Co teraz z polską kryptoustawą? Okazuje się, iż rząd się nie poddaje!

Okazuje się, iż rząd KO przez cały czas chce forsować w Sejmie swoją wersję ustawy o kryptoaktywach. Donald Tusk już to zapowiedział. Jednocześnie swoje regulacje przedstawia Polska 2050. Robi się coraz większe zamieszanie!

Nie odrzucono weta prezydenta

Sejm nie odrzucił w piątek weta prezydenta. Powód? By tego dokonać koalicja rządząca potrzebowała większości 3/5 głosów przy obecności minimum połowy posłów. Za odrzuceniem weta musiałoby więc zagłosować aż 276 posłów. Tylko 243 parlamentarzystów zagłosowało „za”, przycisk „przeciw” wcisnęło 192.

Donald Tusk naprawdę zaskakuje jednak uporem w tej sprawie i zapowiedział, iż projekt ustawy wróci do Sejmu.

My musimy mieć tę ustawę teraz, żeby zablokować złe scenariusze, żeby mieć narzędzia do kontroli tej sytuacji. Będę apelował, żeby bez zbędnej zwłoki natychmiast przyjąć po ponownym rozpatrzeniu tę ustawę

– powiedział wczoraj mediom.

Czy oznacza to, iż posłowie ponownie będą głosować nad obecnym, fatalnym projektem? o ile tak, sami zagwarantują sobie tzw. dzień świstaka – ustawa ponownie zostanie zawetowana przez głowę państwa, a następnie weto nie zostanie odrzucone w Sejmie.

Możliwe jednak, iż Tusk ma już inny plan. Także wczoraj Polska 2050 ogłosiła, iż przedłoży w parlamencie swój projekt, który ma być bardziej liberalny od oryginału.

Składamy poselski projekt ustawy ratunkowej dla rynku kryptoaktywów. To ulepszona wersja projektu rządowego, który choć nie zasługiwał na weto, to poprawiamy go o:
– 5-krotne obniżenie maksymalnych opłat,
– usunięcie zapisów nadregulacyjnych

– zapowiedział na X poseł Adam Gomoła.

Czy więc rząd liczy na to, iż nowy projekt „przejdzie” przez Sejm?

Pamiętajmy jednak, iż do tego ma dojść ustawa autorstwa PiS, na którą czeka branża, gdyż pracował nad nią m.in. prof. Krzysztof Piech. Ma zawierać 13 poprawek. o ile zostanie przegłosowana, w Polsce powstanie m.in. organ odwoławczy – rada ds. kryptowalut, w której zasiadać mają przedstawiciele KNF, prezydenta, branży, NBP i szefa rady ministrów. Do tego ma dojść maksymalna kwota licencyjna – 10 000 euro. Zniknie też możliwość blokowania stron www kryptowalutowych firm przez urzędników.

W co gra rząd?

Skąd jednak ta dziwna zażartość KO, by przegłosować jej ustawę? Zaskakuje też kłamliwa narracja, w której łączy się kryptowaluty z rosyjskimi służbami i przestępstwami, kompletnie nie mówiąc o szansach i możliwościach jakie daje blockchain (choćby szybki i prosty transfer kapitału poza granicę w czasie wojny czy datki, jakie nasza społeczność przekazywała Ukrainie).

Wiele wskazuje na to, iż rząd stara się zakryć swoimi działaniami rosnące problemy polskiej służby zdrowia. I cynicznie wykorzystuje w tym celu weta prezydenta.

Obserwujemy przy tym podobne zjawisko, jakie zaszło w USA: Demokraci atakowali tam rynek kryptowalut, wtrącając go w objęcia Republikanów, co przełożyło się na sukces wyborczy Donalda Trumpa.

O sprawie regulacji rynku mówił na Kanale Zero m.in. nasz redaktor naczelny Paweł Bińkowski.