Głównym tematem rynków w 2022 roku była oczywiście inflacja. W 2023 głównym tematem stanie się prawdopodobnie wszystko co z nią związane ponieważ jej spadek musi odbyć się przy akompaniamencie zwalniającej gospodarki i spadających nastrojów konsumentów. Pytanie jakie odciśnie to piętno na Wall Street? Czy za kilka dni przekonamy się, żę recesja przychodów staje sie faktem a inwestorom przyjdzie zapłacić za przedwczesną euforię napędzaną spadającą inflacją i nadzieją na pivot Fed?
Kalendarz ważnych wydarzeń rynkowych w tym tygodniu jest bardzo obfity. jeżeli chodzi o wyniki spółek początek oczywiście wyniki sektora finansowego (Goldman Sachs, Morgan Stanley, Charles Schwab itd.). W piątek poznamy wyniki Netflixa, które mogą przynieść najwyższą zmienność ponieważ spółka według wielu analityków uważana jest za jeden z benchmarków globalnej siły i nastrojów konsumentów. Dodatkowo może okazać się zapowiedzią ogólnego wyniku najwiekszych, amerykańskich techów, w konsekwencji również kryptowalut. Poza tym czeka nas publikacja ze strony United Airlines (sektor lotniczy) oraz Kinder Morgan (ropa i węglowodory). Co interesujące gdy spojrzymy na największe transakcje insiderów na akcjach, nie dostrzeżemy tam zbyt wielu dużych 'zakupów’ w ostatnich tygodniach, niezmiennie królują niedźwiedzie. Intensywnie wyprzedawane były walory m.in. Nvidia i Adobe.
Od strony makro również zdecydowanie nie będzie nudno. W poniedziałek PKB Chin, tu jednak prawdopodobnie rozczarowania nie będzie, a poprawa gospdoarcza w Państwie Środkach jest na bieżąco wyceniania przez rynki. Będziemy świadkami przemówień bankierów centralnych z Fed, Logana, Williamsa, Collinsa i Wallera, każda z nich może wpłynąć na aktywa ryzyka i siłę dolara. Dodatkowo inflacja CPI ze strefy euro i UK oraz inflacja cen producentów PPI z USA.
Najwięksi pesymiści twardo obstają przy swoim. Narracja wygląda mniej więcej następująco: pivotu nie będzie, choć inflacja spada – niebawem przestanie. jeżeli jakiekolwiek zaskoczenie będzie to negatywne. Jedyne rozczarowanie może skutkować spadkami, gdy rynki zdziwią sie, iż Fed przez cały czas chce zacieśniać politykę monetarną. Sezon wyników będzie fatalnym rozczarowaniem a to co widzimy, to 'relief rally’. Według niedźwiedzi rajd z ostatnich dni to kolejny miraż, a rynki przypominają spragnionego wody wędrowca, który chodzi po pustyni rozpaczliwie poszukując wody.
Analitycy z największych funduszy inwestycyjnych spodziewają się średnio 4000 pkt dla S&P500 na końcu 2023 roku. To poziomy na których znajdujemy się obecnie.
Część analityków przewiduje już formacje tzw. 'pięciostopniowej krzywej parabolicznej’. Według formacji znajdujemy się w tej chwili na etapie 4, przy czym za rogiem znajduje się kolejny, 5 etap euforii, który powinien wygenerować silny sygnał sprzedażowy. Według tej teorii opór w okolicach 22 500 USD może okazać się kluczowy.
Patrząc szerzej na rynek – stosunek opcji kupna (call) do opcji sprzedaży (put) wynosi w tej chwili ponad 8 co pokazuje na potężną przewagę byków na S&P 500. Wygląda to na masowy short squeeze na rynkach akcji. Wobec faktu, iż niedźwiedzie doświadczyły potężnych likwidacji (nie tylko na rynku kryptowalut) możemy spodziewać się, iż a) będą bardziej ostrożne b) wielu traderów zaczyna poważnie brać pod uwagę, iż stopniowa poprawa warunków inwestycyjnych postępuje c) byki mogą stać się zbyt pewne swego i bagatelizować powrót sprzedających na rynek.
Patrząc na sumację McClellana, setup wygląda na bardzo podobny do tego z lat 2015-2016 gdy rynki doświadczyły szalonego rajdu. McClellan Summation Index to wskaźnik kondycji rynku, opracowany przez Shermana i Mariana McClellanów. Jest on oparty na oscylatorze McClellana i dodaje jego wartości razem, pokazując sumę. Indeks rośnie, gdy oscylator McClellana jest pozytywny (wówczas spada) i spada, gdy jest oscylator rośnie (negatywny). Dla przykładu każdego dnia notowań publikacje finansowe podają liczbę walorów, które zamknęły sesję wyżej i tych, które zamknęły się niżej. Różnica pomiędzy tymi liczbami nazywana jest w oscylatorze określana dziennym trendem wzrostowym. Bieżąca skumulowana suma dziennej rozpiętości jest znana jako linia dziennych zwyżek i spadków. Jest ona ważna, ponieważ wykazuje dużą korelację z ruchami na rynku akcji, a także dlatego, iż daje nam inny sposób na ilościowe określenie ruchów na rynku niż patrzenie na poziomy cenowe indeksów. To tylko jeden ze wskaźników, któe śledzi oscylator.
Podobieństwa między fluktuacją cenową z 2008 łudząco przypomina 2022 rok.
Nie tylko 2008, wykres wygląda podobnie również do kryzysu z lat 70-tych. Czeka nas kolejna, duża fala wyprzedaży?
Sygnały są bardzo mieszane, rok 2008 był fatalny dla rynków, bessa skończyła się w marcu 2009 roku. Podobnie rok 2022 dla rynków był bardzo słaby, a na początku nowego roku optymizm dopisuje. Nadzieja wyraźnie powróciła. Jak długo zdoła się utrzymać?
Wykres spółek użyteczności publicznej w stosunku do indeksu SP&500 był w stanie przewidzieć niektóre z najważniejszych korekt ostatnich 15 lat. Może stanowić to potencjalny sygnał, iż zbliżamy się do końca długiej, napędzanej niższymi kosztami finansowania hossy, która rozpoczęła się w 2009 roku.