Cyfryzacja energetyki: które firmy technologiczne dominują w transformacji sieci?

18 godzin temu
Zdjęcie: Cyfryzacja energetyki


Cyfryzacja energetyki przeszła etap eksperymentów i pilotaży. w tej chwili to już strategiczny obszar inwestycji dla operatorów przesyłowych i dystrybucyjnych, których codzienne operacje są pod presją rosnącego zapotrzebowania na energię, decentralizacji źródeł i potrzeby większej odporności systemowej. W tym kontekście konkurencja między dostawcami technologii staje się coraz bardziej dynamiczna – a przewaga nie wynika już wyłącznie z rozpoznawalności marki czy liczby wdrożeń, ale z jakości integracji, elastyczności podejścia i umiejętności szybkiego reagowania na zmieniające się potrzeby.

Nowy ranking ABI Research pokazuje, jak zmieniają się kryteria oceny graczy technologicznych. Liderzy – tacy jak Schneider Electric czy Siemens AG – nie tylko dysponują rozbudowanym portfolio, ale przede wszystkim potrafią łączyć różne komponenty swoich systemów w spójną, skalowalną i interoperacyjną całość. To właśnie zdolność do budowania kompleksowych, a jednocześnie otwartych ekosystemów staje się dziś punktem ciężkości w strategii produktowej. Operatorzy nie chcą już wybierać między silnym ADMS a elastycznym systemem zarządzania OZE – oczekują, iż cała architektura operacyjna będzie gotowa na współdziałanie w czasie rzeczywistym, w różnych warunkach rynkowych i regulacyjnych.

Nie bez znaczenia jest też sposób, w jaki dostawcy prowadzą wdrożenia. Technologie cyfrowe w energetyce muszą być nie tylko innowacyjne, ale także wdrażalne w rzeczywistych, często bardzo złożonych warunkach infrastrukturalnych. Liczy się tu zarówno doświadczenie projektowe, jak i jakość współpracy z lokalnymi integratorami i operatorami. Dlatego coraz większe znaczenie ma nie to, co dostawca oferuje „na papierze”, ale jak gwałtownie i skutecznie jest w stanie przekuć to w funkcjonujące rozwiązanie.

Wśród ocenianych przez ABI firm wyróżnia się również rosnąca dojrzałość podejścia do cyberbezpieczeństwa. Nie chodzi już tylko o zabezpieczanie danych i dostępu – najważniejsze staje się projektowanie rozwiązań w sposób „bezpieczny z definicji”, z uwzględnieniem wewnętrznych mechanizmów wykrywania anomalii, reakcji na incydenty i odporności na zakłócenia. To szczególnie istotne w kontekście rozwoju wirtualnych podstacji i cyfrowych bliźniaków sieci, które choć oferują ogromny potencjał optymalizacyjny, jednocześnie poszerzają powierzchnię ataku.

Warto zauważyć, iż ranking nie zamyka się wyłącznie na liderach – takich jak wspomniani Schneider, Siemens. Równie istotne są rosnące ambicje firm plasujących się tuż za podium. Hitachi Energy, choć sklasyfikowana jako dostawca „głównego nurtu”, wprowadziła pierwsze w branży narzędzie AI do prognozowania zdarzeń sieciowych i rozwija technologie monitoringu środowiskowego w kontekście infrastruktury energetycznej. ABB z kolei konsekwentnie rozwija rozwiązania dla segmentu niskiego napięcia, które często umykają w wielkoskalowych strategiach cyfryzacyjnych, a mają najważniejsze znaczenie dla lokalnych operatorów i prosumentów.

Ten etap rozwoju rynku nie sprzyja firmom zamkniętym na współpracę. Sukces odnoszą dostawcy, którzy nie tylko mają gotowe produkty, ale potrafią tworzyć partnerstwa – z firmami IT, dostawcami danych, producentami urządzeń IoT i integratorami lokalnymi. W praktyce oznacza to konieczność zmiany modelu biznesowego: od sprzedaży technologii do współtworzenia infrastruktury w modelu platformowym.

Rynek cyfrowych rozwiązań dla energetyki przez cały czas jest relatywnie młody – ale jego dynamika nie pozostawia złudzeń, iż za kilka lat stanie się jednym z kluczowych segmentów rynku technologii infrastrukturalnych. Już teraz według danych BloombergNEF i IEA globalne inwestycje w cyfryzację sieci mają przekroczyć 90 mld USD w 2025 roku. To nie tylko szansa dla dostawców, ale też wyzwanie regulacyjne, kompetencyjne i infrastrukturalne.

Z perspektywy operatorów sieci – zarówno przesyłowych, jak i dystrybucyjnych – to czas intensywnych decyzji. O wyborze partnera nie decyduje już wyłącznie specyfikacja techniczna, ale całościowe podejście do rozwoju sieci: zdolność do reagowania na przyszłe obciążenia, adaptacja do lokalnych regulacji i wspieranie transformacji energetycznej w sposób zrównoważony i odporny.

To oznacza, iż wygrywać będą nie ci, którzy mają najdłuższą listę produktów, ale ci, którzy potrafią zbudować z nich system zdolny do działania w niepewnych i niestabilnych warunkach. Rynek cyfrowej energetyki nie szuka już technologii – szuka zaufanych, kompetentnych partnerów.

Idź do oryginalnego materiału