Chiny od lat umacniają swoją pozycję jako światowy lider w budowie statków. Najnowsze dane pokazują, iż kraj ten odpowiada za 62% globalnych zamówień w sektorze stoczniowym. W praktyce oznacza to, iż chińskie stocznie zbudują ponad 3 450 statków z łącznie 5 735 zamówionych jednostek na świecie.
Chiny liderem w budowie statków
Chiny są w tej chwili niekwestionowanym liderem w budowie statków. Państwo Środka przez cały czas zwiększa swoją przewagę, wykorzystując niskie koszty produkcji, innowacyjne technologie oraz wsparcie rządu. Tymczasem amerykański przemysł stoczniowy stanowi zaledwie ułamek globalnego rynku. W Stanach Zjednoczonych buduje się w tej chwili zaledwie 52 statki, o łącznej pojemności brutto 245 000 ton. To głównie holowniki oraz jednostki pasażerskie i wycieczkowe.
Jednak eksperci twierdzą, iż USA mają potencjał do rozwoju tej branży. Administracja prezydenta Donalda Trumpa dostrzega problem i zamierza podjąć kroki w celu odbudowy krajowego przemysłu stoczniowego. W lutym amerykański rząd zaproponował nowy podatek dla chińskich statków wpływających do portów USA. Wysokość tej opłaty ma wynosić choćby 1,5 miliona dolarów na jednostkę, co ma ograniczyć dominację Chin w transporcie morskim.
#GTGraphic: China leads in shipbuilding, accounting for half of global shipbuilding output in 2023. #FactsMatter @_ValiantPanda_ pic.twitter.com/YSSv5uCjLg
— Global Times (@globaltimesnews) June 25, 2024
Podczas gdy Chiny, Korea Południowa i Japonia pozostają dominującymi siłami, USA, Wietnam i Indie zajmują pozycje wschodzących graczy, gotowych zakwestionować status quo i umocnić swoją obecność na rynku – uważa Nikos Tagoulis, starszy analityk Intermodal.
Trump zapowiedział również szeroko zakrojony plan odbudowy amerykańskiego sektora stoczniowego, w tym utworzenie Biura Budowy Statków w Białym Domu, wprowadzenie specjalnych ulg podatkowych dla stoczni oraz zwiększenie inwestycji w produkcję statków wojskowych i komercyjnych. Jednym z pierwszych efektów tych działań jest decyzja francuskiego giganta żeglugowego CMA CGM, który planuje zainwestować 20 miliardów dolarów w rozwój amerykańskiej infrastruktury morskiej, budowę statków oraz logistykę.
The United States now accounts for just 0.1% of global shipbuilding… 0.1%
Meanwhile, China alone is 53%+
America needs to get serious.
(h/t: @BrianTHart) pic.twitter.com/7m4gCtEMrM
— Geiger Capital (@Geiger_Capital) March 12, 2025
Chiny odpowiadają na presję USA
Łączna pojemność brutto chińskiego portfela zamówień sięga 175,4 miliona ton, co potwierdza, iż Chiny zdecydowanie wyprzedzają konkurencję i są liderem w budowie statków. Korea Południowa zajmuje drugie miejsce z udziałem na poziomie 21,39% (687 statków), a Japonia jest trzecia z 8,83% (651 jednostek). W sumie te trzy azjatyckie kraje kontrolują ponad 90% światowego rynku stoczniowego.
Jednym z kluczowych trendów wspierających dominację Chin jest rosnące zapotrzebowanie na statki napędzane czystymi paliwami. Wraz z zaostrzaniem przepisów dotyczących emisji spalin coraz więcej armatorów decyduje się na jednostki z napędem dual-fuel. Pod koniec ubiegłego roku flota tego typu statków wzrosła do 2 119 jednostek, co przyspiesza transformację przemysłu stoczniowego.
Czytaj też: Chiny odnotowały spadek cen. To jednak nic przy załamaniu się cen nieruchomości
W odpowiedzi na amerykańskie działania chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzegło, iż nowe cła USA mogą zaburzyć globalne łańcuchy dostaw, ale nie zaszkodzą chińskiemu przemysłowi stoczniowemu. Chiny są i – zdaniem władz – pozostaną liderem w budowie statków.
Chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi zapowiedział, iż Pekin podejmie kroki odwetowe, jeżeli USA będą kontynuować politykę „presji”. Jednocześnie skrytykował Waszyngton, sugerując, iż dotychczasowe wojny handlowe nie przyniosły Ameryce korzyści.
Czy deficyt handlowy USA się zmniejszył, czy powiększył? Czy konkurencyjność przemysłu wzrosła, czy zmalała? Czy inflacja się poprawiła, czy pogorszyła? Czy jakość życia ludzi się poprawiła, czy pogorszyła? Jeśli Twoje działania kończą się niepowodzeniem, powinieneś szukać przyczyn w sobie – podkreślił Wang Yi, minister spraw zagranicznych Chin.
Terminal kontenerowy w Gdyni już nie w rękach Chińczyków. Efekt sporu o Kanał Panamski
Znajdziesz nas w Google News