Najnowsze dane z rynku nieruchomości potwierdzają nadejście trendu, o którym od pewnego czasu mówili eksperci. Ceny najmu stanęły w miejscu i są zdecydowanie bardziej atrakcyjnej, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Od dłuższego czasu liczba dostępnych na wynajem mieszkań systematycznie rosła, co zwiastowało, iż dobre czasy dla wynajmujących mieszkania gwałtownie się skończą. Pozostaje pytanie, jak długo utrzyma się ta sytuacja? Pewne sygnały wyraźnie wskazują, iż za chwilę trend może się odwrócić.
Ceny najmu nieruchomości stanęły w miejscu
Wybuch wojny na Ukrainie spowodował napływ milionów osób, spośród których spora grupa, poszukując dachu nad głową, decydowała się na najem. To spowodowało znaczny spadek podaży mieszkań na wynajem, co z kolei umożliwiło właścicielom windować ceny najmu. W ostatnich miesiącach Ukraińcy zaczęli wracać do ojczyzny, co spowodowało gwałtowny zwrot podaży lokali na wynajem.
Eksperci wskazują również, iż wzrost podaży wynika również z pojawienia się na rynku lokali, które nabywano w fazie tzw. boomu inwestycyjnego. Nowych lokali przybywa również w związku z oddawaniem do użytku nowo wybudowanych bloków. Prof. Adam, Kierownik Zakłada Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH oraz współautor kwartalnika mieszkaniowego, ocenił, iż do wzrostu podaży przyczynił się także program „Bezpieczny kredyt 2 proc.”. Osoby, którym udało się nabyć własną nieruchomość w ramach tego programu, zwolniły mieszkania, które dotychczas wynajmowały.
Analitycy Otodom oceniają, iż jest też sporo osób, które obawiały się utraty wartości pieniądza w wyniku inflacji. Dlatego zainwestowały w nieruchomości, które zasilają teraz rynek mieszkań na wynajem
Zgodnie z najnowszymi danymi, w pierwszym kwartale roku średnia stawka za wynajem mieszkania wyniosła 3 243 zł. Z kolei uśredniona cena za metr wynajmowanego mieszkania wyniosła 71 zł.
Ludzie wolą tani wynajem, niż drogie kredyty
Na rynku nieruchomości widać jednak pewien trend, który może spowodować, iż mieszkania na wynajem ponownie zdrożeją, mimo wzrostu podaży. Trudność z uzyskaniem zdolności kredytowej oraz wysokie raty kredytów powodują, iż społeczeństwo przestaje marzyć o własnym lokalu. Tym samym jedyną drogą na znalezienie dachu nad głową pozostaje wynajem mieszkania.
Sondaż przeprowadzony przez Dziennik Gazeta Prawna ujawnił, iż Polacy oczekują, by rząd skupił się na inwestowaniu w rozwój budownictwa tanich mieszkań na wynajem. Takie rozwiązanie poparła blisko połowa ankietowanych (45%). Zaledwie 29% respondentów uznało, iż rząd powinien wspierać obywatel poprzez dopłaty do rat kredytów mieszkaniowych. 13% badanych wskazało, iż rząd w ogóle nie powinien pomagać obywatelom w jej kwestii.
Niewykluczone, iż wynajmujący wykorzystają te nastroje i wcale nie będą skorzy do obniżania lub utrzymywania obecnych cen.
Na rynku brakuje tanich mieszkań
Widać zatem, iż w Polsce nie brakuje mieszkań, a problemem są ceny, zarówno najmu, jak i zakupu. Aleksandra Krugły, z Fundacji Habitat for Humanity Poland zauważa, iż jest spora grupa ludzi, którzy zarabiają całkiem dobrze, ale nie mogą zaspokoić swoich potrzeb mieszkaniowych. Często jest tak, iż po opłaceniu wszystkich kosztów związanych z mieszkaniem, pozostaje im kilka środków na normalne życie.
Badanie przeprowadzone przez fundację wykazało, iż Polacy przeznaczają na wydatki związane z mieszkaniem około 30% swoich miesięcznych dochodów. Aleksandra Krugły szacuje również, iż około 40-50% społeczeństwa wpadło w tzw. lukę czynszową. To sytuacja, w której osoba jest zbyt biedna, by samodzielnie kupić nieruchomość i jednocześnie zbyt bogata, by załapać się na wsparcie od państwa. Ekspertka wskazuje również, iż rynek najmu również jest sporą przeszkodą, a konkretnie jego ceny, które dla wielu są zaporowe. Z tego powodu wiele osób jest zmuszona mieszkać z rodzicami.