Co zrobić z oszczędnościami w czasie wojny? Eksperci nie mają wątpliwości. "Dla mnie to głupie"

Co zrobić z oszczędnościami w czasie wojny? Wielu Polaków zastanawia się, czy trzymać je na koncie, a może od razu wypłacić całą gotówkę. Sprawdzamy, jak najlepiej zadbać o finanse, jeżeli wybuchłaby wojna.
Jak przygotować portfel w razie wojny? Chociaż wizja konfliktu zbrojnego w Polsce dla wielu osób jest dość odległa, zagrożenie jest jak najbardziej realne. Warto więc wiedzieć, jak zadbać o swoje pieniądze na wypadek niespodziewanej sytuacji. W rozmowie z Newsweekiem porady w tej kwestii postanowił udzielić twórca portalu Subiektywnie o finansach, Maciej Samcik. To interesujący scenariusz, który pozwoli na mądre ulokowanie oszczędności.


REKLAMA


Zobacz wideo Ile trzeba zarabiać, aby godnie żyć? [SONDA]


Gdzie trzymać pieniądze w czasie wojny? Garść porad, które mogą się przydać w razie zagrożenia
Co zrobić z pieniędzmi, gdyby wybuchła w Polsce wojna? Wypłacić wszystkie oszczędności, czy lepiej zostawić je na koncie? Ekspert uważa, iż osoby, które mają więcej niż 100 tys., powinny przenieść część oszczędności do zagranicznego banku.


Pieniądze (zdjęcie ilustracyjne)fot. Kuba Ociepa / Agencja Wyborcza.pl


Maciej Samcik wyjaśnił także, iż istotne jest posiadanie pewnej sumy gotówki w różnych nominałach np. w euro i dolarach. Przestrzegł jednak, by nie popadać w przesadę. - Kiedyś rozmawiałem z człowiekiem, który opowiadał, iż ma w domu milion złotych w gotówce i trzyma je w sejfie. Żeby czuć się bezpieczniej, uzyskał pozwolenie na broń. Dla mnie to głupie, bo jak ktoś przyjdzie je ukraść, prawdopodobnie będzie umiał lepiej posługiwać się bronią niż on - powiedział.


Czy wypłacić gotówkę w razie wojny? Ekspert nie pozostawia złudzeń
W sprawie wypowiedział się również ekonomista i finansista, Marcin Iwuć. W rozmowie z magazynem Forbes wyjaśnił, iż warto mieć w domu gotówkę, ale nie należy wypłacać wszystkich oszczędności, ponieważ "skarpeta" jest mniej pewnym miejscem niż konto bankowe. Ekspert zwrócił uwagę na to, iż każdy w miarę możliwości powinien dążyć do stworzenia "poduszki finansowej", która starczyłaby na 6 miesięcy na wypadek, gdyby stracił pracę lub możliwość zarobku.