W ostatnich dniach obserwujemy kolejny okres stagnacji ceny Bitcoina. Wartość kryptowaluty w przedziale od 16000 USD do 17000 USD. Stagnacja może poprzedzać silniejsze ruchy cenowe. Pozostaje pytanie, czy możemy spodziewać się, iż cena osiągnęła już dno i czekają nas wzrosty, czy też powinniśmy oczekiwać dalszych spadków?
Wkrótce dalsze spadki?
Regularnie można spotkać się z opiniami, iż koniec bessy jest bliski i czekają nasz wzrosty. Społeczność krypto wyczekuje choćby najmniejszych wzrostów, przez to często interpretują drobne korekty jako zmianę trendu.
Natomiast bezlitosny jest il Capo of Crypto. Od dawna uważa on, iż dno jeszcze nie zostało osiągnięte. Podsumował on sytuację w jednym z ostatnich tweetów:
Dno BTC według niego znajduje się na poziomie 12 000 USD. Oznacza to, iż możemy spodziewać się ok. 5000 USD spadku. Z kolei ETH, które również znajduje się ostatnio w konsolidacji i cena waha się na poziomie ok. 1200 USD, może spodziewać się spadku do poziomu choćby 600 USD, czyli cena spadnie choćby o połowę.
Jeszcze większe spadki mogą być na Altcoinach – tutaj cena może spaść choćby o 70%.
Warto zwrócić uwagę, iż już wcześniej prognozował on, iż dno jeszcze nie zostało osiągnięte:
Zauważa on tak, iż w obecnej bessie każda korekta wzrostowa jest niższa, więc spadków możemy się spodziewać wkrótce:
Bardziej optymistyczną wizją dzieli się Rekt Capital:
Według niego najniższy zakres, który może osiągnąć BTC to 13 900 USD. Uważa także, iż cykl niedźwiedzi powoli dobiega końca:
Natomiast w ocenie trendu na BTC najważniejszy według niego będzie wskaźnik 200-MA:
Zauważył on, iż po raz pierwszy ten wskaźnik stał się oporem i jego pokonanie może być najważniejsze dla trendu wzrostowego.
Czy to oznacza, iż w najbliższych miesiącach czekają nas dalsze spadki? Utrzymaniu niedźwiedzich nastrojów z pewnością sprzyjają czynniki makroekonomiczne. Wysoka inflacja, stopy procentowe i napięta sytuacja polityczna nie sprzyjają wzrostom.
Sprawdź również:
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymagań organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymagań stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.