Czekolada coraz droższa, mimo iż kakao na świecie tanieje

2 godzin temu

Na Boże Narodzenie za tabliczkę czekolady w supermarketach zapłacimy prawdopodobnie ponad 10 zł – to efekt wzrastających cen kakao, które według danych GUS w lipcu były o 16,7 proc. wyższe niż rok wcześniej. Paradoks polega na tym, iż choć na światowych rynkach od początku roku kakao potaniało o jedną trzecią, nie ma szans na powrót do dawnych poziomów, a strukturalne problemy w Afryce Zachodniej sprawiają, iż produkty kakaowe stają się dobrem luksusowym.

Kakao coraz tańsze, czekolada coraz droższa

Ceny kakao na światowych rynkach od początku roku spadły o jedną trzecią i w tej chwili tona surowca kosztuje 7675 dolarów. Jeszcze w grudniu zeszłego roku kakao notowało absolutne rekordy, cena przekroczyła wtedy 12 000 dolarów za tonę. Dla porównania przez wiele lat wcześniej cena kakao utrzymywała się w granicach 2500–3000 dolarów za tonę. Dzisiejszy poziom, choć wyraźnie niższy od zeszłorocznego szczytu, wciąż pozostaje bardzo wysoki na tle wcześniejszych dekad.

Za spadkiem cen stoją przede wszystkim dwa czynniki. Po pierwsze, po kilkunastu miesiącach fatalnych zbiorów w Afryce Zachodniej, pojawiła się szansa na ich odbudowę. Poprawiające się warunki pogodowe oraz dojrzewanie nowych plantacji, szczególnie w Ekwadorze, mogą zwiększyć dostępność surowca w nadchodzącym sezonie. Po drugie, słabnie popyt przemysłowy. W drugim kwartale 2025 roku przerób kakao spadł w Europie o 7,2 proc., w Azji aż o 16 proc., a w Ameryce Północnej o 2,8 proc. Firmy przetwórcze ograniczają zakupy, bo koszty surowca były zbyt wysokie. Wyraźnie widać, iż wzrost cen spowodował, iż konsumenci kupują mniej kakao i czekolady oraz częściej wybierali tańsze alternatywy.


SPRAWDŹ: Spółki produkujące słodycze: Słodki biznes – gorzkie czasy [Poradnik]


Jednak wiele problemów na rynku kakao wciąż pozostaje nierozwiązanych, a wyższe ceny mogą utrzymać się na dłużej. Niekorzystna pogoda oraz choroby roślin przez cały czas wywierają presję na produkcję, znacząco ograniczając podaż kakao na światowych rynkach. Dodatkowo starzejące się plantacje i brak inwestycji w Ghanie oraz na Wybrzeżu Kości Słoniowej sprawiają, iż problem niedoboru ma charakter trwały.

Choć na rynku globalnym cena kakao spadła, to w polskich sklepach wciąż drożeje. Producenci i detaliści dopiero teraz, z opóźnieniem, przerzucają na konsumentów koszty wcześniejszego szoku cenowego. Według danych GUS kakao i czekolada w proszku były w lipcu o 16,7 proc. droższe niż rok wcześniej, a tylko w samym lipcu ich cena wzrosła o 1 proc. To przyczyniło się do wzrostu inflacji w tym miesiącu o 0,02 pkt. proc.

Podobnie jest z czekoladą

W supermarketach standardowa tabliczka kosztuje już ponad 8 zł, a w mniejszych sklepach jej cena już przekracza 10 zł. To szczególnie zła wiadomość na początku roku szkolnego, gdy rodzice kompletują wyprawki i myślą także o drobnych słodyczach dla dzieci. Choć więc globalne notowania kakao zaczynają się normalizować, polscy konsumenci muszą liczyć się z tym, iż w sklepach jeszcze długo tego nie zobaczą.

Z punktu widzenia inwestorów rynek kakao wciąż pozostaje bardzo wymagający – charakteryzuje się dużą zmiennością, co oznacza, iż krótkoterminowe wahania cen mogą być gwałtowne i trudne do przewidzenia. najważniejsze ryzyka to nie tylko pogoda i choroby roślin w Afryce Zachodniej, ale także zmiany popytu ze strony przemysłu czekoladowego, który coraz ostrożniej reaguje na wysokie koszty surowca. W średnim horyzoncie należy liczyć się z utrzymaniem cen na podwyższonym poziomie, choć powrót do rekordowych wartości powyżej 10 tys. USD za tonę wydaje się mało prawdopodobny. Inwestorzy powinni uwzględniać w swoich strategiach dalsze spadki popytu związane z rosnącymi cenami czekolady.


O autorze

Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.

Idź do oryginalnego materiału