku złoto może sięgnąć 3700 dolarów za uncję. W skrajnie optymistycznym scenariuszu możliwy jest choćby poziom 4500 dolarów. Inne instytucje, jak Morgan Stanley, UBS czy Macquarie, podtrzymują prognozy w okolicach 3500 dolarów za uncję. Bloomberg podaje natomiast medianę prognoz na poziomie 2900 dolarów.
W dłuższym horyzoncie eksperci widzą jeszcze większy potencjał. Do 2030 roku złoto może osiągnąć 4800–5200 dolarów, a choćby 10 000 do połowy XXI wieku. Coraz więcej inwestorów postrzega je jako bezpieczną przystań – bardziej niezawodną niż bitcoin czy obligacje.
Nowa rola złota?
Złoto, które od zawsze uchodziło za „bezpieczną przystań” w czasie kryzysów, dziś umacnia swoją pozycję w globalnym systemie finansowym.
Jak zauważa Tekliński, rosnące napięcia handlowe i geopolityczne, obawy przed recesją oraz niepewność wokół dolara sprawiają, iż inwestorzy coraz chętniej sięgają po sprawdzony metal. Czy złoto stanie się filarem nowego ładu finansowego? Tego jeszcze nie wiadomo – ale obecna sytuacja wyraźnie pokazuje, iż zainteresowanie nim rośnie szybciej niż kiedykolwiek wcześniej.
Polecamy również:
- Rekordowe ceny złota to nie koniec. Co dalej z rynkiem metali szlachetnych?
- Tankowanie przed Wielkanocą lżejsze dla portfela. Orlen zapowiada dalsze obniżki
- Amerykańskie firmy pozywają Trumpa. Spór o cła trafił do sądu
- Chiny rozpędzają się mimo napięć z USA. Dane z I kwartału pozytywnie zaskoczyły