Citigroup została ukarana grzywną w wysokości ponad pół miliarda dolarów po tym, jak dyrektor generalna Jane Fraser postawiła swoją kadencję na zreformowanie banku.

biotworzywa.com.pl 2 miesięcy temu

Rządowy organ regulacyjny nałożył w środę na Citigroup karę w wysokości 135,6 mln dolarów, twierdząc, iż bank nie poczynił wystarczających postępów w rozwiązywaniu długotrwałych problemów z kontrolą wewnętrzną i ryzykiem. To cios dla Jane Fraser, dyrektor naczelnej banku, która postawiła swoją karierę na usprawnieniu i uproszczeniu Citigroup.

Kary pochodzą od Rezerwy Federalnej i Urzędu Kontrolera Walutowego, który w oddzielnych oświadczeniach stwierdził, iż Citigroup nie wywiązała się ze swoich zobowiązań wynikających z… Zamówienie dotyczące zgody na rok 2020 Sprawa ta dotyczy problemów związanych z ryzykiem i kontrolą, z jakimi boryka się bank. Chociaż organy regulacyjne stwierdziły, iż bank poczynił postępy, w banku przez cały czas występują poważne problemy, co wymaga od Biura Kontrolera Walutowego i Rezerwy Federalnej nałożenia dodatkowych sankcji.

„Citibank musi przeprowadzić transformację oraz w pełni i terminowo zająć się swoimi długotrwałymi brakami” – stwierdził w oświadczeniu pełniący obowiązki kontrolera walutowego Michael J. Hsu.

Kara w wysokości 135,6 mln dolarów stanowi uzupełnienie kary w wysokości 400 mln dolarów zapłaconej przez Citi w 2020 r., kiedy podpisano pierwotne postanowienie o wyrażeniu zgody. W ramach tej rundy sankcji Citi zapłaci Rezerwie Federalnej 61 mln dolarów i 75 mln dolarów Biuru Kontrolera Walutowego.

W oświadczeniu Fraser przyznał, iż bank nie poczynił postępów wystarczająco gwałtownie i iż możliwe jest, iż Citi może zmniejszyć ryzyko.

„Zawsze mówiliśmy, iż postęp nie będzie liniowy i nie mamy wątpliwości, iż uda nam się doprowadzić naszą firmę tam, gdzie powinna, jeżeli chodzi o naszą transformację” – powiedziała.

Citigroup była wyraźnym przykładem „zbyt dużej, by upaść” po kryzysie finansowym w 2008 r. Jej bliski upadek i pomoc rządowa wymagały od kadry kierowniczej Citigroup zmniejszenia ogromnego bilansu, sprzedaży niepotrzebnej już działalności i opuszczenia rynków finansowych, na których działała. nie może już zajmować pozycji dominującej.

Citigroup wzrosła pod względem wielkości i złożoności w latach 90. i na początku XXI wieku w wyniku serii przejęć i fuzji, które miały wówczas na celu uczynienie z Citigroup konglomeratu finansowego obsługującego każdego klienta. Jednak wiele z przejętych spółek posiadało programy i kontrole wewnętrzne, które nie współpracowały z innymi częściami Citigroup. Tak więc, choć Citigroup jest mniej zaawansowana niż w 2008 r., przez cały czas jest to bank, który budzi poważne obawy organów regulacyjnych, ponieważ brak komunikacji wewnętrznej może prowadzić do problemów.

W czerwcu organy nadzoru bankowego odrzuciły „testament życia” Citigroup. Dokument ten miał wyjaśnić, w jaki sposób można bezpiecznie i w sposób uporządkowany przeprowadzić likwidację Citigroup w przypadku upadłości.

Fraser postawiła swoją kadencję na stanowisku dyrektora generalnego na reformę kontroli wewnętrznej banku, twierdząc, iż będzie to wymagało tysięcy pracowników, miliardów dolarów i kilku lat pracy. Niektóre z wysiłków zmierzających do zmniejszenia rozmiaru Citi zakończyły się sukcesem, jak sprzedaż części działalności Citi w zakresie bankowości konsumenckiej, a przede wszystkim plan wydzielenia działalności Citi Banamex w Meksyku.

Jednak inwestorzy przez cały czas wyceniają akcje Citigroup z dyskontem w stosunku do spółek z Wall Street, w tym JPMorgan, Goldman Sachs i Morgan Stanley, ze względu na ciągłe koszty, jakie Citigroup ponosi w związku z rozwiązywaniem problemów z kontrolą wewnętrzną.

Zapisz się do biuletynu CEO Daily, aby poznać opinie dyrektorów generalnych z całego świata na temat najważniejszych historii w biznesie. Zarejestruj się za darmo.
Idź do oryginalnego materiału