Chińska CBDC – brzemieniem także obywateli innych krajów. Monetarny nowotwór przekracza granice

2 miesięcy temu

Ludowy Bank Chin oraz Narodowy Bank Kazachstanu ogłosiły, iż zawarły porozumienie w sprawie „współpracy” w dziedzinie CBDC. Porozumienie ma rzekomo „usprawnić badania” i „profesjonalny rozwój” cyfrowego długu w roli waluty.

Do podpisania porozumienia o współpracy (memorandum of understanding to foster cooperation) doszło w trakcie wizyty Xi Jingpinga w Kazachstanie. Xi przywiózł ze sobą, prócz zabiegów o poszerzenie chińskich wpływów i inwestycji w Azji środkowej, także ideę CBDC.

Idea ta, wraz z całym bagażem totalitarnej kontroli, którą umożliwia organom nadzorczym i monetarnym, niestety może zadomowić się w warunkach kazachskich. Skądinąd bowiem przewodniczący Xi nie różni się aż tak bardzo pod względem poglądów na temat wolności obywatelskich i autorytarnej władzy państwa od prezydenta Kazachstanu, Kasyma-Żomarta Tokajewa.

Zawarte porozumienie zawiera, opisując pokrótce, następujące zagadnienia:

  • „współpraca” w zakresie „badania możliwości” państwowych, scentralizowanych walut cyfrowych
  • „innowacje” w dziedzinie technologii obsługujących CBDC
  • „partnerstwo strategiczne” w zakresie „znaczącej” współpracy gospodarczej (przypuszczalnie z wykorzystaniem w niej omawianej CBDC), oraz…
  • „globalny system finansowy”, w ramach którego obydwie strony deklarują „partnerstwo” w zakresie „zwiększania znaczenia” CBDC

W myśl porozumienia, obydwa banki centralne mają „wymieniać doświadczenia i spostrzeżenia” w tej dziedzinie. Łatwo zauważyć, iż wymiana ta będzie zachodzić przede wszystkim w jednym kierunku. Chiny mają bowiem rozległe doświadczenia w zarządzaniu system państwowej waluty elektronicznej. Od lat funkcjonuje tam cyfrowy yuan, znany jako renminbi.

Jego wprowadzenie opiewano jako wielki sukces postępu gospodarczego, społecznego i technologicznego. Choć z drugiej strony społeczeństwo, wbrew nachalnym „zachętom” władz, się doń nie garnie (ciekawe czemu…).

Logiczną konsekwencją porozumienia – w szczególności, gdyby władze Kazachstanu faktycznie wprowadziły własną CBDC na podstawie chińskiej technologii – byłaby ewentualność wykorzystania tychże CBDC do rozliczeń transgranicznych. A to z pewnością byłoby coś, na czym Pekinowi od dawna zależy.

Idź do oryginalnego materiału