- Nie da się ukryć, iż mamy niezwykłą sytuację na rynku ropy - Jakub Bogucki zwraca uwagę, iż spadki dzienne ceny baryłki o 5 dolarów to w rynkowym standardzie już mocne tąpnięcie i sytuacja kryzysowa. - Właśnie jesteśmy świadkami wstępu do globalnych problemów gospodarczych - komentuje analityk e-petrol i przypomina, iż podobne załamanie mieliśmy w początkowej fazie pandemii.
- Radzę jednak wziąć głęboki oddech i poczekać kilka dni, aż minie szok związany z "dniem wyzwolenia USA". W tej chwili jesteśmy świadkami typowej reakcji na tego rodzaju wydarzenie. Nie wiemy jednak, jak ostatecznie odpowiedzą Trumpowi kraje wysoko rozwinięte; nie wiemy, czy konflikt celny będzie eskalować, czy może dojdzie do łagodzenia napięcia i negocjacji - mówi analityk i przypomina, iż w czasie pandemii spadki cen baryłki sięgnęły choćby 20 dolarów, a na giełdach pojawiały się oferty "ropy za darmo", byleby tylko ktoś chciał ją odebrać.Reklama
Ceny ropy nurkują. Gdzie jest dno?
Można odnieść wrażenie, iż rynki przez wiele miesięcy nie wierzyły w buńczuczne zapowiedzi Donalda Trumpa, który deklarował "odbudowę" Ameryki m.in. przez wprowadzanie barier celnych. Teraz, gdy słowa zamieniły się w dekrety, analitycy rynków surowcowych pewnie nie bez wstydu zmieniają na gwałt prognozy cenowe. Analitycy Goldman Sachs właśnie obniżyli swoją prognozę średniej ceny ropy Brent w tym roku o 5,5 proc. do poziomu 69 USD za baryłkę, a prognozę cen ropy WTI o 4,3 proc. do 66 USD, powołując się na ryzyko recesji w związku z globalną wojnę handlową i wyższą podaż ze strony OPEC+.
Ale to nie wszystko. Niektórzy analitycy obniżyli również średnią prognozę cen ropy Brent o 9 proc. do 62 dolarów i ropy WTI o 6,3 proc. do 59 dolarów na 2026 rok. Dodatkowo ostrzegają, iż te nowe szacunki mogą zostać jeszcze bardziej obniżone.
- Nie jest łatwo w tej chwili prognozować ceny ropy w dłuższym terminie. Jedno jest pewne - wojny celne prowadzą do osłabienia wzrostu gospodarczego na świecie - wszyscy tracą. jeżeli gospodarka będzie hamować, to popyt na ropę będzie znacznie niższy. To spowoduje wyraźną korektę cen - mówi Interii dr Jakub Bogucki i przypomina, iż OPEC+ zamierza zwiększyć wydobycie. To dodatkowy czynnik obniżający ceny.
Ropa Brent natychmiast
65,19
-4,95
-7,06%
akt.: 04.04.2025, 15:26
Max
70,11
Min
64,19
Stopa zwrotu - 1T
-4,78%
Stopa zwrotu - 1M
-2,27%
Stopa zwrotu - 3M
-8,80%
Stopa zwrotu - 6M
-10,30%
Stopa zwrotu - 1R
-21,97%
Stopa zwrotu - 2R
-17,68%
Zobacz również:
OLEJ KANADA
ROPA CRUDE
SOK POMARAŃCZOWY
Wyszukaj inne
Aby wyszukać rozpocznij wpisywanie nazwy waloru
ROPA CRUDE
61,77
-5,18
-7,74%
akt.: 04.04.2025, 15:26
Max
66,90
Min
60,81
Stopa zwrotu - 1T
-4,71%
Stopa zwrotu - 1M
-2,69%
Stopa zwrotu - 3M
-10,05%
Stopa zwrotu - 6M
-9,62%
Stopa zwrotu - 1R
-22,22%
Stopa zwrotu - 2R
-17,15%
Zobacz również:
OLEJ KANADA
SOK POMARAŃCZOWY
Ropa Brent natychmiast
Wyszukaj inne
Aby wyszukać rozpocznij wpisywanie nazwy waloru
Paliwa na stacjach będą tańsze? Taniejąca ropa nie od razu doprowadzi do korekt cenników detalicznych
Jeśli ktoś (przyglądając się obecnej awanturze i spadkom cen ropy) liczy na obiecaną przez Donalda Tuska benzynę po 5,19 zł za litr, na razie srogo się przeliczy. - Przewiduję stabilizację cen na stacjach benzynowych - mówi Jakub Bogucki zwracając uwagę, iż gwałtowne zmiany na giełdach surowcowych nie mają bezpośredniego przełożenia na rynek paliw gotowych.
- Myślę, iż na stacjach będziemy w najbliższych dniach widzieć symboliczne 5,99 zł za litr benzyny, a z dieslem pewnie będzie nieco gorzej. Większe spadki cen paliw gotowych zobaczymy, gdy minie pierwszy szok po obecnych spadkach na giełdach - tłumaczy analityk.
Donald Trump na razie "nie ruszył" ropy. Ta jednak i tak tanieje
Analizując przyczyny tąpnięcia na rynkach ropy warto pamiętać, iż na razie import ropy naftowej, gazu i produktów rafinowanych został wyłączony z nowych ceł Trumpa. Rynek ropy jednak reaguje na przewidywany wzrost inflacji, spadek tempa rozwoju gospodarczego i nieprzewidywalne w tej chwili ryzyko rozlania się sporów i wojen handlowych.
Do zamieszania spowodowanego przez celne "wyzwolenie Ameryki" dochodzi wspomniana wcześniej decyzja OPEC+. Członkowie kartelu zamierzają zwiększyć produkcję o 411 tys. b/d w maju, w porównaniu z 135 tys. b/d, jak pierwotnie planowano.
***