Co spotkanie Trumpa z Putinem oznacza dla złotego? Analityk kreśli scenariusze

3 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


W piątek, 15 sierpnia o godz. 11:30 czasu lokalnego (21:30 w Polsce) dojdzie do spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Pragnieniem prezydenta USA jest zakończenie wojny w Ukrainie. Obiecał, iż zrobi to tuż po objęciu urzędu, ale mu się to nie udało. Czy dojdzie do tego teraz? Wszystkie opcje są na stole. Zapytaliśmy głównego analityka Domu Inwestycyjnego Xelion Piotra Kuczyńskiego oraz analityka DM BOŚ Konrada Ryczkę, jak szczyt na Alasce może wpłynąć na złotego.


Donald Trump i Władimir Putin spotkają się w Anchorage na Alasce. W szczycie nie wezmą udziału ani europejscy liderzy, ani Wołodymyr Zełenski. Prezydent USA w rozmowie z Radiem Fox News zapowiedział jednak, iż do zawarcia ewentualnego porozumienia ws. Ukrainy będzie konieczne zorganizowanie "trójstronnego spotkania", na które zaproszony zostanie i Zełenski, i Putin.

Spotkanie Władimira Putina i Donalda Trumpa. Dojdzie do zawieszenia broni?


Jak podawało ABC News, dzień przed szczytem, podczas spotkania w waszyngtońskim Kennedy Center, Trump zagroził, iż wyciągnie wobec Rosji "poważne konsekwencje", jeżeli Władimir Putin nie zgodzi się na zakończenie wojny z Ukrainą. Prezydent nie sprecyzował jednak, jakie konsekwencje ma na myśli, czy będą to cła, czy sankcje. Reklama


ABC News informowało, iż Trump miał zapewnić europejskich liderów, iż będzie naciskać na Władimira Putina w sprawie zawieszenia broni. Zdaniem Wołodymyra Zełenskiego szansa na to, iż prezydent Rosji się na nie zgodzi, jest nikła.
"Powiedziałem moim kolegom, prezydentowi USA i naszym europejskim przyjaciołom, iż Putin zdecydowanie nie chce pokoju. Chce okupacji naszego kraju. I wszyscy to doskonale rozumiemy. Putin nie będzie w stanie nikogo oszukać. Potrzebujemy dalszej presji na rzecz pokoju. Nie tylko amerykańskich, ale i europejskich sankcji" - oświadczył cytowany przez stację prezydent Ukrainy.

Rozmowa Trumpa z Putinem. Co stanie się ze złotym, jeżeli ziści się "bajkowy scenariusz"?


Piotr Kuczyński, analityk Domu Inwestycyjnego Xelion, w rozmowie z Interią powiedział, iż możliwych jest kilka scenariuszy dotyczących tego, co wydarzy się podczas spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem oraz jak wpłynie to na polską walutę.
Pierwszy zakłada, iż prezydent USA zawrze z Putinem porozumienie dotyczące zawieszenia broni, a Unia Europejska je zaakceptuje. - o ile ten bajkowy scenariusz weźmiemy pod uwagę, to złoty się umocni i to nie ulega żadnej wątpliwości. Dzisiaj traci, bo umacnia się dolar na rynkach globalnych z powodu danych dotyczących wysokiej inflacji w cenach producenta w Stanach Zjednoczonych, które zostały dzisiaj opublikowane. W przypadku zawarcia porozumienia złoty by się umocnił, gdyby jeszcze do tego dolar słabnął, to by się choćby bardzo umocnił - powiedział analityk.

Fiasko rozmów Putina z Trumpem? Polska waluta sobie poradzi


Drugi scenariusz zakłada fiasko rozmów. - Pan Trump wstaje od stołu i mówi: nie dogadaliśmy się, albo - co gorsza - dogadaliśmy się, ale Europa i Ukraina się nie zgadzają. W takiej sytuacji złoty przez chwilę by tracił, ale nie nadmiernie. Nic wielkiego by się nie działo, bo nasz rynek walutowy już od 3,5 roku jest przyzwyczajony do tej wojny, więc jeżeli ona miałaby przez cały czas trwać, no to co za różnica, prawda? - powiedział Kuczyński. - W związku z tym nie oczekiwałbym żadnych gwałtownych ruchów na rynku walutowym - dodaje ekspert
- Między tymi dwoma scenariuszami - czyli bardzo dobrym i bardzo złym - jest wiele odcieni szarości, których nie da się przewidzieć - podkreśla Kuczyński. Analityk DI Xelion zwraca uwagę na to, iż nie wiadomo, czego można się spodziewać po prezydencie USA.


- Po tym jak premierzy, prezydenci, przewodniczący biegali koło niego, obiecał im wszystko, ale wcale nie musi dotrzymać tych obietnic - zauważył nasz rozmówca. Przypomniał także, iż prezydent USA pragnie dostać Pokojową Nagrodę Nobla, a zakończenie wojny w Ukrainie, mogłoby mu ją zapewnić. - Trump będzie chciał osiągnąć zawieszenie broni. To jego podstawowe założenie na początek kadencji i zrobi wszystko, by do tego doszło. Ale co znaczy to "wszystko", tego nie wiem - podkreślił ekspert.

"Oczekiwania są zerowe"


Analityk DM BOŚ Konrad Ryczko powiedział natomiast, iż "nie wydaje mi się, żeby były jakieś większe oczekiwania wobec tego spotkania". - W momencie, gdy zostało ogłoszone, iż do takiego spotkanie dojdzie, to wtedy było widać reakcje na giełdzie - trochę spółki ukraińskie podrosły, minimalnie złoty się ruszył. Widać było, iż coś zaczęło się dziać, ale wydaje mi się, iż wraz ze zbliżaniem się terminu spotkania, to oczekiwania nie są zbyt wygórowane. Szczególnie iż retoryka ze strony rosyjskiej jest bardziej optymistyczna niż po stronie zachodniej. Wypowiedzi Władimira Putina, który oświadczył, iż cieszy się, iż w spotkaniu będzie uczestniczyć tylko Donald Trump, a nie będzie Wołodymyra Zełenskiego ani przedstawicieli europejskich, bo - jak stwierdził - oni nie są potrzebni, sugerują, iż będzie ono miało taki charakter nobilitujący dla strony rosyjskiej - powiedział Ryczko w rozmowie z Interią. - Wydaje mi się, iż oczekiwania są raczej zerowe, albo z potencjałem na negatywne zaskoczenie, iż nic z tego nie wyniknie - dodał.
Hanna Sidorska
Idź do oryginalnego materiału