Braki i wzrost cen są notowane na rynku pod Warszawą. Głównymi przyczynami trudności są niekorzystne warunki pogodowe oraz problemy z chorobami i szkodnikami. Wśród najbardziej jaskrawych przykładów możemy wyróżnić koperek, który z warzywa dostępnego w cenie około 1,00-1,20 zł za pęczek, stał się produktem wycenianym kilkukrotnie wyżej. Ile dziś kosztuje pęczek koperku na rynku hurtowym w Broniszach?
Bieżący sezon charakteryzuje się niestety niezbyt korzystnymi warunkami dla uprawy wielu warzyw, co przekłada się bezpośrednio na braki na lokalnych rynkach hurtowych i zauważalny wzrost cen. Warunki pogodowe oraz problemy z chorobami są głównymi przyczynami obecnych trudności.
Koperek na wagę złota
Na rynku hurtowym pod Warszawą jednym z najbardziej jaskrawych przykładów obecnych problemów, które występują w gospodarstwach w całej Polsce, pozostaje koperek. W minionych latach o tej porze standardem w tym przypadku była cena oscylująca w granicach 1,00-1,20 zł za pęczek.
Aktualnie, biorąc pod uwagę wspominane warunki pogodowe, dostępność koperku na Broniszach jest bardzo niska. Warto przy tym dodać, iż niska podaż przekłada się na dynamiczny wzrost cen.
Wczoraj na rynku pod Warszawą stawki dochodziły do 4,00 zł za pęczek. Co więcej, sytuacja jest niestabilna, co potwierdzają dzisiejsze notowania. Ceny wzrosły i zamykają się w przedziale od 4,50 do 5,25 zł za pęczek. Oczywiście notowania są tylko orientacyjne. Nie zmienia to jednak faktu, iż ceny koperku pozostają wysokie. Przypomnijmy, wczoraj dochodziły do 4,00 zł za pęczek.
Dlaczego ceny rosną?
Producenci zgłaszają poważne problemy związane z warunkami pogodowymi oraz szkodnikami. Koperek, czyli warzywo stosunkowo delikatne, pozostaje szczególnie wrażliwy. Tymczasem, plantatorzy musieli zmagać się w minionych tygodniach z obfitymi opadami deszczu, a choćby gradu.
Na ten moment dostawy są nieregularne, a występują momenty, gdy koperek jest wręcz niedostępny. Sytuacja w nadchodzących tygodniach będzie uzależniona przede wszystkim od warunków pogodowych. Plantatorzy, uwzględniając jak kapryśna w ostatnim czasie jest pogoda, obawiają się ponadto wysokich temperatur, które mogą generować nowe problemy i skrócą okno zbiorcze.