Chińczycy i Koreańczycy zainteresowani krakowskim metrem

4 dni temu

W czerwcu Kraków zaprezentuje szczegółowe opracowanie trasy pierwszej linii metra. Miasto wciąż poszukuje inwestorów. Wśród zainteresowanych pojawili się przedstawiciele prywatnych firm z Chin i Korei Południowej.

W Krakowie powstanie metro? Tematem zainteresowani są Chińczycy i Koreańczycy.

Szacowany koszt budowy pierwszej linii metra w Krakowie waha się w okolicach 13 miliardów złotych. Suma jest duża, więc samo nasuwa się pytanie – skąd miasto weźmie pieniądze?

Główne założenie mówi, iż pieniądze będą pochodzić z budżetu państwa, połączonego ze środkami europejskimi i wkładem własnym Krakowa.

W obecnej perspektywie finansowej nie ma jednak możliwości pozyskania środków europejskich na budowę tego rodzaju transportu, ale przedstawiciele miasta opracowują plan międzynarodowej koalicji do rozmów z Komisją Europejską.

– W ramach nowego okresu finansowania zadań z funduszy europejskich staramy się przeforsować pewne rozwiązania i mamy sojuszników. Okazało się, iż Duńczycy, jak i Austriacy też mówią o tym, by chętnie sięgnąć po pieniądze europejskie w przypadku budowy podziemnej komunikacji. Można więc stworzyć koalicję tych, którzy będą lobbować za tym, żeby pojawiła się tzw. szufladka pod tytułem “Bezkolizyjne środki transportu”, w której pojawiłyby się pieniądze europejskie, jakie można byłoby w jakimś zakresie pozyskać na takie zadania – poinformował wiceprezydent Stanisław Mazur.

Na tym jednak możliwości się nie kończą. Podczas wizyt za granicą przedstawiciele Krakowa poszerzyli wiedzę dotyczącą finansowania metra. Jak się okazuje, każdy kraj robi to inaczej.

Wiedeń nie zakłada udziału kapitału prywatnego. Połowę środków daje rząd federalny, drugą część samorząd. W Danii natomiast oprócz udziału budżetu państwowego, miasto pozyskuje środki ze sprzedaży gruntów wokół planowanej trasy metra. Pojawiła się jeszcze inna alternatywa – od prywatnych deweloperów. Do Krakowa dotarły oferty z dalekiej, wschodniej Azji. Mowa tu o Chinach i Korei Południowej.

– Były sygnały ze strony dużych koncernów koreańskich. Deklarowały model wsparcia finansowego polegający na tym, iż firmy, które otrzymują kontrakt wspiera rząd koreański, dając znaczące granty (przykładowo na przygotowanie dokumentacji technicznej) dla miasta, w którym realizowana jest inwestycja. W tej sprawie była wymiana informacji – przekazał Mazur.

Spotkanie zaproponował też duży gracz z Chin, oferujący budowę oraz sfinansowanie metra. Jak przekazał wiceprezydent, z żadnym z tych państw nie doszło do szczegółowej rozmowy. Przedstawiciele miasta miasta są jeszcze nie gotowi na szczegółowe negocjacje.

– Cieszymy się, iż państwo są zainteresowani. W naszym procesie przygotowania inwestycji to nie jest ten moment, w którym jesteśmy gotowi do rozmowy, ale kiedy taki moment nastąpi, to każdy, kto złoży korzystną ofertę, zostanie poważnie potraktowany – brzmiała odpowiedź wiceprezydenta na oferty.

W czerwcu ma ukazać się dokument z ostateczną wersją pierwszej linii krakowskiego metra, jak i zarys drugiej.

Idź do oryginalnego materiału