Prawdziwym kryzysem nie jest to, iż dochodzi do starzenia się produktów. Ale to, iż branża przez cały czas zachowuje się tak, jakby tak nie było. Nie chodzi o to, iż branża elektroniczna nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia, jakie stanowi starzenie się produktów. Chodzi o to, iż coraz częściej zachowuje się tak, jakby jej to nie obchodziło. Pomimo coraz częstszych ostrzeżeń, przyspieszone tempo innowacji, niegdyś uznawane za postęp, stało się obciążeniem.