Co z cenami energii elektrycznej? Tusk: Możemy mrozić

5 dni temu

- Podjęliśmy decyzję, iż spokojnie do końca roku możemy mrozić ceny energii - przekazał premier Donald Tusk. Pierwotnie tarcza miała obowiązywać do września.

- Indywidualny odbiorca energii elektrycznej może spać spokojnie. Podjęliśmy decyzję, iż spokojnie do końca roku możemy mrozić ceny energii - przekazał we wtorek premier Donald Tusk po spotkaniu Rady Ministrów.

Pierwotnie planowano zamrożenie cen do września.

ZOBACZ: Co dalej z cenami energii? Minister pełna optymizmu

- Przy jednoczesnym spadku cen energii na rynku może to oznaczać (i do tego zmierzamy), iż również w przyszłym roku nie będzie dotkliwych z punktu widzenia klienta zmian - dodał.

Zamrożenie cen energii. Decyzja Sejmu

W kwietniu tego roku Sejm uchwalił ustawę opóźniającą wejście w życie nowych taryf na energię elektryczną do 1 października 2025 roku, którą później podpisał prezydent Andrzej Duda. Nowe przepisy pozwalają na obniżenie cen prądu po wygaśnięciu ceny maksymalnej.

Za uchwaleniem ustawy głosowało wówczas 416 posłów, nikt nie było przeciw, wstrzymało się od głosu 16 posłów.

ZOBACZ: Nowe taryfy za prąd. Andrzej Duda podpisał ustawę

Zgodnie z obecnymi regulacjami gospodarstwa domowe mają prawo do korzystania z cen energii elektrycznej zamrożonych na poziomie 500 zł za MWh.

Zamrożenie cen energii to jedna z tarcz wprowadzonych w 2022 roku. Objęły one odbiorców indywidualnych i niektóre przedsiębiorstwa. Na wprowadzenie osłon zdecydowano się po wzroście cen energii na światowych rynkach.

Ceny energii. Hennig-Kloska: Musimy budować OZE

Na początku kwietnia o stawkach za prąd mówiła minister klimatu Paulina Hennig-Kloska.

- o ile chcemy obniżać ceny energii, to musimy budować OZE (Odnawialne Źródła Energii - red.). Bo widać, iż gdy mamy więcej energii z OZE, to ta energia jest tańsza - powiedziała w "Graffiti".

Prowadzący Marcin Fijołek zapytał, kiedy i o ile można się spodziewać obniżek cen prądu.

- Rachunki dla gospodarki już nominalnie spadają. Te ceny są niższe niż 693 złotych (za 1 MWh - red.) zapisane w umowach - odpowiedziała minister. Jak zaznaczyła, ciężko wychodzić z 10 - 15-letnich zaległości w energetyce w rok. - Niemniej dziś cena na rynku hurtowym jest na poziomie 430 zł - 450 zł (za 1 MWh - red.) w ujęciu średniookresowym i ona spada - zaznaczyła Henning-Kloska.

WIDEO: Energetyka przyszłości. "Szczerze o pieniądzach" - odc. 278
Idź do oryginalnego materiału