Inwestowanie na rynku FOREX oraz w kryptowaluty wiąże się z dużym ryzykiem. W dzisiejszym cyklu edukacyjnym omówimy kolejną możliwość inwestowania oszczędności, tym razem na giełdzie.
Wiedza, umiejętności, cierpliwość i czasem trochę szczęścia. Tym najczęściej cechuje się inwestowanie na giełdzie, a w szczególności na rynku akcji. przez cały czas można spotkać się z zarzutem, iż na giełdzie zarabiają spółki i ich prezesi, jednak akcjonariusze również mają te możliwość, jeżeli podejmą odpowiednie decyzje inwestycyjne. Ponadto, wybierając do portfela spółki dywidendowe, można liczyć na dodatkowy zysk. Jednak jak na większości rynkach, musimy liczyć się z ryzykiem.
„Inwestowanie na giełdzie zawsze wiąże się z ryzykiem. Te jednak jest różne od wybranych instrumentów. Największa zmienność i ryzyko dotyczy pojedynczych akcji. Dlatego ważne jest aby dywersyfikować ryzyko, czyli mówiąc kolokwialnie „nie wkładać wszystkich jaj do jednego koszyka”. Inwestowanie w kilka czy kilkanaście spółek pozwala nieco zniwelować wahania wartości inwestycji. Niemniej, w przypadku osób początkujących, warto rozważyć formy inwestowania pasywnego” – komentuje dla MamBiznes Eryk Szmyd, analityk XTB.
W dzisiejszym Cyklu Edukacyjnym: Inwestowanie Oszczędności omówimy, czy warto lokować swój kapitał na giełdzie i jak dywersyfikować swój portfel.
Warto przeczytać: Cykl Edukacyjny: cyfrowa waluta, czyli inwestowanie w kryptowaluty. Z jakim ryzykiem mamy do czynienia?
Giełda jako miejsce lokowania oszczędności
Rynek kapitałowy warto rozważyć jako miejsce inwestowania oszczędności. Jednak podobnie jak w przypadku walut oraz kryptowalut należy liczyć się z ryzykiem. Na giełdzie dostępnych jest wiele instrumentów finansowych, dlatego przed podjęciem decyzji warto poznać ich specyfikę. Jak wskazuje analityk XTB, historyczne wyniki pokazują, iż poszczególne spółki czy indeksy rosną na wartości. Przykładem mogą być ostatnio firmy zarabiające na sztucznej inteligencji. Jednak historyczne dane nie dają gwarancji zysków w przyszłości.
Giełda jest rynkiem o dużej zmienności. I warto pamiętać o dwóch okresach panujących na rynku kapitałowym. Pierwszy z nich to hossa, która oznacza wzrosty na giełdzie, a jej symbolem jest byk. Drugi okres to bessa, czyli spadki, które symbolizuje niedźwiedź. Dlatego początkujący inwestor powinien pamiętać o dywersyfikacji swojego portfela i pomyśleć o mniej ryzykownych inwestycjach jak np. ETFy.
„Mowa o ETFach, które w ramach jednego instrumentu mogą oferować m.in. dywersyfikację na spółki z całego indeksu czy sektora, rynek obligacji czy poszczególne surowce. Tego typu instrumenty nie starają się pokonać indeksu bazowego, a jedynie go odwzorowują. Historycznie tego typu inwestycje, m.in. w indeks S&P 500, okazywały się być efektywne i miały stosunkowo niską barierę wejścia. Należy jednak pamiętać, iż inwestowanie na rynkach kapitałowych, niezależnie od wybranych instrumentów, zawsze jest ryzykowne” – podkreśla Eryk Szmyd.
Dlatego w pierwszej kolejności warto postawić na edukację, która jest całkowicie bezpłatna. GPW, czyli Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie oferuje podstawową wiedzę z inwestowania, a na YouTubie nie brakuje specjalistów rynku kapitałowego. Następnym krokiem powinno być ustalenie celów finansowych i określenie naszego profilu ryzyka. Decydując się na rynek akcji jesteśmy zobligowani do posiadania rachunku maklerskiego. Wcześniej warto przeanalizować dostępne oferty, a w szczególności prowizje jakie są pobierane przy transakcjach.
Dywersyfikacja portfela
Pozostając przy rynku akcji, nie ma minimalnego progu inwestycji. „Obecnie oferta polskich domów maklerskich pozwala na inwestowanie w akcje już choćby od 10 złotych i bez prowizji (przy miesięcznym limicie obrotów). Dlatego Polacy mają pełną swobodę wejścia na rynek akcji. Najważniejsze jednak aby każdy sam zrobił przegląd swoich możliwości finansowych, zbudował odpowiednią poduszkę finansową i na kolejnym etapie można rozważyć inwestowanie w rynek akcji” – wskazuje analityk XTB.
Dywersyfikacja, czyli zróżnicowanie, pozwala obniżyć poziom całkowitego ryzyka inwestycji. Jednak nie ma idealnego przepisu na dywersyfikację portfela, to wszystko zależy od preferencji inwestora, ale również jego podstawowej wiedzy. Na przestrzeni lat pojawiło się wiele porad inwestycyjnych, między innymi od Benjamina Grahama, uważanego za „ojca inwestowania w wartość”. Jego zdaniem odpowiednia dywersyfikacja to posiadanie od 10 do 30 spółek w portfelu.
„Najskuteczniejszą metodą dywersyfikacji portfela akcji jest stosowanie odpowiednich kryteriów doboru kolejnych spółek. Te powinny być ze sobą nisko skorelowane – pomoże w tym zarówno dywersyfikacja sektorowa (dodawanie do portfela spółek z różnych sektorów gospodarki) jak i dywersyfikacja geograficzna (zakup akcji spółek z różnych krajów). Powszechnie uważa się, iż portfele złożone z 10-18 nisko skorelowanych ze sobą akcji spółek z różnych sektorów i/lub gospodarek zapewniają optymalny poziom dywersyfikacji” – mówi Eryk Szmyd.
ETFy czy akcje?
O inwestowaniu w ETF-y, czyli fundusze inwestycyjne słyszy się coraz częściej. Podobnie jak akcje, można je dowolnie kupować i sprzedawać. Jednak są najważniejsze różnice pomiędzy ETF a inwestowaniem w akcje.
„Kluczową różnicą pomiędzy ETF, a akcjami pojedynczej spółki jest fakt, iż ETF to tak naprawdę cały portfel (np. akcji spółek z danego sektora lub tworzących określony indeks) instrumentów, zarządzany przez profesjonalistów. Argumentem przemawiającym za inwestowaniem w ETF jest choćby możliwość uzyskania ekspozycji na szereg rynków przy relatywnie niskim koszcie czy niższa zmienność wyników funduszu. Wielu inwestorów poszukujących ekspozycji na konkretne gałęzie gospodarki czy sposobu na pasywne „podążanie za rynkiem” wybiera fundusze ETF ze względu na ich prostotę, przejrzystość czy niski próg wejścia” – wskazuje analityk XTB.
Największe domy maklerskie w Polsce oferują dostęp do inwestowania w ETF-y. Należy pamiętać, iż decydując się na ten instrument, mówimy najczęściej o wyborze rynków zagranicznych. Można znaleźć platformy oferujące możliwość nabycia ułamkowej części danego ETF-u, co znacząco obniża próg wejścia w inwestycję. w tej chwili można w Polsce nabyć ETF już choćby od 10 złotych.
Podatek od zysków kapitałowych
Podatek od zysków kapitałowych tzw. podatek Belki został wprowadzony w 2002 roku. Od 2004 roku pozostaje niezmienny i wynosi 19%. W tym kontekście nie będziemy poruszać kwestii planowanych zmian dotyczącego podatku Belki, gdyż ich kształt zmienia się co chwila.
Jednak osoby inwestujące na giełdzie muszą pamiętać, iż są zobligowane do uiszczenia podatku giełdowego. Obowiązek ten jest nakładany, kiedy w ciągu roku zamknęliśmy choć jedną pozycję, bez względu na jej wynik. W tym celu należy złożyć PIT-38 do Urzędu Skarbowego, dołączając do niego PIT-8C, który najczęściej przesyła dom maklerski. Taką deklarację trzeba złożyć do końca kwietnia każdego roku.
Można zostać zwolnionym z opłaty podatku od zysków kapitałowych w kilku sytuacjach. Jedną z nich jest wykazanie, iż w ciągu ostatnich 5 lat ponieśliśmy stratę. Jednak należy wiedzieć, iż Wartość odliczonej sumy nie może być jednak wyższa niż 50% całej straty.
W dzisiejszym cyklu edukacyjnym poruszyliśmy podstawowe zagadnienia dotyczące inwestowania w akcje. Możliwości mamy wiele – GPW, NewConnect, rynki zagraniczne. Każdy musi podjąć własną decyzję, czy jest gotowy na ryzyko.